Miesiąc temu, razem w Waldkiem Florkowskim z kanału Moto Doradca przygotowaliśmy materiał, w którym pokazaliśmy najczęstsze błędy kierowców i rowerzystów. Spotkał się on z dużym zainteresowaniem z Waszej strony. Padło naprawdę wiele pytań o obowiązujące przepisy, które dotyczą rowerzystów i kierowców – postanowiliśmy zatem pociągnąć dalej ten temat. Partnerem naszego projektu jest TESCO, które bardzo aktywnie włącza się w kampanię na rzecz poprawy bezpieczeństwa.
Nowości na drogach oraz zmiany w przepisach, które pokazujemy, zaszły na przestrzeni ostatnich kilku lat. Nie każdy jeszcze je przyswoił, tak więc warto odświeżyć sobie te informacje.
Wyprzedzanie z prawej strony, stojących lub wolno poruszających się pojazdów
Rowerzysta nie musi stać w korku. Może śmiało ominąć stojące samochody, i to nie tylko z lewej, ale także z prawej strony. Przy czym trzeba oczywiście zachować zasadę ograniczonego zaufania. Kierowcy nie zawsze patrzą w lusterka i potrafią wykonać nagły manewr. Zdarzy się też, że z samochodu wysiądzie pasażer, który nie spojrzał w lusterko. Pamiętajcie również o tym, że nie można wyprzedzać na przejściu dla pieszych, a także na skrzyżowaniu. Byłoby to zresztą nierozsądne. Kierowca może nagle zachcieć skręcić w prawo (albo skręcać bez włączonego kierunkowskazu) i nieszczęście gotowe.
Kontraruch i kontrapasy dla rowerzystów
O udogodnieniach, które czekają na rowerzystów w wielu miastach i miasteczkach, opowiadałem więcej u siebie na YouTube. Ale zawsze warto przypomnieć, jakie możliwości dają nam przepisy. W ostatnim czasie bardzo popularne stało się dopuszczanie jazdy rowerem pod prąd, na ulicach jednokierunkowych. Na drogach o małym natężeniu ruchu i dopuszczalnej prędkości ograniczonej do 30 km/h, wystarczy przy znaku zakaz wjazdu oraz znaku informującego o tym, że droga jest jednokierunkowa – dodać tabliczkę „Nie dotyczy rowerów”. W przypadku dróg o dopuszczalnej prędkości 50 km/h, maluje się dodatkowy kontrapas, który separuje jadących pod prąd rowerzystów od pojazdów jadących w „normalnym” kierunku.
Jazda środkiem pasa przez skrzyżowanie
Jeżeli tylko z pasa na którym stoimy, można pojechać w kilku kierunkach – możemy przejechać nim środkiem przez skrzyżowanie. Nie chodzi tu absolutnie o blokowanie skrzyżowania i utrudnianie ruchu. Taka możliwość jest dopuszczona po to, aby rowerzysta był dobrze widoczny na drodze. Często też skrzyżowania są wąskie, z naprzeciwka jadą pojazdy, tak więc samochody stojące za nami i tak by nas nie wyprzedziły. Rzadko korzystam z tej możliwości, a robię to na skrzyżowaniach, na których wiem, że jest ciasno, a kierowcy i tak próbowaliby mnie wyprzedzić. Oczywiście po przejechaniu skrzyżowania, wracamy do prawej krawędzi jezdni.
Sierżanty rowerowe
To niepozorne znaki, wymalowane na asfalcie. Przedstawiają rower z dwiema strzałkami nad nim. Są to znaki czysto informacyjne, zwracające uwagę kierowców, że na drodze mogą pojawić się rowerzyści. I że warto zostawić im trochę miejsca z prawej strony. Warto pamiętać, że kierowcy mogą po sierżantach jeździć, nie są to znaki, które wyznaczają strefę jazdy rowerem (tak jak robią to pasy rowerowe).
Jazda rowerem w kamizelce odblaskowej i kasku
Po zmroku, poza terenem zabudowanym, piesi mają obowiązek poruszania się w kamizelkach odblaskowych. Przepis ten nie dotyczy rowerzystów, którzy muszą mieć włączone oświetlenie i posiadać odblask. Ale obowiązku jazdy rowerem w kamizelce odblaskowej nie ma. Natomiast ja polecam zakładanie kamizelki, gdy jedziemy przez nieoświetlone, ciemne tereny. W nagraniu, które znajdziecie u Moto Doradcy, pokazujemy różnicę w widoczności rowerzysty, który jedzie z samymi lampkami oraz z lampkami i kamizelką. Nagraliśmy to na asfaltowej, podmiejskiej drodze, która prowadzi przez las. Było tam koszmarnie ciemno i każdy dodatkowy odblask sprawia, że rowerzystę zauważy się szybciej i z większej odległości.
Co do jazdy w kamizelkach w dzień, a także po mieście. Cóż, tutaj nie jestem specjalnym zwolennikiem. Jest to stygmatyzowanie rowerzystów i przyzwyczajanie kierowców, że nie muszą skupiać się na jeździe, bo przecież rowery widać w każdej sytuacji (a przecież nie widać). Lepiej po prostu jeździć w odzieży bardziej kolorowej niż czarna :) I mieć przez cały dzień włączone oświetlenie.
Jeżeli chodzi o kask, to jazda w nim także nie jest obowiązkowa. I w sumie nie chciałbym, aby była. Spowoduje to drastyczny spadek liczby rowerzystów na drogach. Niemniej każdemu niezdecydowanemu polecam jazdę w kasku. O tym czy warto jeździć w kasku, mówiłem więcej na YouTube.
