unavailable Opublikowano 3 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2018 Cóż, biorąc pod uwagę Twoje doświadczenie, niewykluczone, że masz rację. Mnie niespecjalnie interesowało zaplecze marketingowe i współpraca z zawodowcami, choć może niesłusznie. Podobnie kwestia kolorowego i co gorsze - za dużego ekranu (czyt. za dużego urządzenia), którego zwyczajnie nie chciałam (mam na myśli porównanie Mio 505 lub Edge 1000, bo jeśli chodzi o 520, to nie wiem, czy różnica 5mm jest aż tak odczuwalna, a w przypadku Wahoo jest to jeszcze mniej). No i nic dotykowego. Natomiast w przeciwieństwie do Ciebie, dla mnie powiadomienia z telefonu są istotne, bo się domownicy martwią, kiedy nie ma mnie cały dzień, a kilkakrtonie zdarzało się, że telefonu nie słyszałam. Dlatego nadal jestem zdania, że każda z opcji zakłada pewne kompromisy i nie ma też takiego czegoś, jak uniwersalne potrzeby. W każdym razie poza Tobą nie spotkałam się jeszcze z aż tak negatywną opinią. Wszystkie przeczytane przeze mnie recenzje, zarówno polskie, jak i angielskie, na forach, jak i blogach, były dość pochlebne i raczej zgodne - tak, Garmin lepszy, ale dużo droższy, więc całkiem udana alternatywa. Różnice w ocenach również niewielkie - najczęściej 4-4,5 przy 4,5-5,0 dla Garmina. Ja z ostatecznym werdyktem poczekam przynajmniej do wiosny, kiedy np. zobaczę ekran w pełnym słońcu lub pojadę na dłuższą wycieczkę. Teraz mam tylko cząstkowe testy za sobą. Na pewno nie zweryfikuję segmentów Stravy, bo w ogóle nie używam. Przyznaję, że Garmina w ręce nie miałam. Jeśli naprawdę jest z tymi prędkościami tak, jak piszesz, to szacun. Dotychczas nie widziałam takiego śladu GPS, który nie miałby żadnych odbić na trasie ani przekłamań prędkości, zwłaszcza jeśli nie jest ona stała (a już szczególnie do szału doprowadza mnie wartość prędkości maksymalnej). Co zaś do baterii, dla mnie 10h mogłoby nie wystarczyć. Trochę nie rozumiem zarzutu, że Lezyne nie wypuszcza nic nowego. Miało serię Y9, teraz ma nową Y10, na bieżąco aktualizują soft, więc nie jest to dla mnie oburzające, że mam urządzenie, które przed niespełna rokiem weszło na rynek. Co ile mieliby robić nowości? Poza tym to chyba naturalne, że skoro pojawiła się seria Y10, ceny wcześniejszej znacząco spadły. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 3 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2018 Nie widziałem tego Y9 i Y10. Jakoś nigdzie mi się to nie przewinęło więc może nie mam tu racji. Sigma też wypuszcza jakieś nowe urządzenia, chyba Rox 11 ale też nie za bardzo to śledzę. Dla mnie autorytetem w tej kwestii jest blog DC Rainmakera a nic tam nowego ciekawego nie widziałem. Jego opinia jest prosta. Garmin albo Wahoo, reszta urządzeń jest w wieku niemowlęcym. Więc specjalnie się nie wgłębiałem. Nie znam nikogo w moim otoczeniu kto miałby Lezyne. Jeden kolega miał wysoki model Sigmy i dawno oddał go dziecku i kupił Garmina. Widziałem ostatnio paru co mają Wahoo. Powiadomienia z telefonu to dla mnie fajny bajer. Ale dla mnie niestotny. Oczywiście rozumiem że dla wielu osób mogą być ważne i są skłonne za nie dopłacić. Ja na osoby od których telefon jest ważny mam nastawione w telefonie inne niż standardowe dzwięki dzwonka więc słyszę kiedy one dzwonią. Innych telefonów w czasie jazdy nigdy nie odbieram. Nie lubię jak mi ktoś zawraca głowę w czasie jazdy. To jest mój czas na relaks psychiczny. Zgadzam się z Tobą że nie ma potrzeb uniwersalnych dla każdego. Ale widzę że dla większości z nas jednak są one podobne. z odchyłami w jakąś stronę. Jeden chce nawigacje, drugi nie. Jeden ma konto na Stravie, drugi nie. Ktoś chce powiadomienia a ktoś nie. Ale prawie wszyscy którzy chcą mieć licznik z GPS chcą zapisywać ślad trasy i z czymś to synchronizować i przeglądać dane dotyczące ilości km i średnich prędkości. Dziewczyny rzadziej mają takie liczniki niż faceci i przywiązują mniejszą wagę do tych danych. Z koleżanek z którymi jeżdżę na rowerze tylko jedna ma Garmina. Cała reszta korzysta ze Stravy przez telefon. Jeśli chodzi o kolegów to tylko ci, którzy jeżdżą turystycznie nie mają licznika z GPS i też używają Stravy przez telefon. 