Skocz do zawartości

Cube SL cross, warty uwagi?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich czytających. Na wstępie zaznaczę że jestem laikiem, wiem tyle o rowerach co ktoś mądrzejszy mi podpowie i tyle co tu się naczytałem ?

Interesuje mnie taki rowerek https://www.olx.pl/oferta/rower-crosssowy-cube-sl-cross-crl-deore-xt-kola-28cali-3x10-waga-10-80-CID767-IDxU5zN.html#2e6fb86143

Wybrałem Fitnessa głównie do dojazdów po mieście z domu do pracy i z pracy na trening i okazjonalnego zrobienia cardio za miastem po asfalcie. Celuje też w sztywny widelec głównie po to żeby jeździło przyjemnie i lekko, bo do tej pory miałem za małego MTB z czasów gimnazjum, a chłop 190cm na 93kg wagi...? Pomocy ? 

Odnośnik do komentarza

Ciekawe czy tu na forum został ktoś jeszcze z fitnessem. Ja taki miałem, Łukasz, admin, taki miał, chyba właśnie Cube. I posprzedawaliśmy. Bo okazało się że to taki ni pies ni wydra. Żeby jeszcze się dało do niego włożyć szersze opony to by było ok. W moim, Spec Sirrus, max to było 700x35. A z moich testów wynika że minimum żeby mieć komfort to jakieś 700x42 a jeszcze lepiej 700x45. A Żeby szybkość to lepszy szosowy baranek.

Natomiast link prowadzi do nikąd.

Odnośnik do komentarza

Poprawiłem. Ogólnie szukam roweru w przedziale 1500 do 2000, jak większość chyba tutaj. I z odpowiedzi wynika że. Triban 520/540 jest kotem w tej kategorii cenowej, ale jednak wolałbym przyoszczedzic. Wtedy pojawia się druga głośno polecana opcja Spartacusa z wymianą amorka na sztywny widelec... Ale w przypadku Tribana naczytałem się że przy większej masie koła się wygięły człowiekowi ? not gonna take that risk 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o ten rower z ogłoszenia, to na pewno wymaga wkładu finansowego. wystarczy popatrzeć np. na łańcuch: sztywny w kilku miejscach, cały napęd może być do wymiany. Co jeszcze nie oznacza, że cały zakup jest nieopłacalny, tyle tylko że trudno ocenić ile wyjdzie po doprowadzeniu do stanu używalności. "Igiełka" to na pewno nie jest.

W miarę bezpieczną opcją może być dla Ciebie klasyczny cross, np. w zakładanym budżecie: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-crossowy-romet-orkan-4-m-2017-pd17734/ Amortyzator nie jest najwyższych lotów, ale na początek powinien wystarczyć, w razie czego można wymienić później na sztywny widelec. Do jazdy po mieście, szczególnie jak za dużo do tej pory nie jeździłeś, to nie wiem czy szosowy Triban z barankiem  Deca będzie dobrą opcją.

Odnośnik do komentarza

To jesteś jednym z ostatnich dinozaurów ?

Natomiast taki rower, a jeszcze jakby był do miasta przerobiony na 1x, ma takie zalety, że jest niedrogi w eksploatacji. I szczerze mówiąc wyjąłem podobnego z balkonu, gdzie stał 10 lat i zamierzam zrobić z niego mieszczucha z bagażnikiem, służącego mi głównie do jazdy na zakupy po okolicy.

Odnośnik do komentarza

Ja też mam jednego fitnessa  i według mnie jest to fajny rekreacyjny rower-  lekki, uniwersalny i tani w eksploatacji. Moim sirrusem  jeździ się w mieście lżej niż mtb czy crossem oraz  wygodniej niż szosą. Na trasy po kilkadziesiąt kilometrów czy wyprawę z sakwami też jest ok, zmieści opony 40mm czyli komfort jako taki też jest.  Oczywiście przegrywa z rowerami z amortyzacją w terenie oraz z szosą w szybkiej jeździe po asfalcie, ale jako rower rekreacyjny do wszystkiego uważam że jest naprawdę ok. 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Lukas napisał:

Ja też mam jednego fitnessa  i według mnie jest to fajny rekreacyjny rower-  lekki, uniwersalny i tani w eksploatacji. Moim sirrusem  jeździ się w mieście lżej niż mtb czy crossem oraz  wygodniej niż szosą. Na trasy po kilkadziesiąt kilometrów czy wyprawę z sakwami też jest ok, zmieści opony 40mm czyli komfort jako taki też jest.  Oczywiście przegrywa z rowerami z amortyzacją w terenie oraz z szosą w szybkiej jeździe po asfalcie, ale jako rower rekreacyjny do wszystkiego uważam że jest naprawdę ok. 

 Nie do końca podzielam tę opinię. Też miałem Sirrusa, ważącego 9,8kg. Robiłem na nim jazdy treningowe do 120 km po płaskim, jeździłem po górach i po mieście. Do szybkiej jazdy treningowej miał wadę w postaci braku baranka szosowego a co za tym idzie, brak dobrej pozycji poprawiającej aerodynamikę i chroniącą przed wiatrem. Pod górę jechało się na nim dobrze ale na zjazdach znowu było za wolno ze względu na braka baranka. W mieście było owszem ciut szybszy niż cross ale zdecydowanie dużo mniej komfortowy. Poza tym ze względu na brak amora ograniczony w zasadzie tylko do jazdy po asfalcie i ścieżkach. A mtb oraz w pewnym stopniu cross daje możliwość ostrej jazdy miejskiej po trawnikach, chodnikach, krawężnikach i schodach. Na fitnessie się tego nie zrobi.

Odziedziczył go po mnie mój kolega, który używa go jako rower sakwowy do jazdy długodystansowej z bagażem, po asfalcie i jazdy po mieście. Wiec jak ktoś się za bardzo nie spieszy to ok.

Odnośnik do komentarza

Rower typu fitness jest rowerem typowo rekreacyjnym- zgadzam się, że będzie wolniejszy od szosy i będzie też mniej komfortowy w terenie od mtb czy crossa, ale Autorowi wątku zależy głównie na dojazdach do pracy po mieście i okazjonalnym cardio po asfalcie. Uważam, że w tym przypadku rower typu fitness z trochę szerszą oponą to dobry kierunek. W mieście wygodniejszy niż szosa, a  lżejszy i szybszy niż mtb czy cross.  Mój cross waży w granicach 13kg i używam go głównie do jazy po ścieżkach leśnych- na dojazdy do pracy używam fitnessa.          

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...