Pasy rowerowe
Pasy rowerowe to już dużo poważniejsza sprawa niż sierżanty. Ciągła linia zabrania wjeżdżanie na niego kierowcom – rowerzyści mają przestrzeń tylko dla siebie. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, które powinno moim zdaniem być wykorzystywane jak najczęściej, tam gdzie jest to możliwe. Drogi rowerowe są w porządku, ale oddzielają ruch rowerowy od samochodowego, co zwłaszcza na skrzyżowaniach tych dróg, rodzi kłopoty. Gdy rowerzysta jedzie po ulicy, kierowcy o wiele lepiej go widzą, a rower nie „wyskakuje” na przejazd rowerowy „nie wiadomo skąd”.
Jazda rowerem parami
Wprowadzenie tej możliwości, to tak naprawdę dostosowanie przepisów do tego, co rowerzyści i tak robili. W ustawie Prawo o Ruchu Drogowym czytamy: „Art. 33. 3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.”
Przepis nie precyzuje dokładnie, w jakich sytuacjach można jechać obok siebie. I bardzo dobrze, wystarczy tutaj zdrowy rozsądek. Jak widzicie na zdjęciu powyżej, jedziemy z Moniką obok siebie. Ruch samochodowy jest minimalny, a obok dwa wolne pasy. W takiej sytuacji, śmiało można jechać obok siebie. Kierowcy mają dostatecznie dużo miejsca, aby nas wyprzedzić, nie ma więc powodu, aby przyklejać się do krawężnika. Natomiast gdybyśmy jechali w komunikacyjnym szczycie, gdzie samochodów jeździ dużo, a my zmuszalibyśmy samochody do hamowania – byłoby to już sprzeczne z przepisami.
Trzecia tablica rejestracyjna na bagażnik rowerowy
Od stycznia tego roku, nareszcie można zamówić trzecią tablicę rejestracyjną, którą zakłada się na bagażnik rowerowy na hak. Była to olbrzymia luka w prawie. Wiele osób po prostu odkręcało tylną tablicę i montowało na bagażniku. Niektórzy wyrabiali sobie nielegalizowaną tablicę na Allegro. W obu tych przypadkach groził mandat. Teraz za 53 złote wyrabiamy trzecią tablicę i jeździmy spokojnie.
Jak widzicie prawo nie stoi w miejscu i powoli, powoli dostosowuje się do realiów. Ale myślę, że nie wyczerpano jeszcze wszystkich możliwości.
część nacisków zmierzających do ograniczania rowerzystów jest absurdalna. Też trzeba znać przepisy. Rower nie ciężarówka i wynika z tego, że może manewrować, omijać, oczywiście bezpiecznie. Natomiast zalecenie zapalonych w rowerze świateł mogło się pojawić tylko w XXI wieku dopiero. Chyba jakaś ulewa. burza i zamieć. Oczywiście jestem przeciw zapalonym światłom w dzień w samochodach, ale nie nalegam. Zupełnie nie wiem o co chodzi. Kierowca musi widzieć i widzi. Światła oślepiają i i odwracają uwagę od nieoświetlonych ludzi i elementów, oznaczeń. Bardzo podejrzane. O ile nie mam sokolego wzroku, to mam 100% uwagi. Też przez COVID-19, ale nie tylko. Bardzo podejrzana retoryka – schematyczna jazda i opis: uderzyłem w niego, bo wyjechał z boku na wsi., Zamiast: jechałem tak szybko, że nie dałem rady zahamować. Lub nie zauważyłem, bo nie uważałem, nie patrzyłem, tylko jechałem.
Nie ma przepisów nakazujących jazdę z włączonym oświetleniem na rowerze w dzień (poza ulewą, mgłą, śnieżycą, tak jak piszesz). Niemniej jest to moje osobiste zalecenie, tym bardziej, że to nas NIC nie kosztuje. A sam widzę, jadąc samochodem, jak rowerzysta potrafi „zniknąć” np. w cieniu. Wystarczy jechać drogą biegnącą przez las, by ktoś na rowerze zniknął w cieniu.
Okej, ja go zauważę, wzrok mam dobry i staram się nie pędzić. Ale na drodze są jeszcze tysiące innych kierowców i choćbyśmy nie wiem jak zaklinali rzeczywistość, to jednak warto niektórym zasygnalizować (najlepiej migającym światłem) że jesteśmy na drodze.
Ale o czym my mówimy… nadal kupa ludzi nie włącza wymaganego oświetlenia w nocy. W dzień lampki włączają już tylko tacy wariaci jak ja :)
Witam. Zgodnie z art. 24 pkt 12 ustawy Prawo o ruchu drogowym „Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony”. Tylko wyprzedzać a nie omijać. Czyli stojący samochód można ominąć tylko z lewej strony. Niestety w wielu publikacjach błędnie interpretuje się ten przepis.
Pierwsze słyszę, aby w PoRD-zie była informacja o tym, z której strony należy omijać inne pojazdy. Nakaz omijania z lewej strony byłby bardzo nieżyciowy.
jazda w parach hmm to ten co jedzie koło kolegi środkiem drogi łamie przepisy …
Przepis o zajmowaniu miejsca na drodze podczas jazdy (art. 16 ustawy) obowiązuje już od bardzo wielu lat
Jest sformułowany bardziej warunkowo: “Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.”Należy jednak zwrócić uwagę na to, że przepis ustala obowiązek jazdy przy prawej krawędzi,
Hej, ale przeczytałeś to co napisałem w tym tekście? Bo mam wrażenie, że tylko przejrzałeś zdjęcia :( W punkcie 7. zacytowałem fragment z Prawa o Ruchu Drogowym.