Marek Opublikowano 27 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2016 :) Uprzejmie donoszę, że znowu jeżdżę. Wystarczyło 4 tygodnie w gipsie (10 dni -reszta ortezy) i znowu mogę jeździć. Przedramię zrośnięte już na gotowo -obie kości. Trochę jeszcze boli na nierównościach, ale da się jeździć bez problemu. Obojczyk w pełni sprawny, chociaż wystaje i bedzie wystawał, ale ruchomość jak przed wypadkiem. :) Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 27 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2016 To życzę suchej drogi i zdrówka Szybko doszedłeś do siebie. To fajnie. A ja pomału zamykam sezon. W najbliższy weekend planuję pojechać do Kielc i z moim młodym na ostatni wyścig szosowy sezonu a potem już zamierzam wskoczyć na siłkę, jogę i spalanie sadła. W przyszłym sezonie chcę startować na szosie i w maratonach MTB. Trzeba się zacząć przygotowywać. Jeździł oczywiście będę ale do wiosny rekreacyjnie. Aha, mój młody został Mistrzem Mazowsza na szosie :) Odnośnik do komentarza
JakubP Opublikowano 27 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2016 Gratulacje, miłego sezonu jesienno/zimowego. Masz zamiar jeździć przez całą zimę? Odnośnik do komentarza
marcino285 Opublikowano 27 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2016 To gratulacje. Mój obojczyk też trochę wystaje. Czasami jednak rwie na zmianę pogody. Powodzenia. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 27 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2016 Ja miałem kiedyś nieprzyjemny wypadek. Uśliznęło mi się koło na zakręcie przy 60 km/h na asfalcie w turcji. Tam mają taki asfalt z dużymi kamyczkami, bardzo szorstki a nie w miarę gładki jak u nas. Walnąlem obojczykiem i zeszłifowałem się do gołego mięcha. Nic sobie nie złamałem ale ja miałem bardzo duże umięśnienie koło barku od trenowania sportów siłowych za młodu które ochroniło bark i obojczyk. Ale przez miesiąc nie mogłem się sam ubrać, moja dziewczyna musiała mnie ubierać. Obojczyk doskwierał mi mniej lub bardziej chyba jeszcze z 10 lat. Odnośnik do komentarza
Marek Opublikowano 28 Września 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2016 No jeszcze październik-listopad pojeżdżę, a jak będzie ciepło to i dłużej. Na razie tylko enduro w weekendy. Dojazdy do pracy odpuszczam do nowego roku, nie ma sensu obciążać ręki i barku codziennie, a przynajmniej nie teraz. Odnośnik do komentarza
marcino285 Opublikowano 28 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2016 Ja to śmigam do tego momentu gdy spadnie pierwszy śnieg. Szkoda mi rumakiem po soli ganiać. Zresztą miałem kiedyś glebę w zimie. Ręka w gipsie. Innym razem noga. Było trochę tego... Wszystkim użytkownikom rowerów bezwypadkowej i przyjemnej jazdy życzę zawsze i wszędzie. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 28 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2016 Zimą miałem wiele gleb. Na szczęście głównie zbite i oszlifowane biodra. Podstawa to nie puścić kierownicy. Więc po szosie przede wszystkim nie jeżdżę zimą jak jest lód na poboczu i raczej nie jeżdżę we wpinanych pedałach, żeby można było się szybciej nogą podeprzeć. No i jak zima to przechodzę głównie na MTB na szerokich oponach 2,3 i niskim ciśnieniu. Odnośnik do komentarza
NoOnesThere Opublikowano 28 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2016 Zimą to się na nartach jeździ, a nie rowerem ;) Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 28 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2016 Ja jest śnieg to się jeździ. W zeszłym roku było go tyle że byłem na biegówkach 5 razy :( Odnośnik do komentarza
Teresa Opublikowano 29 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2016 Gratuluję powrotu do zdrowia. Spokojnej i bezpiecznej jazdy życzę. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się