Ostatni raz na rowerowych targach w Kielcach byłem trzy lata temu. Przez ten czas sporo się zmieniło – nie tylko pod względem powierzchni wystawienniczej i liczby stoisk (250 firm z całego świata, nawet z Pakistanu). Zmieniły się także pokazywane w pierwszym rzędzie rowery. Tak jak w 2014 najwięcej widać było fatbików i rowerów elektrycznych, tak w tym roku rządził (moim zdaniem) gravel. Oczywiście elektryków również było dużo, fatów jakby mniej, ale to gravel szturmem wchodzi do ofert producentów.
Nie ukrywam, że mnie to bardzo cieszy :) Cieszy mnie również coraz większa popularność napędów z jedną tarczą z przodu, na co ma wpływ coraz większa oferta 11. rzędowych kaset. Osobiście czekam na szosowe napędy 1×12, bo taka konfiguracja dałaby już absolutnie wystarczającą uniwersalność w rowerach gravelowo-turystycznych. SRAM – jeżeli czytacie mojego bloga, idźcie za głosem serca i przygotujcie dwunastorzędowe klamkomanetki :)
Na targach można było obejrzeć (targi są do soboty, 23 września) między innymi takie gravele jak Merida Silex, Whyte Friston, Romet Boreas, Rondo Ruut czy NS Rag+. Mi najbardziej spodobał się Accent Feral – ma karbonową ramę i widelec, napęd 1×11 SRAM Rival, koła na sztywnych osiach, opony 50C (tak, tak wchodzą do niego dwucalowe opony 28/29 cali) i coś co podbiło moje serce – otwory do montażu bagażnika. A w karbonowej ramie to bardzo, bardzo rzadko spotykany dodatek. Ciekawe tylko jak jeździ :)
Bardzo ciekawie prezentowały się także rowery, wystawione przez Klub Kolarzy i Motorzystów „Broń” z Radomia. Na chwilę można się przenieść w minione czasy i pooglądać, na czym się kiedyś jeździło. Brawa dla tej ekipy, to było jedno z najciekawszych stoisk na tych targach i warto przyjechać choćby dla nich. Na tych dwóch zdjęciach widzicie jedynie część rowerów, które można było obejrzeć.
Tak jak trzy lata temu, tak i tym razem znalazłem kilka nietypowych projektów. Piszę to z pełną sympatią, ponieważ na tego typu rowery także znajdują się chętni. I miło jest popatrzeć na coś, co się wyróżnia na tle innych konstrukcji.
Co Wam będę więcej opowiadał :) Warto samemu zajrzeć i zatopić się w tym rowerowym świecie. To dużo większa przygoda, niż wybranie się do nawet największego sklepu rowerowego. Tym bardziej, że tu wszystko jest dosłownie na wyciągnięcie ręki. Ja mimo, że zdecydowanie bardziej wolę testować sprzęt, niż go tylko oglądać, to i tak nie mogłem przejść obojętnie wobec tego, co tam zobaczyłem. Piękna sprawa, tyle Wam powiem.
witam ja od roweru GT Tiagra mam propozycje za 3600 dzięki za dobrą radę Pozdrawiam
Jestem zainteresowany rowerem GT Tiagra 2017 proszę powiedzieć czy wato kupić rower czy znacie opinie na ten rower
Cześć, a za ile masz go do kupienia? Jeżeli stargujesz 20% do 3800 zł to będzie całkiem ciekawa propozycja.
witam
Romet zaprezentował przede wszystkim NYKa oczywiście na jednej tarczy, APEXie, sporo gratów Fizika. Ten rower dostał nagrodę targów w kategorii Design i był wystawiony w przeznaczonym dla nagrodzonych miejscu. Na stoisku Rometa były natomiast Boreasy, na zdjęciu mam dwa modele (czarny i pomarańczowy), ale Romet mówi o rodzinie 3 modeli (można było wziąć katalog już na 2018). Oba wystawione były na jednotarczówce (Boreas 2017 był na Tiagrze), rama wygląda na tą z poprzednich lat (linki na wierzchu), lepsze tylko malowanie, geometria wydaje się mało turystyczna.
Graveli było sporo, sam głównie im się przyglądałem. Można było poślinić się na Cannondale’e (także z jednogoleniowym amorem;)), karbonowego turkusiastego Grade’a od GT, jakoś rozczarował mnie Silex Meridy i nie zachwyciły Mariny. Dociskają rodzime marki, wspomniany Romet, ale też Accent z niesamowitym Feralem (dołączam do Łukasza w zachwytach, szkoda tylko, że taki drogi, ciekawe ile krzykną za sam frameset), był też fajny gravel od Skilled Bike (SKL), na stoisku Stan’s była mega KOBA, no i RONDO, NS BIKES.
Co do jednotarczówek, to mam mieszane uczucia, to raczej chwyt marketingowy, jak crossovery (samochody). Eliminujemy jedną tarczę, przerzutkę, klamkę, robimy większą kasetę, suma summarum oszczędzamy i sprzedajemy za tą samą kasę, co rower z napędem 2×11. Jest napęd 1×12 to będzie klamka pod 12tkę do takich wynalazków turystyczno-gravelowych, bo w typowej szosie napęd 1x nie ma racji bytu.
