Skocz do zawartości

Cross lub Treking na dłuższe trasy


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

od 3 lat nieco intensywniej jeżdżę na rowerze. Co to oznacza w moim przypadku? Rower wykorzystuje do codziennych dojazdów do pracy i zakupy (ok. 30 km/dzień trasy miejskie), przynajmniej raz w tygodniu robię dłuższą trasę pow. 100 km (asfalt + drogi pole), raz-dwa razy w roku wybieram się na kilkudniową trasę z sakwami.

Dotychczas jeździłem na starej damce typu Romet Turing 2, którą wyremontowałem aby zrzucić kilka kg. Nie przypuszczałem nawet, że tak polubię pedałowanie :). Niestety mój obecny rower od samego początku był niedostosowany do moich gabarytów, gdyż mam 188 cm wzrostu i ważę ok 90 kg. Gdziekolwiek pojawiałem się na moim Błękitnym Pomykaczu wywoływałem uśmiech na twarzach zarówno przechodniów jak i innych sakwiarzy. 

 

 

Dojrzałem w końcu aby kupić sprzęt bardziej dostosowany do moich potrzeb i gabarytów. Dlatego chciałbym was prosić o pomoc i radę.

 

1. Rodzaj przerzutki.

Z uwagi na rower którym jeździłem do tej pory przywykłem do hamulca w piaście. Dlatego mocno zastanawiam się nad przerzutką w piaście. Zapewne jednak powyższe rozwiązanie nie jest osiągalne w moim budżecie. Dodatkowo zastanawiam się czy taka przerzutka sprawdzi się w dłuższych trasach.

 

2. Widelec. 

Moje dotychczasowe doświadczenia skłaniam się do wyboru sztywnego widelca. Zauważyłem jednak, że rowery z średniej półki cenowej zwykle wyposażone są w amortyzatory. W większym stopniu zależy mi na lekkości jazdy niż redukcji drgań. Czy warto zastanowić się nad mechanizmami z blokadą amortyzacji? 

 

Planuje przeznaczyć na zakup około 1500 zł ale nie jest to sztywna granica. Zależy mi bardziej na dobrym sprzęcie który posłuży mi kilka lat lub dłużej tak jak mój obecny staruszek, któremu niedługo stuknie 30 latek :P. 

 

Czy możecie zaproponować jakieś konkretne modele?

Odnośnik do komentarza

W tym budżecie nic nowego, porządnego raczej nie kupisz. Lekki rower ze sztywnym, karbonowym widelcem tłumiącym drgania to fajna sprawa. Ceny nowych w pobliżu 3 tys. Używek 1500-2000. Możesz spojrzeć na używane modele takie jak np. Specialized Sirrus, Specialized Awol, Specialized Source. To oczywiście nie muszą być rowery tej firmy ale akurat jestem fanem ich rowerów więc podaję je jako przykład. Możesz też się skonsultować na forum sakwiarskim podrozerowerowe.info. Obecnie jest też powrót do dawno nie używanego materiału do ram rowerowych jak jest stal chromowo-molibdenowa. Takie ramy są i wytrzymałe i komfortowe. Specialized Awol jest właśnie takim przykładem. Nie miałem do czynienia z przerzutkami w pięście więc tu nie podpowiem. Natomiast minimalny osprzęt na którym da się z sensem jeździć po szosie to Shimano Acera/Alivio a jak po lekkim terenie to lepiej Alivio/Deore ale w tym budżecie nie ma na to szans jeśli chodzi o nowe rowery. Shimano Tourney się kompletnie nie nadaje. Shimano Altus jeszcze na asfalt od biedy może być ale porządnym sprzętem nie można go nazwać.

Odnośnik do komentarza

Przerzutki w piaście dadzą radę, o ile trasy nie będą biec dużymi podjazdami pod górkę. Można oczywiście, dać większą zębatkę z przodu, ale są limity narzucane przez producentów (dla Shimano chyba 2:1, ale to trzeba sprawdzić).

 

Wadą jest skomplikowana budowa, która wyklucza naprawę w trasie. Z drugiej strony są o niebo mniej awaryjne i narażone na uszkodzenia (w zasadzie tylko zerwanie linki, która da się wymienić w drodze -- warto przeczytać wcześniej instrukcję wymiany, koszt linki 5 złotych). Trwałości pomaga fakt, ze łańcuch jest jednorzędowy, który jest dużo bardziej wytrzymały.

 

Inna wada: ciężar, choć "planetarka" pozwala zrezygnować z przerzutek z przodu i uprościć napęd (i przy okazji zmniejszyć awaryjność).

 

Są straty energii w przeniesieniu napędu, właśnie w piaście. Czy duże? Nie wiem, w codziennej jeździe całkowicie do pominięcia, choć w Nexus 7 najlepsze biegi są parzyste, najgorszy 7, jednak różnice wyczułem po rocznej jeździe z taką piastą.

 

Równie przydatne w podróżach jest dynamo w piaście, chyba że będziesz miał dostęp do innych źródeł energii, pozwalających na podładowanie akumulatorków w oświetleniu. Przy okazji można podładować telefon/nawigację (są takie konwertery).

 

Obydwa rozwiązania mają zasadniczą wadę: podrażają zakup. Dynamo w trekkingu w cenie do 1500 złotych znajdziesz, bo miałem taki poprzedni rower. Z "planetarką" może być gorzej -- to domena miejskich.

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Ostatecznie zdecydowałem się na zakup Meridy Crossway 20V.

A to moja ostatnia dłuższa trasa: 

 

https://www.endomondo.com/users/27531452/workouts/772400758?country=pl&measure=metric&action_type_map=%5B"fitness.bikes"%5D&fb_action_types=fitness.bikes&fb_action_ids=1245116238845453&fb_source=other_multiline&lang=en&action_object_map=%5B1285289631481939%5D&action_ref_map=%5B%5D&o=course

 

Rower sprawia się wyśmienicie. W ciągu 3 miesięcy zrobiłem na nim nieco ponad 3500 km. Szczerze polecam osobą z umiarkowanym portfelem. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...