Pawelkryst Opublikowano 21 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2019 Witam Chcę kupić 29" mtb do 3500 zł. Mój warunek to dwutarczowa korba ze sztywną osią i amor na poziomie przynajmniej sprężynowego RockShoxa. Jeżdżę tylko po terenie, lasy, szutry oraz góry. Nie jeżdżę bardzo agresywnie. Nie startuję w żadnych zawodach. Tylko rekreacja, ale dość intensywna. Mam na myśli raczej szybkie tempo, a nie katowanie po kamieniach i dołach. Tak więc chciałbym żeby był w miarę wytrzymały. Specjalnie nie zależy mi na sztywnych osiach, choć byłoby miło. Pozycja moze być zarówno wygodna (Cube) jak i trochę bardziej sportowa. WzrosT 177 cm, waga ok 85 kg. Moje typy: - Giant Talon 1 2020 - niezła waga 13,2 kg dla M-ki, osprzęt ok, amor sprężynowy, ale dobry. Jedni piszą, że mocny, inni, że ramy często pękają i ma słabe koła. Cena ok. 3300 zł po negocjacjach. - Merida Big Nine 500 - świetna waga - 12, 3 kg, osprzęt ok, niezła rama, ponoć słabe koła, teraz do kupienia za ok. 3400 zł, - Trek Xcaliber 7 2020 - dobry amor, rama i obsługa serwisowa. Ponoć bardzo słabe koła, choć sprzedawca zapewnia, że nie jest tak źle. Dość ciężki i osprzęt średni, choć dla mnie chyba wystarczający. Teraz do kupienia za 3000 zł, - Trek Xcaliber 8 2019 - tak jak wyżej, tylko że lżejszy, lepszy oprzęt. Teraz do kupienia za ok. 3400 zł. - Cube Attention 2020 - amor sprężynowy, ale dobry, osprzęt ok, rama przeciętna, dość ciężki, ponoć koła kiepskie. Cena ok. 3300 zł po negocjacjach. - Cube Attention Sl 2019 - dobry amor, lżejszy, dobry osprzęt, ponoć koła też nie najlepsze. Teraz do kupienia za ok 3300-3500 zł. Wiem, że decathlonowskie Rockridery xc 50 i 100 są lepsze od powyższych, ale niestety jedna tarcza i drogie części zamienne mnie zniechęcają. Jak widać w tym przedziale cenowym ideałów nie ma. Którego byście radzili z wyżej wymienionych, albo może coś jeszcze jest ciekawego. Tylko proszę o jeden typ. Z góry dzięki za porady. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 21 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2019 Wszystkie mają kiepskie koła oprócz tych z Deca. Sztywne osie raczej nie w tym budżecie. Aczkolwiek Kellys Gate ma. Cube raczej rekreacyjne rowery. X-Caliber 7 nędza. 8 obleci. Chyba że chcesz moją używkę, która nie ma słabych ogniw. Coś tam może opuszczę. Odnośnik do komentarza
Pawelkryst Opublikowano 23 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Października 2019 Dzięki, ale nie kupuję używek, choć nie wątpię, że to dobra maszyna? A poza tym wykracza ponad moje potrzeby. Zawęziłem wybór do dwóch modeli. Giant Talon 1 2020 i Cube Attention 2020. https://www.giant-bicycles.com/pl/talon-29-1-ge-2020 https://2020.cube.pl/en/2020/bikes/mountainbike/hardtail/attention/cube-attention-greyngreen-2020/ Oba mają prawie identyczną konfigurację i są w tej samej cenie (Cube - 3250, Giant - 3300). Giant ma z tyłu xt, a Cube Deore, Cube ma przednią tarczę 180 mm, a Giant 160, więc + dla Cube. U mnie minimalnym faworytem jest Cube, bo odnoszę wrażenie, że jest nieco mocniejszy (koła - chyba ze się mylę), ma lepsze piasty (bo przynajmniej Shimano, a nie Formula), ma większą zębatkę na kasecie (42 - lżej na podjazdach). Po stronie Gianta - dożywotnia gwarancja na ramę i pół kilo niższa waga. Oba mają sprężynowego Rockshoxa i to mi właśnie odpowiada. Pytanie właściwie sprowadza się do tego która marka wzbudza wasze większe zaufanie. W przypadku Gianta czytałem sporo narzekań (koła, pękające ramy), w przeciwieństwie do Cube, który może nie jest zbyt nowoczesny czy lekki, ale chyba dość niezawodny. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 23 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2019 Podobne marki. Z tą gwarancją Gianta to w przeszłości różnie bywało. Zresztą Cube też. Piasty Shimano proste, niespecjalnie przewyższające Formula. ale fakt że piast shimano nigdy nie zajechałem a Formula owszem ? Cube ma zawsze zaniżoną rozmiarówkę i bardziej wyprostowaną pozycję. Odnośnik do komentarza
Pawelkryst Opublikowano 24 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2019 Jeszcze wyhaczyłem Treka XCaliber 8 z 2019 r. za 2150 zł (koła niby trochę lepsze, bo jakiś wyższy model Botragera, tj. Koevee). Ale jest w innym mieście i mi się to nie uśmiecha. Wolał bym kupić w moim mieście, czyli Łodzi. Jeszcze w Łodzi proponują mi Treka xCalibra 7 z 2020 za 3000. On ma już Alivio z przodu i z tyłu i amor powietrzny. Na moje potrzeby chyba by starczyło. No ale te koła, za dużo czytałem narzekań, że szprychy strzelają itp. Choć trzeba przyznać, że ładny jest. Szkoda, że te Rockridery mają 1 tarczę. Nie chcę takiego napędu. A czy może masz jeszcze jakieś inne sugestie w cenie 3000-3300? Cel - powiedzmy rekreacja+ (również po górach), ale niezbyt często, myślę, że max 2000 km rocznie. Więcej jeżdżę na szosie. Odnośnik do komentarza