Rowniez mam mieszane uczucia co do masowego stosowania napedu 1x w gravelach. Nie mialem niestety mozliwosci sprawdzic samemu napedu 1x – pisze zatem o swoich obawach. Wydaje mi sie ze dotad rowery gravel to byla kategoria „freestyle” do ktorej ladowalo to co nie przeszlo przez sito wymogow UCI badz nie pasowalo bezposrednio do kategorii szosa lub CX.
Podejrzewam ze po stronie kupujacych gravele jest wiele takich osob jak ja w ub. roku – chcialbym sprobowac szosy ale „boje sie” nie majac uprzednio z takowa stycznosci i nie chce skonczyc z rowerem ktory swoim wyspecjalizowanym zastosowaniem bedzie mnie ograniczal badz zniechecal brakiem wygody. Gravel wydawal mi sie zlotym srodkiem – z szosowymi oponami bedze spelnial funkcje szosy a w razie zmiany upodoban mozna pojezdzic na grubszych komfortowych oponach po gorszych drogach badz dodac bagaznik i ruszyc na wycieczke. Nie wiedzialem dokad mnie poprowadzi przygoda ze sportowym (nie trekkingowym) rowerem. Dzis wiem ze moje upodobania ewoluuja w kierunku szosy. W przypadku podstawowych modeli wagowo nie ma duzej roznicy czy to szosa czy gravel.
Dla takiego amatora jak ja zmiana przelozenia z przodu nie ma negatywnych skutkow w postaci straty milisekund etc. Przy napedzie 2x bedzie natomiast wieksza ilosc dostepnych kombinacji przelozen i de facto lepsze zestopniowanie napedu co wraz ze wzrostem formy moze miec coraz wieksze znaczenie.
Upodobania ewoluuja – byc moze za jakis czas spojrze na to inaczej. Gdybym mial dzis rozwazac kupno gravela raczej omijalbym napedy 1x – tym samym coraz wieksza ilosc dostepnych rowerow na rynku.
Oczywiście, że napęd 1x będzie miał gorsze zestopniowanie (chyba, że założysz kasetę 11-25 :) I nie jest to napęd dla każdego. Ale! Jeżeli ktoś nie potrzebuje zmiany na kasecie co jeden ząbek, oraz nie potrzebuje przełożeń, które pozwolą mu zarówno na jazdę po Alpach, jak i dokręcanie na zjazdach przy 60 km/h, to napęd 1x może być ciekawą alternatywą.
Nie martwisz się wtedy o krzyżowanie łańcucha, trymowanie przedniej przerzutki, czy dobór odpowiedniej kombinacji przód-tył. No i zestaw 38 + 10-50 będzie miał na lekkich przełożeniach ten sam zakres, co 10. rzędowy, trekkingowy 26-36. A na najtwardszym przełożeniu pozwoli rozpędzić się przy kadencji 90 do 45 km/h. No i kaseta 12. rzędowa 10-50 nie ma wcale wiele gorszego stopniowania, niż 10. rzędowa 11-36. Ja niczego więcej nie potrzebuję :)
Ale! Trzeba się tylko cieszyć, że powstają nowe koncepcje napędów, typów rowerów itd. Zawsze uśmiecham się, widząc na forach narzekania, że te gravele to marketing, a 1x to wyciąganie kasy. Nikt nikomu na siłę tych rzeczy do gardła nie wciska :)
Czytalem ze Romet zaprezentowal cala serie graveli na kazda kieszen ale poki co trudno o material zdjeciowy poza kilkoma zdjeciami w sieci na ktorych niewiele widac. Masz moze zdjecia kolekcji? Konkurencja sprzet w podobnej konfiguracji wycenia znacznie wyzej.
Ja zwróciłem uwagę tylko na jednego nowego gravela. Ale spokojnie, na pewno niedługo Romet odsłoni wszystkie karty.
1. NYK – full karbon, APEX 11s, fizik – 9 kg. 2. Boreas 2 – alloy, APEX 11s – 10,2 kg. 3. Boreas 1 – alloy, APEX 10s, różnica w hamulcach w stosunku do Boreasa 2 – 10,3 kg. 4. ASPRE – alloy, Claris, piasty Shimano, Boreasy na piastach Romet – 10,2 kg – ponoć jest opisany w najnowszym numerze „BIKE”. I to by było na tyle. Fajny film zamieścił jakiś czas temu Romet na youtube – „Boreas”.
Czytałem, że z roku na rok jest mniejsze zainteresowanie targiem od strony wystawców takich marek jak Giant / Liv / Kellys. Co sadzisz o tym? same przyjemności wyciekają z tych zdjęć a jednocześnie boli bardzo portfel ;-))
Tutaj znajdziesz listę marek, obecnych w tym roku na targach: http://targikielce.pl/
I to prawda, nie było wielu popularnych marek rowerowych. Ale ja w to specjalnie nie wnikam, widać mają już tak rozwiniętą sieć sprzedaży, że szukają innych metod dotarcia do kupujących.
A rowery – taaaak :) Na widok karbonowego gravela Accenta, z napędem 1x i otworami do montażu bagażnika zaświeciły mi się oczy.
A w jednym z odcinków na żywo zapytany o to czy się tam wybierasz odpowiedziałeś, że nie ;)
Bo wtedy jeszcze się nie wybierałem :) Ale wyszło kilka spraw, które było mi najłatwiej załatwić właśnie na targach w Kielcach. A jak już tam zajrzałem, to szkoda było nie przygotować krótkiego materiału.