Skocz do zawartości

Przeskakujący łańcuch


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wczoraj założyłem nowy łańcuch nasmarowalem specjalnym smarem do łańcuchów aby poprawić komfort jazdy przed tym caly mechanizm wyczyscilem benzyna ekstrakcyjna i teraz takie cuda jak dam na najmniejsza i mocniej depne na pedały to łańcuch tak jsk by przeskakiwal na starym łańcuchu było podobnie dla tego nowy skrucilem o 2 ogniwa i moim zdaniem jest jeszcze gorzej. Co moge jeszcze zrobić dziękuję za pomocf5fbce8c46ba2f900365d9e56eac1a14.jpg436ff015ad3ee3cced8bad6d0adb2300.jpg053db437dceddd3a2437136bddc3e35d.jpg

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

Jeśli łańcuch przeskakuje, to tak - wolnobieg jest do wymiany. Dlatego między innymi część osób jest zdania, że w Tourney'u nie warto wymieniać czegokolwiek, tylko zbierać pieniądze, zajechać napęd na śmierć i hurtem wymienić całość ;)

Niestety często zdarza się, że po wymianie łańcucha wolnobieg/kaseta (to bez znaczenia) nie przyjmie już nowego, choć ze starym podziałałaby jeszcze co najmniej kilka tysięcy.

Odnośnik do komentarza

adrian033 myślę, ze trochę drogi i nauki przed tobą. Nie wiem w jaki sposób myłeś ten napęd ale lepiej by benzyna czy jakikolwiek inny podobny w działaniu środek nie dostał się do wnętrza mechanizmu bez ponownego smarowania. Raz, odrobinę nic się nie stanie. Łańcuch się skraca tylko wtedy gdy na początku trzeba dobrać jego prawidłową długość lub o jedno ogniwo jeżeli mamy jakąś awarię a reszta łańcucha jest dobra. Podstawa to sprawdzanie za pomocą nawet taniego przymiaru do łańcuchów jak mocno w wyniku eksploatacji łańcuch się wyciągnął. Nadmierne rozciągnięcie łańcucha  świetnie niszczy pozostałe komponenty mechanizmu napędowego. Należy też czasem popatrzeć na zużycie zębatek bo są to naczynia połączone i zużycie jednego elementu wpływa na pozostałe. Popatrz sobie  czym różni się kaseta od wolnobiegu. Zakupiony nowy inny wolnobieg czy kaseta musi pasować do pozostałych elementów (łańcucha, przerzutki, manetki itd.) Wózek przerzutki powinien odpowiednio prowadzić łańcuch jak i powodować odpowiednie opasanie łańcucha względem zębatek oraz odpowiednio napinać łańcuch. Częstym powodem przeskakiwania jest właśnie też źle ustawiona bądź uszkodzona przerzutka.

 

 

 

Oraz wiele innych filmów i informacji już dostępnych na forach i blogach. Możesz też przyjrzeć się i wrzucić zdjęcia zębatek na korbie. Raczej się na tym nie wyznam ale może ktoś łatwo to wyłapie. Tylna zębatka wyjechana. Możesz też napisać co to za rower i trochę o jego eksploatacji. Być może dasz radę odczytać model tego wielotrybu. Taki wolnobieg da się odkręcić też partyzanckimi sposobami z użyciem młotka i czegoś jak solidny wkrętak płaski a lepiej mały punktak.

Odnośnik do komentarza

Taki wolnobieg da się odkręcić też partyzanckimi sposobami z użyciem młotka i czegoś jak solidny wkrętak płaski a lepiej mały punktak.

Serio, serio? Mnie się to nie udało, a klucz do wolnobiegu kosztuje 10 zł.

Nie ma konieczności wymiany wolnobiegu na identyczny. Ważne tylko, żeby miał tyle samo rzędów (7). 

Można też - wprawdzie w bardzo ograniczonym zakresie, ale dobrać model o stopniowaniu bardziej płaskim lub stromym. W zależności od potrzeb i upodobania. Przy 7 rzędach da radę znaleźć od 14-24 do 13-34.

Sam jeżdżę na 5-rzędowym i jest on marki Sunrace. Jest tańszy od Shimano i chyba bardziej trwały.

Przerzutka ma długi wózek (chociaż to Tournej :( ), ale powinna ogarnąć taką patelnię ponad 30T. Chociaż zaznaczam, że mnie takie nie kręcą. Sam używam najbardziej płaskiego (14-24).

Jeśli koba jest tej samej klasy, co tył - to bez oglądania bym wymienił. Zębatki tej klasy są z plasteliny.

Odnośnik do komentarza

Serio, serio? Mnie się to nie udało, a klucz do wolnobiegu kosztuje 10 zł.

