Gravele, fitnessy, urbany, elektryki – w ostatnich latach pojawiły się nowe typy rowerów. I dobrze, bo każdy może wybrać sprzęt, jaki będzie pasować do jego stylu jazdy. Ale gdzieś w cieniu, już bez świateł reflektorów, stoją znane od lat rowery crossowe – choć nadal szalenie popularne. Zwykło się mówić, że są one kompromisem pomiędzy rowerem górskim, a szosowym i sporo w tym prawdy, choć ani jednego, ani drugiego roweru nigdy nie zastąpią. Ale to właśnie uniwersalność jest olbrzymią siłą crossów i o tym przy okazji testu Krossa Evado 7.0, także napiszę.
Rama
Rama w tym modelu powstała z cieniowanego stopu aluminium 6061. Spawy w miejscach, gdzie nie są przenoszone duże obciążenia, zostały bardzo ładnie wyszlifowane, a całość pokryto farbą proszkową, która ma nowoczesną, matową fakturę, co mi osobiście bardzo się podoba. Cała seria Evado utrzymana jest w stonowanej kolorystyce – jest elegancko i ponadczasowo.
Przewody od przerzutek puszczono w ramie, a linka od tylnej przerzutki na całej długości jest schowana w pancerzu. To dobre rozwiązanie, ponieważ goła linka, wychodząca z przelotki na dole ramy, szybko by się zabrudziła.
Oprócz „męskiej” ramy, dostępna jest także wersja „damska” – określenia te biorę w cudzysłów, bo z jednej strony przyjęło się tak mówić o ramach z prostą lub giętą górną rurą – ale przecież nie ma żadnych przeszkód, aby kobieta kupiła męską ramę czy na odwrót.
Opcje turystyczne
Jak to w rowerze crossowym, mamy także możliwość doposażenia go w funkcjonalne dodatki. Rama posiada otwory do montażu bagażnika oraz błotników (ukryte pod estetycznymi zaślepkami), są także dwa miejsca do założenia koszyczka na bidon. Na tylnym trójkącie znalazło się także miejsce do przykręcenia stopki w coraz popularniejszym systemie Direct Mount.
Napęd
Kross Evado 7.0 wyposażono w prawie kompletny napęd klasy Shimano Deore z najnowszej, trekkingowej serii T6000. Korba mocowana na wielowypust Octalink – dla obniżenia masy i zwiększenia sztywności – ma ramiona puste w środku (Hollowtech). Do tego zastosowano standardowy, trekkingowy zestaw tarcz, czyli 48/36/26, który w połączeniu z 10. rzędową kasetą 11-34, pozwoli z jednej strony na solidne rozpędzenie się (50 km/h to nie problem, choć ze względu na opory powietrza, taki max pojawi się przy zjeździe z górki), z drugiej strony na podjeżdżanie pod największe wzniesienia, rowerem załadowanym sakwami.
O samej zmianie biegów mogę wypowiadać się tylko pozytywnie. Deore to solidna klasa osprzętu, wszystko działa bez zarzutu z wystarczającą precyzją. To, że linka od tylnej przerzutki jest osłonięta pancerzem na całej długości (przynajmniej na zewnątrz ramy), nie ma wpływu na jej działanie.
Cieszą także manetki tej samej klasy co reszta napędu, ponieważ często producenci montują coś z niższej grupy. Daję plusa, ponieważ po pierwsze stylistycznie pasują do reszty osprzętu, po drugie posiadają funkcję 2-Way Release, czyli mała dźwigienka działa w obie strony. A uwierzcie mi, jak się człowiek do tego przyzwyczai, to potem mu tego potrafi brakować :)
Amortyzator
Za amortyzację odpowiada prosty widelec Suntour NEX – no właśnie… prosty. Okej, nie spodziewałem się, że w rowerze z tej półki cenowej znajdę świetnego, powietrznego Rock Shoxa Paragon (Kross montuje taki w topowym Evado 9.0). Ale NEX jest montowany także w sporo tańszych Evado. Przydałaby się tu manetka na kierownicy do jego zablokowania czy wygodniejsza możliwość regulowania naprężenia wstępnego sprężyny – w tym momencie jest ona ukryta pod zaślepką i wymaga jakiegoś płaskiego i cienkiego narzędzia (np. klucza imbusowego czy noża) do ustawienia.
Sam widelec działa poprawnie i jadąc po nierównościach czy lekko popękanym asfalcie – wybiera co ma wybierać. Natomiast pozostał we mnie mały niedosyt.
Koła
Koła zbudowano na piastach Shimano, co daje bezproblemową dostępność części zamiennych i łatwą możliwość serwisu, nawet we własnym zakresie. Zapleciono je po 32 szprychy na każde koło i mimo dość intensywnego testowania roweru, nie tylko na gładkim asfalcie (bo takiego jak na lekarstwo), nie udało mi się ich rozcentrować.
Opony
Opony to bardzo dobrze mi znane Schwalbe CX Comp. To klasyczne semi-slicki, gładkie na środku do toczenia się po asfalcie, z drobnymi klockami po bokach, które mają utrzymać przyczepność, gdy z tego asfaltu zjedziemy. Są w najszerszym wydaniu – 1,5 cala (ok. 40 mm szerokości), natomiast do ramy i widelca, w razie potrzeby, zmieszczą się jeszcze trochę szersze kapcie. Obręcz o szerokości 19C pozwoli także na założenie węższych, bardziej szosowych opon np. 28C – także pod kątem ogumienia mamy spory zakres manewru.
CX Compy idealne wpisują się w charakter roweru crossowego. Są na tyle uniwersalne, że i na asfalcie dadzą sobie radę, ale i po zjechaniu na gruntową czy leśną drogę – także uda się nam przejechać. Oczywiście, nie macie co liczyć na to, że będą tak szybkie jak gładkie, szosowe modele. I że będą tak dzielne w terenie, jak szerokie gumy z grubym bieżnikiem. Ale jeżeli potrzebujecie wszystkiego po trochu – to się nie zawiedziecie.
Hamulce
Za hamowanie odpowiadają hydrauliczne tarczówki Shimano BR-M365 z tarczami o średnicy 160 mm – w zupełności wystarczają do turystyczno-miejsko-przyjemnościowej jazdy. Siła hamowania (po ich dotarciu) jest w zupełności wystarczająca, a modulacja także bardzo fajna. Plusem jest spory wybór klocków hamulcowych do tego modelu, a także niski koszt zakupu oryginalnych, żywicznych okładzin (ok. 15 zł na jedno koło). Na deszczu oczywiście zachowują swoją skuteczność, ale także nie zdarzyło mi się aby piszczały i hałasowały, co nieraz zdarzało mi się w przypadku hamulców innej firmy na S :)
Siodełko
Wygoda siodełka czy chwytów kierownicy to rzecz względna, natomiast mi przypadły do gustu. Siodełko Selle Royal Lookin Sport o szerokości 14 cm znajduje się gdzieś pomiędzy wąską i twardą, sportową „deseczką”, a szeroką, żelową kanapą. I pasuje do tego roweru wyśmienicie. Chwyty marki Herrmans mają wyprofilowanie podpierające dłoń i można je ustawić po poluzowaniu śrubki. Są po prostu wygodne, ani zbyt twarde, ani zbyt miękkie.
Podsumowanie
Podsumowując – pisząc o Krossie Evado 7.0, często podkreślałem jego uniwersalność. Nie bez przyczyny, jest to rower, którym śmiało można codziennie dojeżdżać do pracy, a po niej wybrać się na dalszą przejażdżkę, nawet z bagażnikiem i sakwami. Jazda po asfalcie nie będzie nas nadmiernie męczyć, a i gruntowe drogi nie staną na przeszkodzie w czerpaniu radości z jady.
Nieraz mówi się – co jest do wszystkiego, to jest do niczego. W tym przypadku, jeżeli tylko świadomie wybierzecie tego typu rower, absolutnie nie mogę się z tym zgodzić. Oczywiście, pod wieloma względami pójdzie się na kompromis, ale zwłaszcza w przypadku gdy nie wie się, czy pójść bardziej w stronę MTB czy szosy – rower crossowy będzie dobrym wyjściem.
Dziękuję firmie Kross za użyczenie roweru do testu.
Specyfikacja roweru Kross Evado 7.0 2018
Cena – 3499 zł (sprawdź najniższą cenę)
Rama – Aluminium Lite
Widelec – SR Suntour NEX HLO (skok 63 mm, blokada skoku na koronie)
Przednia piasta – Shimano HB-TX505
Tylna piasta – Shimano FH-TX505
Opony – Schwalbe CX Comp PP (28″ x 1.5″, 40-622)
Obręcze – Kross Disc (Aluminium, podwójne ścianki)
Przednia przerzutka – Shimano Deore FD-T6000
Tylna przerzutka – Shimano Deore RD-T6000
Przedni hamulec – Shimano Disc BR-M365 (hydrauliczny)
Tylny hamulec – Shimano Disc BR-M365 (hydrauliczny)
Dźwignie hamulca – Shimano BL-M365 (hydrauliczne)
Manetki – Shimano Deore SL-T6000 (3×10)
Korba – Shimano FC-T521 Octalink (48/36/26T, S/M – 170 mm, L/XL – 175 mm)
Suport – Shimano BB-ES300
Łańcuch – Shimano CN-HG54
Kaseta – Shimano Deore CS-HG500-10 (11-34T)
Kierownica – Aluminium (DM/S-620 mm DL/M/L-640 mm, XL-660 mm, 31.8 mm)
Wspornik kierownicy – Aluminium (DM/DL/S-100 mm, M/L-110 mm, XL-120 mm, 31.8 mm, 7°)
Wspornik siodełka – Aluminium (DM/DL/S/M/L-350 mm, XL-400 mm, 27.2 mm)
Stery – VP A41AC (1-1/8″)
Siodełko – Selle Royal Lookin Sport
Chwyty kierownicy – Herrmans Endorfin
Pedały – VP-519A
Jestem laikiem i amatorem ale przed wakacjami tez wachałem się miedzy Tabou a Kross. Przysiadłem się do obu zdecydowałem na Tabou 5.
I jestem bardzo zadowolony. W wakacje zaliczyłem 2 tygodnie po Mazurach i wszystko super na codzień asfalt i lasy okoliczne (mieszkam koło Katowic). Technicznie bez zastrzeżeń. Wygoda super więc tylko pedałuje i myje :) W terenie dopiero na piaszczystym sypkim terenie opony nie dają rady i trzeba pchnąć :), ale las, błoto itd nie ma problemu.
Na ramę jest dożywotnią gwarancja.
Cześć,
Chcialem kupić Evado 7.0 idealnie mi pasował, okazało się jednak ze juz nie jest i nie będzie produkowany. Co proponujesz w jego miejsce?
Cześć,
na pewno pojawi się model odpowiadający Evado 7.0, może pod innym numerem czy nazwą, ale na pewno będzie.
Dzień dobry
Jeżdżę rekreacyjnie, ale systematycznie około 500km/mc. Głownie po Warszawie i Puszczy Kampinoskiej (50/50). Planuję poznać na rowerze również inne regiony typu Mazury, Bieszczady, Puszcza Białowieska i chcę kupić rower crossowy do około 3,5 tys zł. Nie jestem fachowcem dlatego zwracam się z prośbą o poradę, który rower kupić. Moje typy to:
1. Northtec Caledon DB DR
2. Tabou Flow 5.0 GTS
3. Kross Evado 7.0
4. Unibike Viper GTS
5. Trek FX 3 Disc
6. Romet Orkan 7M
7. Kellys Phanatic 50
8. Wheeler Cross 3
9. Merida Crossway 300
Z góry dziękuję za poradę i gratuluję świetnej strony internetowej. Lubię tutaj zaglądać i czytać artykuły oraz posłuchać na youtube.
Podziwiam wiedzę i umiejętność dzielenia się nią.
Pozdrawiam.
Jerzy
Cześć,
polecane rowery do 4000 zł zamieściłem tutaj: https://roweroweporady.pl/jaki-rower-kupic-do-4000-zlotych/
Zapraszam do lektury.
Zastanawiam się nad zakupem Evado 10.0 za ok. 5.100 zł. Czy warto rozważyć jeszcze jakiś inny model roweru crossowego w podobnej cenie ?
Z góry dziękuje za radę,
Piotr
Powiem Ci, że ten Evado jest świetnie wyposażony :) Czy coś lepszego w tej cenie znajdziesz – nie wiem, musiałbyś sam poszukać, bo ja niestety nie prowadzę na bieżąco przeglądu rynku, przecen i wyprzedaży. I piszę to bez cienia złośliwości, sam chętnie zobaczyłbym coś ciekawszego w tej cenie.
Dzień dobry
Zastanawiam się miedzy towarami Evado 7.0 oraz Tabou Flow 5.0 gts
Czy mogę prosić o doradzenie.
Dla mnie bardzo zbliżone rowery ale nie znam się za bardzo i prosił bym o radę. Tabou trochę tańsze od Krossa tak około 300 zł.
Rower do miasta i lasu. rekreacja las i wokół jeziorka itp.
Dziękuję
Cześć,
jak sam dobrze napisałeś – rowery są podobnie wyposażone. Z detali na plus Tabou przemawia korba ze sztywną osią oraz lepsza tylna przerzutka, choć to detal. Nie miałem jeszcze okazji jeździć na rowerach Tabou,
ale cieszą się dobrą opinią. Krossa szukałbym na wyprzedaży rocznika 2019, bo można kupić go w cenie bliższej 3100 zł: https://www.ceneo.pl/74510715#crid=344299&pid=7269
Warto byłoby się także przysiąść do obu rowerów, sprawdzić który bardziej Ci pasuje. Bo technicznie z obu będziesz zadowolony.
Dzięki za odpowiedź.
Ostatnio chwilę przejechałem się na Tabou i jak dla mnie OK. Tylko marka nieznana i stąd obawy czy nie lepiej w tej cenie coś bardziej znanego. Nie ma opinii na temat tego producenta.
Musze jeszcze Krossa znaleźć i zobaczyć.
Dziękuję za odpowiedź.
Czy to siodełko nie jest za wąskie? 14mm bardziej pasuje do szosy
Ostatni nabyłem evado 7.0 rocznik 2019.
Czy nikt nie miał problemów z nadgarstkami?
Chodzi o ból, po jeździe rowerem.
Co może być przyczyną, co powinienem zmienić?
Pozycja, wysokość siodła, może coś z kierownicą?
Cześć,
co nieco na temat bólu nadgarstków na rowerze napisała Monika: https://roweroweporady.pl/wiecejruchu/dretwienie-rak-na-rowerze-jak-sobie-poradzic/