Skocz do zawartości

Trenażer i plany treningowe garmina, czy warto?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Planuję początkiem listopada przepiąć już moją szosę do trenażera a do jazdy na świeżym powietrzu w zimne poranki zostawić crossa. Tak, więc zastanawiam się nad jakimś planem treningowym który mógłbym realizować na trenażerze w okresie zimowym. Nie przygotowuje się do żadnych zawodów, chcę po prostu na nowy sezon poprawić formę żeby cieszyć się jazdą, jeździć szybciej, mniej się męczyć, poprawić średnią prędkość i dynamikę. Dodatkowo w przyszłym roku planuję również zakup MTB więc poprawa wydolności beztlenowej się przyda.

Bazę tlenową zrobiłem w sezonie, głównie przez trasy o długości 60km, 80km i 100km, ze średnią 32km/h. Robiłem również od czasu do czasu interwały na krótszych trasach 30km - 40km. Ale głównie dłuższe trasy w tlenie. 

Zainteresowały mnie plany treningowe garmina, w szczególności dwa konkretne dla początkujących, "wyścig na 100km" i "jazda górska". Popatrzyłem jak wygląda plan na 100km i trochę zniechęciło mnie to że początki to robienie bazy tlenowej i długie treningi po 2h, na świeżym powietrzu to dla mnie nie problem, ale na trenażerze można się zanudzić tym bardziej że bazę już zrobiłem. Tak, więc czy nie lepszą opcją będzie plan "jazda górska"? Tam jest chyba dużo więcej interwałów i pracy nad dynamiką i podjazdami. 

No chyba że lepiej uderzać w plany dla zaawansowanych? "Wyścig na 100 mill" albo "Gran Fondo"? 

Z góry dzięki za pomoc.

 

 

Odnośnik do komentarza

Zima powinna być raczej do zrobienia podstawy, nie szedłbym w interwały i ciężkie treningi. Kup sobie książkę "biblia treningu kolarza górskiego", jest fajnie rozpisane zasady treningu. Najczęstszym problemem wśród amatorów jest nieregularny trening i pominięcie podstaw a później próba nadrobienia czasu mocnymi interwałami. 

Ja w tym roku miałem bardzo dobry początek roku, w mojej serii wyścigów do połowy sezonu na każdych wyścigach stawałem na podium a później zaliczyłem kontuzję która wyłączyła mnie na miesiąc całkowicie z roweru, złamane żebro i uszkodzony bark. Po kontuzji lądowałem w okolicy 10 miejsca na mojej serii zawodów, zwiększyłem intensywność treningów i po miesiącu z 4 zawodami nie wytrzymał kręgosłup. 2 tygodnie w łóżku później miesiąc rehabilitacji, tak więc nauczka na przyszłość aby raczej iść w niedotrenowanie niż przetrenowanie. 

Odnośnik do komentarza

No cóż kolejny przykład tego że "sport to zdrowie" ?. Piszesz, że zima powinna być do zrobienia podstawy, ale piszesz to z perspektywy zawodnika przygotowującego się do zawodów? 

Ja potrzebuję po prostu na początku sezonu jeździć szybciej dalej, i mniej się męczyć. I do tego po przesiadce na MTB nie umrzeć na dłuższym podjeździe. 

Wydawało mi się że to właśnie trenażer jest odpowiedni na interwały i zaplanowany trening ze względu na sterylne warunki, podczas normalnej jazdy mamy wzniesienia, zjazdy różne warunki pogodowe. 

Książka zapowiada się ciekawie, ale rozumiem, że nie jest ona typowo pod kolarzy MTB, w sensie nawet na szosie można z tych treningów wiele wyciągnąć, jak wydolność beztlenową, dynamikę?

Odnośnik do komentarza

Jest to książka przygotowana przez faceta który szkolił kadrę XC w stanach, niektóre rzeczy mogą być nieaktualne bo ma dobre 10 lat, ale podstawa się zgadza. Większość treningów dla osób ścigających się na mtb proponowane są i tak do wykonania na trenażerze. Rozdział pod trenażer też jest opisany. Mi osobiście ciężko zrobić mocny trening na trenażerze, przynajmniej mój trenażer nie jest taki sztywny aby zrobić mocne sprinty po 1000 watów na stojąco a rower jest w stanie. Sam nie potrafię się też zmusić do ciężkiego pałowania na trenażerze, na mtb na podjeździe bez większych problemów potrafię się skatować do 190bpm, na trenażerze mam mroczki przed oczami powyżej 185. 
Friel radził podczas treningów na trenażerze ograniczyć treningi czasowo o połowę, wskazywał że jest duży potencjał znudzenia. W czasach pisania książki nie było interaktywnych trenażerów. Ja osobiście lepiej się czuje na treningu na rowerze na siłowni niż na trenażerze w domu. 

Tak, piszę z perspektywy zawodnika przygotowującego się do zawodów. 

Większość z Twoich wymagań jest spójna z zawodnikiem przygotowującym się do sezonu, 

Dłuższy podjazd to raczej jazda w tlenie, więc treningi blisko trenu sweet spot powinny być ok, jazda na trenażerze może tu być spoko, ale tak samo dobra może być jazda na szosie czy mtb na dłuższych podjazdach. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...