Pawelkryst Opublikowano 24 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2019 Przepraszam, ten Xcaliber 8 oczywiście za 3150 Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 24 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2019 X-Caliber 8 2019 na amorze powietrznym i tak maks do ok. 85-90 wagi. Przyzwoity rower, czołowego producenta. Wiadomo że w tej półce cenowej u Treka kiepskie koła i heble. Do rekreacyjnej jazdy tarcza większa niż 160 nie potrzebna. Dopiero w górach. Sam ważę podobnie i okazało się na zjazdach na trasie enduro, że potrzebuję 180 z przodu i jak najszersze opony. Minimum 2,25-2,3 a lepiej 2,4. Te hamulce w górach nie dadzą rady. Zalecana zmiana na Deore lub SLX. Odnośnik do komentarza
invictus Opublikowano 24 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2019 Moim zdaniem jeśli idziesz w kierunku Cube to lepszy będzie model Attention SL z 2019 w podobnej cenie co model Attention 2020. Odnośnik do komentarza
Pawelkryst Opublikowano 24 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2019 Też mi się tak wydaje. Tyle, że w Łodzi już nie mają Sl z 2019, a chciałbym jednak kupić w moim mieście, bo będzie łatwiej w przypadku jakichś napraw gwarancyjnych. Odnośnik do komentarza
mariusz Opublikowano 25 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2019 A to ma znaczenie, w którym mieście kupujesz? Wydaje mi się, że kluczowe jest to, aby sklep był autoryzowany u producenta. Jak kupiłem rower Authora w sklepie X, a przegląd gwarancyjny (zerowy) zrobiłem w sklepie Y - oba to autoryzowane sklepy Authora. Sprawy gwarancyjne rownież ogarniam pzez ten drugi sklep i nigdy nie było żadnego problemu. Cube ma inaczej? Odnośnik do komentarza
thalcave Opublikowano 25 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2019 29 minut temu, mariusz napisał: Sprawy gwarancyjne rownież ogarniam pzez ten drugi sklep i nigdy nie było żadnego problemu. Cube ma inaczej? Ja też tak robię z moim Trekiem, ale jak miałem wymienianą piastę gwarancyjnie to za obsługę procesu reklamacji otrzymałem fakturę i przekazałem do sklepu, z którego mój rower pochodził. Oczywiście pierw się z nimi dogadałem. I ja to w pełni rozumiem, proces reklamacji, sprawdzenie co się zepsuło, przechowywanie roweru na ten czas itd. to wszystko kosztuje. Sklep, w którym kupujesz rower sprawy gwarancyjne załatwia za darmo. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 25 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2019 Trochę dziwne. Jak masz gwarancję producenta, to możesz w ramach gwarancji serwisować w każdym autoryzowanym punkcie, jeśli chodzi o większość producentów. Odnośnik do komentarza
Pawelkryst Opublikowano 25 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2019 Bardzo dziękuję za wszelkie uwagi. W zasadzie jestem już zdecydowany na Cube Attention. Kwestia tylko czy Attention z 2020 czy Attention SL z 2019, które są w mniej więcej w tej samej cenie (Attention Sl z 2020 raczej odpada, bo napęd SLX wykracza ponad moje potrzeby i cena trochę za wysoka). Moja wątpliwość dotyczy głównie amortyzatora. W Attention jest Rockshox sprężynowy, w SL Rockshox Recon powietrzny. Oczywiście każdy powie, że lepszy powietrzny. Tylko zastanawiam się, czy jednak mi nie wystarczyłby sprężynowy, bo w skrócie mówiąc cenię prostotę i niskie koszta eksploatacji. Ważę ok 85 kg, więc chyba sprężyna nie będzie ani za miękka, ani za twarda. Jeżdżę rekreacyjnie, choć lubię docisnąć. Górki też będą i zjazdy, ale bez katowania sprzętu. Jednak nie będę nim jeździł zbyt dużo, maks. przebieg 2000 km rocznie. Więcej jeżdżę szosówką. W SL są chyba lepsze piasty (Deore), różnica w wadze też nie taka duża (300 g). Więc co byście radzili sprężyniaka, czy jednak powietrze? Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 25 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2019 Skoro napisałeś że ważne są niskie koszty eksploatacji to w sprężynowym są znacznie niższe. Znam takich co 10 lat nie serwisowali RockShoxa i nadal dobrze działa ? Tak dla Twojej informacji SLX w zasadzie niczym się nie różni od Deore poza jednym biegiem więcej. Instrukcja jest wspólna do obu bo to niemal ten sam produkt. Odnośnik do komentarza
Pawelkryst Opublikowano 25 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2019 To wszystko wskazuje na Attentiona. Jedno mnie zastanawia. Mówi się, że sprężaniaki są o wiele cięższe, a z tego co patrzyłem to RS 30 jest tylko 200 g cięższy od powietrznego Recona. To nie taka znowu wielka różnica. Jeszcze pytanie czy to prawda, że dobra sprężyna lepiej od powietrza wybiera mniejsze nierówności? Sory za takie może głupie pytania, ale jedyny amor z jakim miałem do czynienia to był suntour xtc w RR 520. O ile ten rower nie był taki zły patrząc na cenę, to amortyzator to była atrapa. Działanie źadne, prawie w ogóle się nie uginał. Ale mam nadzieję, że Rockshox to już inna klasa (trochę testowałem w sklepie na RR 560 i było już zupełnie inaczej). Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się