Czy warto naprawiać (podklejać) buty wspinaczkowe?

Wszystko się kiedyś zużywa, niestety dotyczy to również ulubionych butów wspinaczkowych. Żywotność takich butów zależy przede wszystkim od intensywności i miejsca użytkowania. Na panelu niszczą się wolniej niż w ostrych włoskich skałach. Ważne jest też jak ktoś dba o buty i jak bardzo są ciasne. Mam taką teorię, że im bardziej but jest „dopasowany”, tym większa działa na niego siła, która go rozpycha. Chociaż te buty są oblane gumą, to same z gumy nie są i mają swoja granicę wytrzymałości.

Zużycie butów

Najszybciej buty zużywają się w okolicach czubka, na podeszwach i na rantach. Ranty to przednia część buta, obejmująca palce. Najczęściej decydują o kształcie całości i stopniu agresywności. Guma jest podwinięta pod podeszwę, więc nie ma możliwości wymiany samych rantów.

Idealnie by było nie doprowadzać to skrajnego zużycia, tak żeby palce jeszcze nie wychodziły na wierzch. Naprawa będzie wtedy łatwiejsza i będzie prościej zachować oryginalny kształt. Najlepiej co jakiś czas sprawdzać stan butów i przyjrzeć się gumie na czubkach. Jeżeli są już zupełnie okrągłe i nie stoi się w nich zbyt dobrze na stopniach, warto się już zastanowić nad regeneracją.

Buty wspinaczkowe do naprawy

Buty wspinaczkowe do naprawy

 

Tak wyglądały moje buty przed wysłaniem do naprawy. Używam ich wyłącznie na ścianie. Na przodach jeden dorobił się dziury w gumie; w drugim niewiele brakowało.

Sposób naprawy

Ogólnie mówiąc, naprawa polega na usunięcia zużytej lub uszkodzonej gumy, a na jej miejsce wkleja się zupełnie nową. Rodzaj gumy można sobie wybrać. Jeżeli są to buty na panel, to nie szalałabym z jej jakością. Wiadomo, że im lepsza tym droższa. W przypadku bardziej zaawansowanych butów, zamówiłabym taki sam rodzaj jak w oryginale.

Na czym polega proces wymiany pokazuje poniższy filmik. Każdy pewnie robi to trochę inaczej i ma swoje patenty, ale główna zasada jest taka sama.

Gdzie naprawiać buty wspinaczkowe?

Znane mi są trzy miejsca, gdzie można wysłać buty wspinaczkowe do naprawy:
Red Point z Katowic
M5 z Krakowa

Nie opowiem Wam, która opcja jest najlepsza. W każdym miejscu buty naprawiane są profesjonalnie i efekt końcowy będzie podobny. Cenowo też żadna z firm się specjalnie nie wyróżnia. Ja wybrała Friction, bo podawali sensowny czas realizacji zamówienia.

Czyste i suche buty należy wysłać do wybranej firmy, wcześniej składając zamówienie przez internet. Dostaniemy informację zwrotną czy założony przez nas zakres naprawy jest poprawny i teraz wystarczy tylko zapłacić i czekać na przesyłkę zwrotną. Ostatecznie buty leżały u nich dwa tygodnie. Kwiecień to początek sezonu i na pewno mieli sporo pracy. Jakiś czas temu pisałam jak wyprać buty wspinaczkowe – nie wysyłajcie śmierdzieli ;]

But po naprawie

Muszę powiedzieć, że wyglądają bardzo ładnie. Guma jest porządnie wklejona, a przód dopasowany. Estetycznie też nie mam za bardzo się do czego przyczepić.
But zachował swój oryginalny kształt, ale mam wrażenie, że są minimalnie ciaśniejsze. Świeża guma musi się trochę dopasować do stopy. Buty też są po praniu, więc potrzebują chwili, żeby wrócić do względnej miękkości. Na ścianie spisują się dobrze i póki co nic się z nimi nie dzieje.

Naprawa butów wspinaczkowych

Moje buty to mało zaawansowany model, o prostej konstrukcji, więc chyba też nie był specjalnie trudny do odtworzenia. Z bardziej profesjonalnymi, asymetrycznymi typami, firmy sobie też doskonale radzą. Trzeba mieć jednak na uwadze, że początkowo nie będą tak idealnie spasowane jak przed naprawą.

Czy naprawa się opłaca?

Sama naprawa podeszwy i rantów kosztowała mnie 115 zł. Do tego trzeba doliczyć koszt przesyłki w obie strony. Można powiedzieć, że przy butach kosztujących niewiele ponad 200 złotych, to sensowność naprawy jest dyskusyjna. Jeżeli jednak buty są wygodne i nie chce Wam się szukać nowych, to naprawa ma uzasadnienie. Im buty są droższe tym bardziej opłaca się je naprawić. Zwłaszcza jak ktoś na prawdę dużo się wspina i mocno zużywa buty, warto dać im drugie życie, bez straty na jakości.

 

1 Komentarz

  • P pisze:

    Dzięki za ten wpis! Dla mnie ważny jest przede wszystkim aspekt ekologiczny – to właśnie dlatego wolę wydać na naprawę niewiele mniej niż kosztowały moje buty, niż wyrzucać je do śmieci i kupować kolejne. Szkoda tylko, że jeszcze nie ma żadnego punktu w Warszawie (chyba że coś przeoczyłem), wysyłanie w dwie strony wydaje się trochę przegięciem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *