Skocz do zawartości

Usprawnienie Meridy :p


Rekomendowane odpowiedzi

Witam zwracam się z Prośbą o propozycję wymiany, lub dodania bądz odjęcia podzespołów elementów roweru, osprzętu w celu usprawnienia jazdy zwiększenia szybkości, jazda głównie asfalt nawierzchnie utwardzone trochę lasu. wyjazdy średnio 2-3 razy w tygodni dystans 40-100km. Może zmiana opon Takie minimum co odrazu rzuca się do wymiany przejechane 2000km praktycznie wszystko wciąż w orginale wymienione tylko stopki pedałów i dołożona nakładka na kierownice (leżak)

Merida Freeway 9300 2017
Rama: Aluminiowa, Trekking
Widelec: Amortyzowany, Suntour CR 8V
Stery: Klasyczne
Suport: Cardridge, łożyska maszynowe uszczelniane
Mechanizm korbowy: Suntour XCM-T418 SQ, 48-36-26T, 170mm
Manetki: Shimano Alivio
Przerzutka przednia: Shimano Alivio
Przerzutka tylna: Shimano Alivio
Ilość biegów: 27
Kaseta: SUNRACE, 9 rzędowa, 11-32
Hamulce: V-brake TEKTRO
Piasty: przednia Shimano dynamo / tylna Alu Formula QR
Obręcze/zestaw kół: ALU 28", dwuścienne, CNC, 36H
Szprychy: srebrne
Opony: CST 700x40C
Wspornik kierownicy: ALU 100mm/160mm, regulowany
Kierownica: Trekking ALU 600 mm
Wspornik siodła: ALU 27,2mm/350mm, amortyzowana
Siodło: YBT, Trekking
Odnośnik do komentarza

Krzysiek, nie do końca się zgodzę. Sam jestem przykładem kombinowania z crossem tak żeby na nim jeździć jak najszybciej i z dołożeniem lemondki. Zalecam wymianę opon na szosowe 700x28. Tylko nie jakieś chłamy tylko porządne z wkładka antyprzebiciową i napompowanie do nich 6 bar. Widelec na asfalcie blokujemy o ile jest taka możliwość. Jakby się trafił tani, sztywny widelec karbonowy, to brać. Miałem crossa 15kg i dawałem na nim radę z szosowcami, więc się da.

Natomiast sam przeszedłem tę drogę. Komponenty są przyzwoite i nie widzę sensu inwestowania więcej w ten rower. Polecam odkładać na rower szosowy i nie robić błedu jaki ja zrobiłem, że zmieniałem korby i hamulce, potem rower na fitness ze sztywnym widelcem. To są półśrodki i słabo zainwestowane pieniądze. Ktoś kto szuka szybkości, powinien jak najszybciej kupić szosę.

Odnośnik do komentarza

Gdyby chodziło tylko o szybkie połykanie asfaltów to jak najbardziej szosa, ale kolega ma trekkinga który według mnie służy do spokojnego pokonywania długich dystansów i chce zrobić z niego ścigacza asfaltowo-terenowego. Zmiana opon pomoże? Będzie lżej na podjazdach,a rower będzie trochę lepiej przyspieszał, ale nigdy nie będzie demonem prędkości ;) No i jeśli założy oponki szosowe 28mm to poza asfaltem będzie już słabo, przejechać jakąś polną lub leśną drogą się da, tyle że ostrożnie i nie za szybko. Stąd moja propozycja zmiany na np. gravela

Odnośnik do komentarza

@Krzysiek

Sądzę że my mając już pojęcie o równych rowerach patrzymy z trochę innej perspektywy. Oceniam że ok. 90% posiadaczy rowerów nigdy nie jeździło porządnym rowerem mtb po typowych singlach mtb. Tam samo 90% nigdy nie jeździło nowoczesną szosówką. Większość kupowanych rowerów to albo/trekking cross albo bardzo niskiej klasy rower mtb, który nigdy do prawdziwego mtb nie jest używany.

 

Ja kupiłem rower w 1992 roku, który według dzisiejszych standardów był pradziadkiem mtb. Na szerokich oponach ale ze sztywnym widelcem. Jeździłem nim prawie wyłączanie po asfalcie. Chyba w 1997 kupiłem rower, który był pradziadkiem dzisiejszych fitnessów. Author na ramie Cro-Mo, oponach chyba ok. 30mm z trekkingowym napędem Alivio 3x. Mam go do dzisiaj w kartonie na balkonie. Zamierzam właśnie odrestaurować. Też jazda prawie wyłącznie po asfaltach. Na nim przejechałem swoje pierwsze 100 km. Potem kupiłem trekkinga na Deore z amorem. Nie dlatego że chcaiłem jeździć off-roadem ale dlatego że mi się podobał i miał dobry osprzęt. Jeździłem nim prawie wyłącznie po asfalcie. Uszosowiłem go i dopiero jak trafiłem na szosowców i zacząłem jeździć nim po górach, to zrozumiałem że tak naprawdę potrzebuję szosę. Bo jazda poza szosą kompletnie mnie nie interesowała. A jeszcze po drodze kupiełm bez sensu jakiegoś fitnessa.

Więc to że ktoś ma trekkinga nie znaczy że chce nim jeździć po lesie. W drugą stronę też może być. Ktoś z trekkinga przejdzie na MTB. Ale tak z mojego doświadczenia, jak ktoś zaczyna kombinować jakie zrobić upgrade'y w rowerze żeby jeździć szybciej, to zmierza w stronę szosy.

Odnośnik do komentarza

a może tak żeby nie zakladać kolejnego tematu... Polecicie sprawdzony rower Gravel do 3tys jako pierwszy tego typu rower do 3 tys zl max wzrost 168cm cel. wycieczki około 50 km woj Mazowieckie nie mam ostrych podjazdów drogi powiedzmy 70% asfalt 30 % szuter, srednie predkosci 30-40km ( teraz na turystyku srednio 25-30km) i taki aby odrazu nie wymieniac podzespołow tylko wsiadać i latać :D cieszyć sie szumem wiatru :D Dzięki 

Odnośnik do komentarza

a może tak żeby nie zakladać kolejnego tematu... Polecicie sprawdzony rower Gravel do 3tys jako pierwszy tego typu rower do 3 tys zl max wzrost 168cm cel. wycieczki około 50 km woj Mazowieckie nie mam ostrych podjazdów drogi powiedzmy 70% asfalt 30 % szuter, srednie predkosci 30-40km ( teraz na turystyku srednio 25-30km) i taki aby odrazu nie wymieniac podzespołow tylko wsiadać i latać :D cieszyć sie szumem wiatru :D Dzięki        np cos takiego bedzie godne ???   ROMET ASPRE?

Odnośnik do komentarza

Zależy, co Cię kręci i po co na rowerze jeździsz. Dla niektórych dla kilku sekund warto kupić koła warte np. dwa tysiące ;) No i druga rzecz, na czym komu wygodniej.

Miałam crossa przez trzy miesiące, potem wymieniłam na szosę. Każdy z tych rowerów miał inne zalety, innych też rzeczy im brakuje. Moje średnie prędkości nie wzrosły jeszcze nawet o 5km/h, ale też z nikim się nie ścigam i jeżdżę bardziej rekreacyjnie. Za co na pewno szosę uwielbiam to kompaktowy (w porównaniu do crossa) rozmiar i lekkość. Naprzeciw tego stoi komfort, który mimo karbonowego widelca jest mniejszy niż w crossie, co ma znaczenie nie tylko na szutrach i gruntowych drogach, ale nawet na dziurawym asfalcie. Dobrze by było, jakbyś pojeździł chwilę jednym i drugim, bo to całkiem podobny wybór, jak ilość zębów z przodu i z tyłu - zawsze znajdziesz amatorów kilku rozwiązań, a nawet jeśli jednych jest 80%, a drugich tylko 20, nie znaczy wcale, że nie jest Ci właśnie do tamtych bliżej.

Odnośnik do komentarza

myśle o Gravel-u moze w jakimś sklepie dadzą się przejechać, z czasem kupić drugi komplet kół czyli szosa typowa i uśrednione szosa/ las. a obecny rower prawdopodobnie postaram się sprzedać bo nie korzystam z bagażnika blotników oswietlenia... a lubie wyskoczyć na rower na 2-4h zrobic z 40km mieszanej trasy wiec sądze  ze gravel będzie spoko 

Odnośnik do komentarza

Bardzo prosta zimówka się przydaje. Bez hydrauliki, na hamulcach obręczowych i niedrogim osprzęcie. Moje zimowe występy na moim MTB dobrej klasy kosztowały mnie właśnie 700 zł. To jest koszt wymiany części (wkład suportu, łańcuch, kaseta, kółka przerzutki, klocki hamulcowe), serwis sterów, przelanie i odpowietrznie obu hamulców i robocizna. Więc na przyszłą zimę, jeśli fundusze pozwolą zamierzam zbudować zimówkę MTB.

Z tym gravelem to warto się dobrze zastanowić jaki będzie rzeczywisty procent tego off-roadu. Bo za samą nazwę gravel dopłacamy już parę zł. Jeśli 90% szosy to proponuję szosę typu endurance. Ja swoją na oponach 28 przejeżdżam bez problemu po wszystkich drogach utwardzonych.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...