pawel6 Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Witam Wszystkich :) Mam marzenie wybrać się ze swoją dziewczyną w podróż zagraniczną na rowerach i jak patrzę na obecnie dostępne rodzaje rowerów i ich konfigurację oraz producentów to dostaję mętliku w głowie. Będę wdzięczny jeśli mi doradzicie i coś podpowiecie w powyższym temacie. Zastanawiam się czy lepiej kupić na taką trasę rower używany czy nowy ? Czy ma to być rower MTB, przełajowy, trekingowy czy jeszcze jakiś inny rodzaj.. z jakim wyposażeniem. Jak już wspomniałem za każdą sugestię i propozycję będę wdzięczny. Odnośnik do komentarza
pepe Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Nowy czy używany, to nieistotne, ważne żeby był sprawny technicznie. Jeśli używany, to po pełnym przeglądzie. Jeśli nowy, to trzeba najpierw trochę pojeździć, żeby się dotarł. Najlepszy na początek będzie jakiś niedrogi model trekkingowy, np. taki : https://www.goride.pl/meskie/kross-trans-5-2019-meski . Ewentualnie podobny, każdy producent ma w ofercie rowery z tego segmentu. Do tego sakwy na tylne bagażnik np. Ortlieb lub Crosso. Ewentualnie też przednie, ale można i bez nich, torba trójkątna mocowana w ramie, ewentualnie też torba przednia. Dodatkowa opcja : worek montowany na bagażniku. Odnośnik do komentarza
pawel6 Opublikowano 6 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2020 pepe czy rowerem z takiej kategorii cenowej można się wybrać w tak daleką podróż bez obaw ? Odnośnik do komentarza
thalcave Opublikowano 7 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2020 Rower nie musi być drogi, ale ten Kross ma kierownicę, której nie znoszę - miejską wygiętą. Jeśli chodzi o wybór roweru może warto posłuchać tego gościa: https://www.youtube.com/watch?v=gSe23wK_e-E&t=184s ma jeszcze filmik o wyborze roweru do około 4tysięcy. A jaki wy macie budżet? Odnośnik do komentarza
pawel6 Opublikowano 7 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2020 thalcave dziękuję za podesłanie linku dużo mi wyjaśnił, a co do ceny to jak na razie myślałem o rowerach do 2500 zł za sztukę. myślę że ta opcja na dzień dzisiejszy powinna nam wystarczyć => https://allegro.pl/oferta/rower-kross-evado-5-0-9128282949 Odnośnik do komentarza
pepe Opublikowano 7 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2020 Nie musisz mieć bardzo drogiego roweru, paradoksalnie często te tańsze części (korby, suport, itp.) są nawet trwalsze, choć za to bardziej toporne i cięższe, czy też trudniejsze w regulacji (szczególnie przerzutki). W moim przypadku najdłuższy jak na razie wypad rowerowy miałem w ubiegłym roku w Norwegii, dwa tygodnie. Zabrałem 20 letni rower crossowy Trek z osprzętem ze średniej półki. Widelec sztywny aluminiowy, co jest akurat atutem przy dłuższych trasach. Nie miałem w sumie większych problemów ze sprzętem. Pod koniec zaczął mi trochę stukać suport, ale to była moja wina, bo przed wyjazdem robiłem własnoręcznie przegląd i za słabo go dokręciłem. Nauczka : nie robić przeglądu przed samym wyjazdem, ewentualnie dać fachowcowi (jeśli znamy zaufanego). Swoją drogą w tym roku ponownie planowałem wypad do Norwegii i jak widac nic z tego nie będzie. Mam nadzieję, że chociaż jakąś fajną krajową trasę zrobię, gdy sytuacja się trochę unormuje. Możesz jeszcze ewentualnie poszukać czegoś ze sztywnym widelcem, bo to zawsze i waga mniejsza i mniejsze ryzyko awarii po drodze. Chociaż dostępność rowerów trekkingowych ze sztywnym widelcem jest dość mała i nie są tanie. Ten Kross który podlinkowałeś też się raczej nada. Z tym że warto kupić rowery i inny sprzęt odpowiednio wcześniej, tak żeby mieć czas na wykrycie i naprawienie ewentualnych usterek. Jakieś krótsze trasy nawet 1-2 dni w ramach treningu . Odnośnik do komentarza