[...]

 

Spokojnie. Spotkałem też taki opis gdzieś na jakimś forum, w filmie YT czy komentarzu pod nim i ludzie nie robili tego tylko dlatego, że skąpili 10 zł.  Nie wiem ile wtedy kosztował. Robiłem to dawno, dawno temu i nie było tak jak jest teraz.

Masz. http://forum.masa.waw.pl/index.php?PHPSESSID=39338af70f646a01afec65e0f24cbdc5&topic=194.msg1396#msg1396Wprawdzie nie dokładnie ten opis ale podobny. jak ktoś chce to morze czesać internet a prawdopodobnie google też wszystkiego nie wyłapie https://www.google.com/search?client=firefox-b&ei=AsgWW4zaCsmv6ATcjLKgCA&q=odkr%C4%99canie+wolnobiegu+bez+klucza+m%C5%82otek&oq=odkr%C4%99canie+wolnobiegu+bez+klucza+m%C5%82otek&gs_l=psy-ab.3...267467.269583.0.270397.7.7.0.0.0.0.157.941.0j7.7.0....0...1c.1.64.psy-ab..0.5.682...0i22i30k1j33i160k1.0.Y8Jhyd0iBds

Mechanicy wszelkiej maści przy czymś nawet zupełnie innym i też bywa, że są zmuszeniu do improwizacji i na ileś takich akcji kila zakończy się niepowodzeniem. Tobie się nie udało. Ja miałem farta albo pobijak był bardziej zdatny. Sprzęt też był już stary i nie było by tragedii gdyby coś poszło nie tak. Miałem różne, można powiedzieć wszystkie klucze potrzebne wtedy do roweru oprócz takiego odpowiedniego do wolnobiegu. Może było już późno gdy sklepy zamknięte jutro jakiś dzień, dwa wolny od pracy ale rower był potrzebny. Było się młodym i każdy sposób był dobry by móc jeździć. Gdyby mi był faktycznie potrzebny i miało to sens to bym go kupił ale opanowałem partyzancką sztukę. W imadle odkręcałem bęben z zapadkami i takie opisy też znajdziesz. Znajdziesz też informacje, że się nie da. Na filmie Łukasza dobreporady i wielu innych mówi się że nie ma sensu czy możliwości wykręcenia mechanizmu zapadkowego z wolnobiegu czy coś w ten deseń. Obecnie raczej nie ma sensu to raczej fakt. Nie będę tracił czasu na szukanie przykładu, dowodu. Może to czasem kwestia zmian, rozwiązań technicznych konstrukcji. Wyczyściłem, poprawiłem, nasmarowałem, poskręcałem i jeszcze trochę pojeździłem aż wykończyły się zapadki. Ten wolnobieg był pierwszym w domu w dodatku był to stary używany rower po kimś. Nadszedł czas pewnych zmian. Rower i tak się kończył. Nie było internetu. Brakowało mi doświadczenia. Brakowało też już pewnych części a nowe podobne po prostu nie pasowały albo nie miał mi kto doradzić. Rower niejednokrotnie w różnych aspektach był rarytasem a rower z wielotrybem skomplikowanym i kosztownym rarytasem.

W niektórych przypadkach nie było jakiegokolwiek sensu reanimować czy pudrować trupa.

Nie ja jedyny ściągałem zablokowane (zapieczone) korby na klin (pojedynczy) bez ściągacza. Współczesne konstrukcje tego nie wytrzymają. Rozbierałem rowery na czynniki pierwsze. Nawet to na co inni machnęli by ręką bo kupili by to albo mieli lepsze zaplecze warsztatowe (np. by coś dorobić, przerobić) kasę i dojścia by sobie ułatwić. Robiłem to z chęci, ciekawości, potrzeby, braku kasy, części. Różnie. Tłukłem na rowerze latami prawie 365 dni w roku w każdych warunkach. Jeździłem do szkoły, pracy po parę kilometrów. Zwykłe wypady rowerowe już w bardziej sensownych warunkach pogodowych ale praca, szkoła non stop z drobnymi wyjątkami. Rowerem (ówczesną kolarką) jeździłem tam gdzie innym by się nie chciało. Wieloma współczesnymi rozumiem jest to wręcz nierealne. Teraz wielu z tych rzeczy nie robię i nie będę robił. Tak serio, zrobiłem to.

