Termos jest moim nieodłącznym towarzyszem na nawet jednodniowych, zimowych wypadach wspinaczkowych. Nawet gdy do cywilizacji jest blisko, lubię mieć przy sobie ciepłą herbatę z miodem. Nie ograniczałam się też w gabarytach – mój stalowy Coleman ma pojemność 1 litra. Kiedy prawie 3 lata temu szukałam dla siebie termosu, głównym moim wyznacznikiem była dobra termika. Oprócz tej cechy jest jeszcze parę innych, którymi warto kierować się przy wyborze.
Pojemność
To jedna z prostszych rzeczy do ogarnięcia w termosowym temacie. Trzeba sobie tylko zadać pytanie gdzie się będzie go używało. Jeżeli chcesz nosić ciepłą kawę do pracy w damskiej torebce, to 0,5 litra będzie optymalne. Tak samo na krótkie wypady poza miasto, w nieekstremalnych temperaturach duża pojemność nie będzie potrzebna. Ja chciałam, żeby termos był jedynym źródłem płynu i to na cały dzień. Dlatego wybrałam litrowego grzmota.
Najbardziej popularne objętości to 0,5 l o,75 l i 1,0 l. Pojawiają się też produkty dedykowane dzieciom o pojemności 0,35 l.
Rodzaj materiału
Kiedyś termosy kojarzyły mi się głównie z plastikowymi pojemnikami ze szklanym wkładem. Pamiętam też, jak łatwo było zakończyć żywot takiego termosu. Dzisiaj też można kupić termos ze szklanym wkładem, ale do zastosowania turystycznego zdecydowanie odradzam taką konstrukcję. Bardzo odporne na uszkodzenia mechaniczne są produkty ze stali nierdzewnej i głównie takie można znaleźć w sklepach.
Na zewnątrz termos może być dodatkowo pokryty antypoślizgowym materiałem – silikonem czy gumą. Osobiście nie uważam tej cechy za niezbędną.
Korek
Do wyboru jest system „one touch” albo zwykły wkręcany korek. One touch, inaczej korek automatyczny jest bardzo wygodny w użyciu. Wystarczy wcisnąć przycisk na środku i już można lać herbatkę do kubka. Ma on niestety jedną wadę, która jest dla mnie dyskwalifikująca. W tym systemie szczelność zamknięcia zapewnia uszczelka, która z czasem traci swoje właściwości. Jest też możliwość, że przy zakręcaniu, krzywo się ułoży, a rezultatem jest przeciekanie. Przeciekający termos jak dla mnie, nadaję się do wyrzucenia.
Przez jakiś czas używałam małego termosu Laken’a z takim typem zamknięcia. Nie pamiętam, po jakim czasie zaczął przeciekać i musiałam go przewozić w dodatkowej folijce. Bez sensu. Nie używam go już, ale nadal leży w kuchennej szafce. Urzekła mnie w nim grafika ;]
Mój Coleman ma zwykły nakręcany korek, który jest całkowicie szczelny. Dzięki prostej konstrukcji nie ma też co w nim popsuć, więc przewiduję, że całość trochę mi posłuży. Przy nalewaniu płynu nie trzeba go całkowicie odkręcać. Wystarczy obrócić o jakieś 90 stopni, żeby można było już z niego nalewać.
Właściwości termiczne
I tu jest cały pies pogrzebany. Ok, zostawmy biedne pieski w spokoju, ale trafienie na termos, który będzie trzymał ciepło zgodnie z zapewnieniami producenta nie jest już takie proste. Producent zawsze będzie zachwalał swój wyrób, co niekoniecznie ma potem przełożenie w rzeczywistości. Oczywiście warto poczytać sobie dane techniczne, ale przed zakupem polecam poszukać opinii o konkretnym modelu na forach internetowych.
Bardzo fajnie właściwości mojego termosu (mojego, osobistego) przetestował Łukasz na swoim blogu. Na serio, w tych godzinach, które wymienia, chodził i sprawdzał ciepłotę płynu. Uważam, że mój termos w tej kategorii wypada naprawdę dobrze.
