Skocz do zawartości

Robić trekkingowca z MTB czy kupować osobny rower?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

zastanawiam się co zrobić. Obecnie mam Specialized Camber 29" full, który jest fajny do kilkugodzinnych wyjazdów w teren lub w góry. 

 

Chciałbym spróbowac dłuższych podróży w różnych warunkach - asfalt, las, lekkie góry; z większym bagażem i noclegiem. Rozważam 2 możliwości:

 

1) Doposażyć Cambera w 2 zestaw kół z oponami szosowymi, bagażnik, błotniki i używać jako roweru uniwersalnego

2) Kupić rower trekkingowy z sztywną ramą i amortyzatorem z przodu, a Cambera zostawić do jazdy typowo górskiej.

 

Przy wyjazdach trekkingowych zależy mi też na wygodzie ale nie wiem na ile taki trekking będzie lepszy od górskiego - przez 10 min jeżdżenia przed sklepem nie da się wyczuć.

Co najlepiej byłoby zrobić w takiej sytuacji?

Odnośnik do komentarza

Jeździłem kiedyś testowo karbonowym Camberem. Fajny rower. Ale jego serwis kosztuje. Chyba nie eksploatowałbym go na asfalcie. Sakwy i teren to nie bardzo idzie w parze.
Każdy trekking do 4k ma niedziałający amor i zwykle nędzne heble. Więc też duży znak zapytania. Dla mnie takim uniwersalnym rowerem jest Cube Attention SL kumpla sprzed paru lat z amorem RockShox Recon Silver, z napędem 3x i lepszymi kołami. Ale taki rower coś kosztuje. On akurat za moją namową kupił używkę za 2500. Tylko hamulce ma do zmiany bo te Shimano MT200 to kompletny shit. Natomiast Cube jest jedynym znanym mi mtb o geometrii trekkinga. Jest mega wygodny. Jeździ z sakwami po asfalcie i w lekkim terenie. A bez sakw w trochę cięższym.
Z drugiej strony może i dałoby się uszosowić Cambera. Zależy jaki masz napęd. Bagażnik i błotniki w takim rowerze to trochę profanacja ale  ważne żeby miał co trzeba a nie to jak wygląda. Ja kiedyś tak próbowałem uszosowić mojego Speca Crave. Z testów wyszło że najbardziej uniwersalne opony to 42mm. Napęd musi być 2x lub 3x. Bo 1x to na asfalt niekoniecznie. No i koła koniecznie 29.

Taki Cube Attention (bez SL) to też ciekawy rower. Ma olejowo-spreżynowy amor RockShoxa, który jest mega tani w serwisie. Jakby mu zrobić tarczówki mechaniczne i jakiś napęd 3x, np. Deore, to można by z niego zrobić uszosowionego mtb, bez hydrauliki, więc i pewnego i taniego w eksploatacji.

Przykład:
https://www.olx.pl/d/oferta/cube-attention-29-2015-deore-xt-1x10-3x10-CID767-IDHjhpL.html#7f3023be86

A tu moje stare przymyślenia cross vs mtb ht:
https://roweroweporady.pl/f/topic/1305-cross-vs-mtb/?tab=comments#comment-10077

 

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Miałem podobny dylemat jak kolega al2357. Sądzę, że jeżeli chciałbyś się wygodnie fullem zabrać na trasę z noclegiem w namiocie, czyli również z własnym jedzeniem, to nie obejdzie się bez specjalnego bagażnika, który udźwignie więcej niż 10 kg, niż typowe bagażniki montowane do sztycy MTB. Plecak odpada, bo nie jest wygodnie. Jeżeli jedziesz bez własnego spania i jedzenia - to wystarczy worek wodoodporny lub torba podsiodłowa, o objętości 20 litrów. Spakujesz się spoko. Testowałem. ? Wtedy full może być trekkingiem. Ja z Krossa Earth zrobiłem "trekkinga" zmieniając mostek, zwężając kierownicę, dodałem rogi i bagażnik pod worek, mocowany do sztycy, dzwonek, lampki, uchwyty na elektronikę. Opony zostawiłem szerokie (fabryczne), ale są one na tyle zaokrąglone, że asfaltem jedzie się normalnie, niczym trekkingiem. A i w teren można uciec. Pełna amortyzacja oszczędza kręgosłup, mam nadzieję.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...