Nikomu nie polecam takiej jazdy jakie robiłem jeżeli nie posiada ciuchów odpowiednich do bardziej niekorzystnych warunków atmosferycznych (wysoko ujemne temperatury, wiatr, obfity deszcz) ale życzę dobranego rowerów lub kilku do właściwego terenu. Teraz nie ma mnie nawet w 1/3 pod kątem jazdy i robienia przy rowerze. W wielu dziedzinach gdybym powrócił do 1/2 tego co mogłem i potrafiłem byłoby dobrze. Wiele starych narzędzi (klucze) nie nadaje się do nowych rowerów. Nowe trzeba będzie skompletować. Nauczyć się nowych rzeczy, przypomnieć niektóre stare i je opanować. Przerzutkę teraz nie ustawię od kopa szczególnie gdy trzeba zacząć od odkręconej linki ale jak okładziny hamulca hydraulicznego ocierały o tarczę to wiem co zrobić i jak. Niektóre stare wiadomości, umiejętności uległy zatarciu, przekłamaniu, przedawnieniu. Niejednokrotnie są przeszkodą gdy ma się do czynienia z nowymi rzeczami i część samej ogólnej wiedzy nie wystarczy bez uaktualnienia i praktyki. Nowy rower nie daje mi większych szans i powodów do operowania.   

bez

Jeżeli idzie o problem @adrian033 to mogę się pomylić pomimo tego, że sporo przy rowerze robiłem ale nie wszystko zjadłem. Wiele się w pamięci zatarło lub nałożyło na to nowszych rozwiązań ale są inni w tym np. ty by to skorygować, uzupełnić. Z wieloma rzeczami mi łatwiej nawet gdy to coś nowego ale gdy mam to w ręku. W każdym razie wolę go uczulić na pewne rzeczy by nie zrobił wtopy która może jednak kogoś zaboleć a może jeszcze dopytać gdziekolwiek. Dla dziesięciu nie będzie to problem a dla jednego duży.

Odnośnik do komentarza

Jeżeli ktoś chce to może obejrzeć

 

 

oraz poczytać kilka komentarzy. W tym momencie on https://youtu.be/_HuwkE72otc?t=533jak i gdzieś indziej inni mówią podobnie o nie dostawaniu się do zapadek w wolnobiegu. Jednak jeżeli uda się zostać takim "hirołsem"  to właśnie po takim odkręceniu możemy zdjąć zespół zębatek. Jeżeli popatrzy się na te zdjęcia https://www.google.com/search?q=wolnobieg&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwi47Yfj073bAhWEbMAKHfjkCyMQ_AUICigB&biw=1680&bih=908#imgrc=GPPqtodNiFb8XM: to zauważymy w środku taki pierścień, nakrętkę z dwoma okrągłymi, wgłębionymi punktami. Używając właśnie jakiegoś przytępionego punktaka, wkrętaka płaskiego (śrubokręt) oraz młotka możemy to odkręcić. Niestety na piaście koła nadal mamy stożek, bębenek wolnobiegu. Bierzemy dobrą szmatkę, albo deseczki czy gumy (lub trzeba umiejętnie bez)  i dobre imadło by to odkręcić. Polecam wcześniej zdjąć zapadki.

 

Niżej gość robi młotkiem z kasetą a bardziej bębenkiem. Z jednej strony podobne a z drugiej inne. Oglądałem jego parę filmików, poczytałem kilka komentarzy i wątpię by leciał młotkiem z zwykłego żalu zakupu klucza. Jeżeli mogę to oglądam cały film, patrzę na całokształt i sedno. Oglądam też filmy innych ludzi. Czytam fora, blogi itp. Porównuję, konfrontuję z własnymi dotychczasowymi wiadomościami.

Można się przyczepić do kilku rzeczy w tym filmie jak ktoś chce bo nie odkręcona, niezabezpieczona tarcza, pobabrana smarem ale wiem, że on to odtłuści i nie skrzywi.

 

 

dla mniej czasowych właściwy moment odtąd https://youtu.be/eGVMaZO4xDc?t=189

 

A tu można zobaczyć jak siedzą zapadki

 

hqdefault.jpg

 

@adrian033 zobacz to i przeczytaj opis

Odnośnik do komentarza

Spokojnie. Spotkałem też taki opis gdzieś na jakimś forum, w filmie YT czy komentarzu pod nim i ludzie nie robili tego tylko dlatego, że skąpili 10 zł.  Nie wiem ile wtedy kosztował. Robiłem to dawno, dawno temu i nie było tak jak jest teraz.

 

Przy pomocy młotka i punktaka rozbierałem wolnobieg bez zdejmowania go z koła (w czasach, w których miało to jeszcze sens ekonomiczny). Okręcić go w całości - też się powinno dać, ale trzeba wyjąć oś z piasty, co jest dodatkową, niepotrzebną pracą, a w przypadku piasty na łożyskach maszynowych - demontaż w takiej kolejności może w ogóle okazać się niemożliwy. Na dodatek - do odkręcania wolnobiegu tą metodą potrzebne są 3 ręce ;) 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...