O termice decyduje jakość materiałów, staranność wykonania oraz szczelność korka. Nie jest jednocześnie powiedziane, że markowe termosy są bezwzględnie najlepsze. Nawet znanym producentom zdarza się wypuścić bubla.
Po internecie krążą opnie, że marketowe termosy za 30 złotych są równie dobre jak firmowe. Opinie „po co przepłacać” pojawiają się w każdej kategorii produktów, niezależnie od przeznaczenia. Osobiście uważam, że warto wydać trochę więcej niż wspomniane 30 zł i kupić „firmowy” termos, gdzie jest szansa zastosowania trochę lepszych materiałów. Nie bardzo podoba mi się też styl: kup 10 różnych termosów w markecie, zrób domowy test termiczny, a potem 9 oddaj. Nawet jeżeli sklep daje taką możliwość, to byłoby mi głupio wykorzystywać ją do tego stopnia.
Nawet najlepszy termos może mieć wadę produkcyjną. Jeżeli po nalaniu gorącego płynu od razu się nagrzewa i oddaje ciepło, to najprawdopodobniej jest rozszczelniony. Zazwyczaj w takim przypadku sklepy uznają reklamacje.
Ceny termosów
W całym zalewie najróżniejszych marek rozpiętość cenowa jest dość spora.
Termos 0,5 l – od „nołnejma” za 15 zł do eleganckich modeli za 400 zł!
Termos 0,75 l – podobnie jak w mniejszym – od około 20 zł do 200 zł.
Termos 1,0 l – od 25 zł do 300 zł.
Heh, jak widać takie szerokie porównanie cen praktycznie nic nie wnosi. Mojego Colemana zaliczam do średniej półki cenowej i na jego przykładzie podam ceny różnych pojemności. To już powinno dać jakieś wyobrażenie o cenach tego typu termosów.
Coleman 0,5 l – około 72 zł
Coleman 0,75 l – około 80 zł
Coleman 1,0 l – około 100 zł.
Inne bajery
Nie będę się nawet silić na wymienienie wszystkich ;] Najbardziej oczywiste dodatki to podwójny kubek, dodatkowy uchwyt, czy miejsce do ukrycia cukru lub małej składanej łyżeczki. Ciekawym urozmaiceniem są kolorowe grafiki i obrazki.
Podsumowanie
Przed kupnem termosu określ potrzebą pojemność oraz swój budżet. Wytypuj z dwa, trzy modele spełniające Twoje kryteria i poszukaj o nich opinii w internecie. Jasna sprawa, że fora internetowe to nie wyrocznia, ale jeżeli negatywne czy pozytywne komentarze będą się powtarzały, to prawdopodobnie można je uznać za wiarygodne.
Jeżeli macie jakieś doświadczenia z konkretnymi modelami czy typami termosów, śmiało piszcie w komentarzach.
Naprawdę polecam termosy – Thermos używam codziennie i akurat te z mechanicznym zamknięciem nie mają problemu – mój używam codziennie od 5lat i owszem – farba zlazła ale ze szczelnością nie ma żadnego problemu. Problem automatycznych zamknięć jednak istnieje
i polega on na trudności czyszczenia takowych. Oczywiście jest na to sposób który polega na użyciu sody i wody utlenionej. Mimo wyżej opisanych problemów z zamknięciem termos bardzo sobie cenię a ten trzyma wrzątek do 24h tak jak zapewnił producent. Kupiłem kolejny tego samego producenta z tradycyjnym zamknięciem i z większą pojemnością żeby uniknąć wyżej wymienionych. Miałem też styczność ze termosami sprowadzanymi zza wielkiej wody które miały być najlepsze w swojej klasie niestety sam marketing niewiele zdziałał w konfrontacji z rzeczywistością i termos sprzedałem. Oczywiście w grę wchodzą tylko termosy próżniowe ze stali nierdzewnej o podwójnych ściankach.