thalcave Opublikowano 8 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2020 Rower jak najbardziej OK, tylko może warto byłoby pomyśleć o wywaleniu amora, taki i tak niewiele pomoże a będzie dodatkowym balastem. I dokładnie (o czym pisze pepe) sprawdź sprzęt w boju przed podróżą bo np. niedziałająca przerzutka może mocno utrudnić wam wakacje. Odnośnik do komentarza
pawel6 Opublikowano 8 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2020 Dzięki za pomoc, jestem na prawdę wdzięczny postaram się stosować do rad ? Odnośnik do komentarza
lukasz.przechodzen Opublikowano 9 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2020 Paweł, a jakie masz doświadczenia z rowerami? Na czym teraz jeździsz? Grunt to tak jak chłopaki napisali wyżej - nie zabierać na taki wyjazd pachnących nowością rowerów. Trzeba je porządnie rozjeździć, sprawdzić czy siodełka Wam podpasują (choć i tak na taki wyjazd polecam spodenki z wkładką na szelkach lub niektórzy chwalą siodełka Brooks B17 bez spodenek z pampersem), sprawdzić czy wszystko pracuje bez zastrzeżeń. Do tego mocno zastanowiłbym się nad wymianą opon w takim Evado. Te Mitasy kosztują 25 zł za sztukę, nie wzbudza to we mnie zaufania zarówno pod kątem przyczepności takich opon, jak i ich wytrzymałości na przebicia. Do tego mogą stawiać większe opory toczenia. Dałbym tam np. opony Schwalbe Marathon Mondial. Ale to tylko moja sugestia, jakość opon wyjdzie sama jak przejedziecie pierwszy tysiąc kilometrów w Polsce. Od tego Krossa ciekawiej wygląda np. taki Northtec (też opony do wymiany, są zbyt agresywne do jazdy po asfalcie): https://allegro.pl/oferta/rower-28-crossowy-meski-caledon-db-full-alivio-dpd-9105530276 Może takie Lazaro: https://allegro.pl/oferta/lazaro-quantum-v4-men-deore-rslo-hydraulika-21-sel-7998538199 A z trekkingowych Kross Trans 8.0: https://rower-sport.pl/pl/p/KROSS-TRANS-8.0-2018-MESKI-Czarno-bordowo-srebrny-mat/3940?unibike Dnia 6.04.2020 o 23:54, pepe napisał: Najlepszy na początek będzie jakiś niedrogi model trekkingowy, np. taki : https://www.goride.pl/meskie/kross-trans-5-2019-meski . Ciężko nazwać wyjazd do Włoch i z powrotem "na początek" ? Trans 5.0 ma hamulce szczękowe V-Brake. W perspektywie jazdy po górach w Austrii i Włoszech z ciężkimi sakwami - zdecydowałbym się jednak na hydrauliczne hamulce tarczowe. Odnośnik do komentarza
pawel6 Opublikowano 9 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2020 Powiem szczerze że chcę na nowo zacząć przygodę z rowerem i mam długi przestój w jeździe, lecz zawsze marzyła mi się daleka podróż z śpiworem na bagażniku ? i chciałbym to marzenie zrealizować. Dawniej wykonywałem trasy na około 70 km dziennie ale to było parę lat temu na rowerze Forester z metalową ramą i jakimiś podstawowym osprzętem, do tej pory go mam i czasami dojeżdżam nim do pracy, lecz to już raczej zabytek i na pewno nie nadaje się na taką trasę. Czy dla kobiety na taką trasę lepiej kupić rower typowo damski czy zostać przy modelu męskim ? macie jakiś zdanie na ten temat czy to już jest totalnie kwestia gustu ? Odnośnik do komentarza
thalcave Opublikowano 10 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2020 I bardzo dobrze... pamiętaj tylko, że człowiek z wiekiem staje się śmiertelny (jak to mówi Bartosz Siedlarski) i bez przygotowania może być ciężko wam na tak długiej podróży. Także zacznijcie od 2-5 dniowych wypraw gdzieś po Polsce, skąd jednak łatwiej (taniej) wrócić do domu jeśli będziecie mieli tak kompletnie dość. Odnośnik do komentarza
MARIUSZZZ Opublikowano 10 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2020 Co do wyższości ram kobiecych nad męskimi. W tym przedziale cenowym, to raczej żadna różnica. Kwestia gustu i odczuć samej zainteresowanej. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się