Skocz do zawartości

Woda lecznicza zamiast energetyka na rower


Gość Stefek

Rekomendowane odpowiedzi

Pięciolitrowe opakowanie wody Jan można kupić już za piętnaście złotych, więc wielkiej tragedii jeżeli chodzi o cenę nie ma. Ale... mówimy o celach leczniczych, a nie nawadnianiu na rowerze. Takiej wody moim zdaniem, raz, że nie powinno się pić za dużo (właśnie ze względu na dużą zawartość minerałów i mikroelementów), a dwa, że to się nie kalkuluje finansowo. Co innego wypić sobie szklaneczkę dla zdrowotności, a co innego wypić litr, dwa czy trzy w upalny dzień. 

 

Już lepiej samemu sobie przygotować napój izotoniczny: https://roweroweporady.pl/napoj-izotoniczny-domowej-roboty-jak-przygotowac/

Odnośnik do komentarza

Przez ostatnie 30 lat, kiedy miałem do czynienia z kolarzami i tenisistami znałem tylko jednego, który regularnie spożywał wodę leczniczą, konkretnie Jan. Ale dlatego że miał problem z nerkami i mu lekarz takową zalecił. Generalnie nie wierzę w spożycie profilaktyczne ani wód ani witamin czy jakichkolwiek innych suplementów. Dla mnie jest to wyrzucanie pieniędzy. Przemysł farmaceutyczny jest niewarygodnie bogaty dzięki robieniu ludziom wody z mózgu. A ceny tych różnych wód leczniczych, szczególnie w małych opakowaniach bywają wysokie.

 

Izotonik czy napój wysokowęglowodanowy to zupełnie inna sprawa. Ale to już inny temat.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ja w okresach rozpaczy/ po dość ciężkiej nocce/ czy nawet w trasie dość wymagającej pod wiatr pije wodę staropolanke 2000, wg. mnie czuje się po niej jak po speedzie;D A tak na serio to chyba to jedyna woda która ma aż ponad 2000 składników mineralnych i daje mi potężnego kopa i co prawda nie kosztuje 15 zł za 5 l, a tylko ok. 2 zł za 1.5l 

Odnośnik do komentarza

Ja w okresach rozpaczy/ po dość ciężkiej nocce/ czy nawet w trasie dość wymagającej pod wiatr pije wodę staropolanke 2000, wg. mnie czuje się po niej jak po speedzie;D A tak na serio to chyba to jedyna woda która ma aż ponad 2000 składników mineralnych i daje mi potężnego kopa i co prawda nie kosztuje 15 zł za 5 l, a tylko ok. 2 zł za 1.5l 

 

znaczy 2000mg/l? :) z czego 80% to pewnie wodorowęglany... pic na wodę troszkę 

Odnośnik do komentarza

Nawet jeśli to placebo zauważ że większość diet,leków,zabiegów to też pic na wodę. Mimo to woda działa w końcu jest z uzdrowiska z Polanicy-Zdrój, byłem kilkakrotnie w uzdrowisku na leczeniu jak i na urlopie z pięknych widoków, każdy się trzyma tego co pomaga, jeden wody jak ja a drugi zabiegów w spa itp, itd.

Odnośnik do komentarza

Jeśli np. chcesz wystartować na Ukrainie w zawodach DH, albo skoczyć na rowerze z Mariotta, cudowna woda z Lichenia może się przydać.

 

W przeciwym wypadku: nie.

 

PS. Zakładam, że chodzi o napoje izotoniczne, a nie "energetyki" - polecam zorientować się w różnicach, bo to dwie totalnie różne rzeczy. Jeśli na rowerze poisz się głównie napojami energetycznymi, to przesiadka na... w zasadzie cokolwiek jest dobrym pomysłem.

Odnośnik do komentarza

W kwestii cukru i kofeiny to sa one calkiem niezlym wyborem w sportach wytrzymalosciowych. Triatlonisci w Ironmanie oprocz zelow energetycznych czesto uzywaja wygazowej coli ze wzgledu na duza zawartosc cukru i kofeiny. Sa w sieci filmy prezentujace autobusy grup zawodowych pokazujace co woza w mini spizarni. Kazda grupa wozi puszki z cola. Zwykle jest to Coca Cola a nie Pepsi bo Coca Cola ma mniej babelkow, pompowane do niej jest mniejsze cisnienie. Sam od jakichs dwoch sezonow uzywam coli w gorace dni i sobie chwale. Najlepiej jest miec do niej bidon z membrana przez co sama sie po drodze odgazowuje. Umozliwiaja to np. bidony Specialized serii Watergate.

Odnośnik do komentarza

W kwestii cukru i kofeiny to sa one calkiem niezlym wyborem w sportach wytrzymalosciowych. Triatlonisci w Ironmanie oprocz zelow energetycznych czesto uzywaja wygazowej coli ze wzgledu na duza zawartosc cukru i kofeiny. Sa w sieci filmy prezentujace autobusy grup zawodowych pokazujace co woza w mini spizarni. Kazda grupa wozi puszki z cola. Zwykle jest to Coca Cola a nie Pepsi bo Coca Cola ma mniej babelkow, pompowane do niej jest mniejsze cisnienie. Sam od jakichs dwoch sezonow uzywam coli w gorace dni i sobie chwale. Najlepiej jest miec do niej bidon z membrana przez co sama sie po drodze odgazowuje. Umozliwiaja to np. bidony Specialized serii Watergate.

Szerzysz niepełne i przez to niebezpieczne informacje. Coca-Coli owszem, używają kolarze, ale jako "dopalacza" np. pod koniec męczącego treningu, żeby dostać awaryjny zastrzyk energii zanim kompletnie się odpadnie. Albo po finiszu. Picie coli jako jedynego napoju podczas całego wysiłku to jakaś absurdalna głupota i warto to wyraźnie zaznaczyć, żeby ktoś nie wyciągnął złych wniosków.

 

A picie energetyków to głupota w zasadzie każdych okolicznościach, bo przy nich nawet Coca-Cola to zdrowy, naturalny napój ;)

Odnośnik do komentarza

Szerzysz niepełne i przez to niebezpieczne informacje. Coca-Coli owszem, używają kolarze, ale jako "dopalacza" np. pod koniec męczącego treningu, żeby dostać awaryjny zastrzyk energii zanim kompletnie się odpadnie. Albo po finiszu. Picie coli jako jedynego napoju podczas całego wysiłku to jakaś absurdalna głupota i warto to wyraźnie zaznaczyć, żeby ktoś nie wyciągnął złych wniosków.

 

A picie energetyków to głupota w zasadzie każdych okolicznościach, bo przy nich nawet Coca-Cola to zdrowy, naturalny napój ;)

Zgadzam się, najlepszym napojem to własny izotonik. Przypisów jest pełno w sieci. Smak dużo lepszy niż izotonik kupiony w sieci. Kiedyś próbowałem żelu energetycznego jak dla mnie strata kasy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...