Tak, jasne! Kaloryfer w tydzień/miesiąc czy tam dwa. Brzmi jak hasło z telezakupów. Prawda jest taka, że można mieć świetnie wyćwiczone mięśnie brzucha, ale nie będzie ich widać póki będą przykryte tkanką tłuszczową. I na tym stwierdzeniu można by było skończyć temat ;]
Jakie mięśnie działają przy brzuszkach?
Przy tradycyjnych skłonach wykonywanych osiowo, pracuje mięsień prosty. Jest największy spośród wszystkich mięśni brzucha i to właśnie on przeobraża się w „kaloryfer”. Jego przedłużeniem w dół jest mięsień piramidowy. Wykonując brzuszki na skos, uaktywniają się bardziej mięśnie poprzeczne i mięśnie skośne.
Regularne wykonywanie brzuszków zwiększy wytrzymałość mięśni brzucha, które są częścią mięśni posturalnych. Pozwalają one utrzymać prawidłową postawę przy chodzeniu czy siedzeniu i współpracują z kręgosłupem. Żeby wszystko działało prawidłowo musi być zachowana równowaga mięśniowa. Nie można zapominać o jednoczesnym ćwiczeniu mięśni grzbietowych. Inaczej może się zdarzyć, że zbyt ingresywne i nie do końca prawidłowe ćwiczenie brzucha spowoduje ból pleców w odcinku lędźwiowym.
Dobrym ćwiczeniem, gdzie pracują zarówno mięśnie brzucha i mięśnie grzbietu jest deska – plank.
Czy można schudnąć robiąc brzuszki?
Wykonując tylko to jedno ćwiczenie, to na pewno nie. Brzuszki mogą być elementem ćwiczeń, ale nie są ćwiczeniem cud. Aby zrzucić wagę trzeba stosować ćwiczenia kardio lub interwałowe (HIIT). Mogą mieć wpływ na poprawę ogólnego wyglądu talii czy brzucha, ale tkanki tłuszczowej się nimi nie spali.
Zalety brzuszków
Poza wzmocnieniem mięśni, skłony mają wpływ na jędrność i elastyczność skóry. Dlatego przy odchudzaniu nie warto z nich rezygnować. Przy znacznej utracie wagi pojawia się problem luźnej skóry. Brzuszki mogą trochę w tym pomóc. Tylko nie zabierajcie się za nie jak już ubytek wagi będzie spory; wtedy efekt może być mizerny. Najlepiej od razu włączyć je do planu treningowego.
Aktywność fizyczna generalnie modeluje sylwetkę. Brzuszki w tej materii nie odstają. Różne opcje tego ćwiczenia mają wpływ na smukłość talii, co jest marzeniem niektórych kobiet.
Zamiana tkanki tłuszczowej w mięśniową
Gdzieś w czeluściach internetu przeczytałam, że przy robieniu brzuszków tkanka tłuszczowa zamienia się w mięśniowa. I odwrotnie – gdy przestaje się ćwiczyć. Jest to oczywiście wielka bzdura, bo tkanka mięśniowa i tłuszczowa to zupełnie osobne twory naszego organizmu. Jedno nie jest w stanie przeistoczyć się w drugie. Co więcej redukcja tkanki tłuszczowej i synteza białek mięśniowych nie zachodzą w tym samym czasie.
W praktyce wygląda to tak, że połączenie diety z różnorodnym wysiłkiem fizycznym reguluje gospodarkę hormonalną naszego organizmu. Możliwa jest wtedy redukcja tkanki tłuszczowej i budowa mięśni. Wymaga to jednak dobrze dobranych ćwiczeń, zapału i na pewno dłuższej chwili czasu.
Sześciopak w dwa tygodnie
Pewnie kojarzycie reklamy z elektrycznymi stymulatorami mięśni brzucha. Zawsze pokazują je na super wysportowanych i odtłuszczonych ludziach. Nie wierzcie w te bzdury. Nic nie pomoże w uwidocznieniu mięśni brzucha i żadnych innych, jeżeli nie zmniejszy się tkanki tłuszczowej. A niby jak takie urządzenie ma ja spalić? No chyba nie impulsami prądu.
Elektrostymulacja ma jedynie sens w przypadku prądów TENS. Tylko, że tu chodzi o zmniejszenie napięcia mięśniowego i bólu. Jest to metoda rehabilitacyjna i nie ma to nic wspólnego z rzeźbieniem sylwetki.
Robić brzuszki czy nie?
Jasne, że tak, tylko nie należy się spodziewać cudów po paru dniach intensywnego męczenia mięśni. Mięśnie brzucha, jak każde inne, potrzebują też regeneracji i nie warto ich nadmiernie forsować, zwłaszcza bez ogólnego wytrenowania. Traktujcie brzuszki jako jedną z pozycji na liście ćwiczeń, a w połączeniu z dietą i ćwiczeniami kardio dadzą fajne efekty.
Elektrostymulacja działa całkiem nieźle na rozwój mięśni.
Zdarzyło mi się kiedyś połamać kości stopy – a przez to ponad miesiąc nie stawałem na tej nodze tylko skakałem na drugiej (było to błędem ale jak lekarz powiedział żeby na tej nodze nie chodzić to potraktowałem to zbyt dosłownie – w rzeczywistości mógł bym chodzić opierając się na pięcie).
Efekt takiego skakania na jednej nodze był taki, że miałem jedną nogę grubszą a druga chudszą – różnica była duża ponad 10cm obwodu mięśnia łydki.
No i nie bardzo było jak cieńszą nogę ćwiczyć aby różnicy się pozbyć – skanie na jednej nodze tak jak skakałem miesiąc na zdrowej, jeszcze nie wchodziło w grę bo nie powinienem jej tak od razu obciążać a poza tym nie miałem nawet dość siły aby stanąć tą nogą na palcach bez podpierania się druga nogą.
Najprostszy pasek do elektrostymulacji za kilkadziesiąt zł załatwił sprawę. W ciągu kolejnego miesiąca odzyskałem utracone mięśnie nogi i to głównie siedząc w tym czasie przy komputerze.
Zadziałało z nogą to zadziała i z innymi mięśniami.
Ale jak ktoś ma grubą warstwę tłuszczu na brzuchu to mięśni i tak nie będzie widać.
Zgodzę się, że elektrostymulacja może pomóc w odbudowie i rehabilitacji mięśni. Na pewno nie służy do tego żeby zrobić kaloryfer bez wysiłku u diety.