5mm w te czy wewte nie ma dużego znaczenia. Natomiast rozdzieczość i czytelność ekranu ma. Nie wiem ile pól i ekranów można skonfigurować w Lezyne. W moim Garminie można skonfigurować do 10 pól na ekranie. Ilość ekranów chyba nie jest niczym ograniczona. Ilość informacji, która może być wyświetlana w czasie jazdy jest porażająca. Ja korzystam głównie z aktualnego pulsu, prędkości bieżącej, aktualnej godziny, zachodu słońca żeby wrócić zanim będzie ciemno, kadencji jeśli jadę na szosówce z czujnikiem, średniej danego odcinka/okrążenia. Na innych ekranach mam dystans, średnią z całości, średnie tętno, średnią kadencję i parę innych. Traktuję wiele tych danych jako ciekawostkę i tak naprawdę nie są mi niezbędne. Na innych ekranach mam mapę, wirtualnego partnera jeśli interesuje mnie trening na czas z którego korzystam raz na ruski rok. Jeśli jadę po górach włączam ekran z przewyższeniem, bieżącym nachyleniem terenu, profilem nadchodzącego podjazdu itd. Te dane akurat lubię i korzystam. Ślad GPS ma zapewne jakieś odbicia na trasie. Nie przykładam do tego żadnej wagi czy linia jego idzie po środku drogi czy 5m obok. Ważne że km się zgadzają w porównaniu do tych za pomocą czujnika. Przekłamania prędkości z pewnością też ale potem po wrzuceniu na Stravę są tam jakoś chyba prostowane. W Garmin Connect jest funkcja prostowania wysokości. Pewnie jakieś inne też ale nie bardzo mnie interesuje czy jechałem 30,1 czy 30,0. A to są różnice tego rzędu. Dla mnie Lezyne byłoby alterntywą pod warunkiem żeby kosztowało 60% wartości Garmina dając 90% jego funkcjonalności. A tak nie jest. Jest taki skośny licznik Bryton z GPs i ANt+, który robi prawie to co Garmin. Z pewnej reklamy wiemy że to "prawie" robi dużą różnicę. Kosztuje ok. 400 zł. Plus czujnik tętna za 100 i mamy licznik z GPS kompatybilny z uchwytami Garmina i synchronizujacy się online. Ale nie widzę żeby cieszył się wielkim powodzeniem. Ale sądzę że dla wielu tu z forum jest bardzo dobrym wybrem, lepszym niż Lezyne bo znacznie tańszym i na pewno lepszym niż Sigma. https://www.bikester.pl/bryton-rider-310-e-licznik-rowerowy-czarny-494929.html Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 3 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2018 Mnie z kolei czemuś, co kosztuje 40% ceny "oryginału", bardzo trudno byłoby zaufać, ponieważ szczerze wątpię, że w tych 60% kryje się 10% funkcji oraz napis. Druga sprawa, że Lezyne nie jest mimo wszystko firmą Bryton, której kompletnie nie znam (swoją drogą ciekawe ilu polskich rowerzystów kojarzy nazwę) czy nawet Globalsatem. Zresztą Globalsata na forach wielu odradza, a w przypadku Lezyne z czymś takim się nie spotkałam. Ba, zdarzają się wariaci, którzy widzą jego wyższość nad Garminem. Tak czy owak nie odważyłbym się wyrokować, nie mając obu urządzeń w ręku, a tylko powtarzając opinie na podstawie statystyk użytkowania. Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 3 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2018 Nie wiem jak garmin, ale wahoo ma powiadomienia z telefonu, połączenia i nagłówki SMS. Garmin w pełnym zestawie to 1178zl, wahoo Elem Bolt 1250zl, póki co takie w sklepach. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 3 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2018 Cena ta sama. Trzeba wybrać na podstawie pasujących cech. Garmina mogę Ci pożyczyć. Wahoo raczej trudno pożyczyć. Pytanie jeszcze co z gwarancją. Garmin jest znany z wyśmienitej i szybkiej. Zawsze możesz też podjechać na Al. Jerozolimskie koło Blue City do Garmin Polska. A kto jest gwarantem Wahoo i gdzie jest serwis? Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 3 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2018 Dopytam o gwarancję. Do Garmin też podjadę. Pożyczenie nic mi nie da. Jestem pewien, że obydwa mi się spodobają. Kwestia detali. Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 4 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2018 "Jesteśmy oficjalnym dystrybutorem marki Wahoo na Polskę. Obowiązuje gwarancja na 2 lata od daty zakupu. Jeśli coś by się działo, wysyła Pan do nas i w ciągu maksymalnie dwóch tygodni otrzymuje Pan naprawione bądź nowe urządzenie." Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 4 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2018 A tak z ciekawości, napiszesz kto to ten dystrybutor? :) Jak kiedyś upadnę na głowę, Wahoo ma pierwszeństwo przed Garminem :D Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 4 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2018 A Lezyne jaką ma gwarancję i kto jest gwarantem? Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 4 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2018 Na stronie producenta piszą, że rok, a natomiast jak wygląda realizacja, nie mam pojęcia, bo nie spotkałam się na forach, żeby ktoś o tym pisał. Prawdę mówiąc, ma to dla mnie średnią wartość, bo z zasady korzystam zawsze z dwuletniej rękojmi, dającej kupującemu dużo większe prawa (może jakby wszyscy producenci byli jak Specialized, nie byłoby to konieczne :)). Korzystałam z niej wielokrotnie, prawie zawsze dostając nowy sprzęt albo pieniądze, wysyłam na koszt sprzedawcy i nie muszę czekać ileś tygodni, a w razie czego jest magiczne słowo: UOKiK. Dla mnie same korzyści, dlatego zresztą często pytam o polskich dystrybutorów. Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 5 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2018 Na szosa org jest też fajny wątek o wahoo. Jestem w trakcie studiowania. Wypowiadają się ludzie którzy mieli wcześniej garmin również. Nie trafiłem póki co na nic złego odnośnie bolta. Odnośnik do komentarza
snowboarder Opublikowano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2018 Bolt jest super. Po paru miesiacach nie mam zadnych zastrzezen. Kiedys tu napisalem pierwsze wrazenia, ale jakies mlotki mnie napadly, juz nie pamietam za co LOL Generalnie uzywam Komoot->Bolt, turn-by-turn sa automatycznie generowane, nawet na lesnych sciezkach. Bateria super, logika i przejrzystosc nie do pobicia. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2018 Bo się pokłóciliście o wyższość Wielkanocy nad Bożym Narodzeniem, jakby to było warte :D Tak na marginesie, pisałeś wtedy, że Komoot ma tylko jeden region, więc trochę to ograniczone, jak ktoś chce podróżować dalej. Nie działają tam inne mapy do nawigowania, typu Google albo Open Street Maps? Odnośnik do komentarza
snowboarder Opublikowano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2018 Komoot ma jeden region ZA DARMO, a wszystkie za $20, przy czym czesto jest $15 (tyle zaplacilem z jakims kodem). I to wszystkie oplaty, nie ma nic miesiecznego/rocznego. Poza tym to nie tylko mapy, lecz bardzo dobre narzedzie do planowania tras. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 6 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2018 Jakby nie patrzył to dodatkowy koszt (nie mówię, że nie wart), dlatego pytam, czy jest jakaś darmowa alternatywa, czy jest się skazanym na jeden region lub dopłatę. Przyznam, że mam średnie zaufanie do jakichkolwiek planowanych tras. Podobnie jak Łukasz, też mam przekonanie, że nikt mi tego nie zaplanuje tak, jak ja sama. Oczywiście czasem ratuję się nawigacjami i też zdarza mi się korzystać. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się