Skocz do zawartości

jAKĄ SZOSĘ WYBRAĆ?


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,
 
Bardzo proszę o pomoc w wyborze roweru i opinię na ich temat.
 
To będzie moja pierwsza szosa ale chciałbym za rok wystąpić w zawodach amatorskich dlatego potrzebna mi szosa do treningu i do wyścigu w jednym. Wiem, że muszę też nauczyć się jeździć tym rowerem bo to co innego niż cross.
 
Do wyboru mam dwa rowery, rama XS/48 cm:
1. Focus Cayo Ultegra 2016 7.990,00 PLN - rower na Ultegrze
2. Focus Cayo 105M 2017   8.000,00 PLN - rower na osprzęcie shimano 105
 
Bardzo proszę zobaczyć i poradzić mi, geometrie tych dwóch rowerów i specyfikacje. Mój wzrost to 164, przekrok 72 cm, długość nogi od strony wewnętrznej 74 cm.

http://przeklej.org/file/AXL5nC/cayo.105M.2017.Geometria.pdf

http://przeklej.org/file/oeth4A/CayoUltegraGeometria.jpg

http://przeklej.org/file/HDg210/Specyfikacja.105M.2017.pdf

http://przeklej.org/file/9girFx/Specyfikacja.Ultegra.docx
 

Bardzo proszę o pomoc.

 

Piotrek

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Witam serdecznie,

 

Rower odebrałem teraz w sobotę i w niedzielę rano zrobiłem już trasę 40 km zapoznawczą z rowerem. Trasa uwzględnia podjazd o długości 4 km, przejazd przez tory kolejowe, zjazd i jazdę po mieście - 2 km.

 

Od razu chciałem napisać dla osób, które tak jak ja wcześniej myślą aby przesiąść się się z crossów, czy fitnessów na rower szosowy, że nie ma się kompletnie czego bać.

Jest dużo postów, że każdego bolą plecy, tyłek, krew nie dochodzi do palców bo jest oparty na rowerze na rękach itd. Osoba, która myśli o zakupie szosy może się przerazić, że po jednej jeździe będzie tydzień do siebie dochodzić.

 

Z mojego punktu widzenia te osoby muszą po prostu wyregulować pod siebie rower i tyle !!!!.

 

Moje wrażenia z pierwszej jazdy szosą są następujące:

 

Rower wizualnie wygląda bardzo ładnie a jak się na nim człowiek przejedzie to jest prawdziwy odlot.

 

Pozycja na rowerze

 

     Trasę 40km pokonałem na tzw. "łapach". Pozycja ta bardzo mi odpowiada bo jest wygodna i mam dostęp do hamulców.

Po tej trasie nie bolał mnie w ogóle tyłek, pomimo, że jechałem w zwykłych spodenkach biegowych,obcisłych, a nie z wkładką (pampersem).

Nie bolały mnie również w ogóle plecy czym byłem zdziwiony, bo widziałem tylko posty, że ktoś pisze, że plecy bolą na początku.

 

W ogóle zaskoczyło mnie to, że na rowerze szosowym tak bardzo wygodnie mi się jechało mimo, że geometria roweru zmusza rowerzystę do pochylonej, bardziej sportowej pozycji.

 

Podjazdy, zjazdy, proste drogi, przejazdy kolejowe.

Na podjazdach miałem wrażenie, że nie jadę tylko prawie lecę, a prędkość była dużo większa niż na crossowym. Zaznaczę, że nie jechałem na wynik, tylko starałem się po prostu zapoznać z nowym rowerem, który prowadzi się kompletnie inaczej niż crossowy - dużo lepiej!!!

Zjazdy - jechałem bardzo zachowawczo, bo nie wiedziałem jak mocno mogę się pochylać na zakrętach przy cienkich oponach "25" i braku umiejętności technicznych na tym rowerze.

Proste drogi - uśmiech towarzyszył mi cały czas bo prędkość jaką jechałem zwykle na tej trasie była dużo niższa na crossowym, a ja po prostu nie czułem takiego zmęczenia jak na rowerze crossowym.

Przejazd kolejowy - przejechałem po prostu normalnie przez przejazd i byłem zdziwiony, że rama tłumi do tego stopnia nierówności jakbym jechał na rowerze crossowym.

 

Miasto

Rower szosowy ma zdecydowanie dłuższą drogę hamowania niż mój poprzedni crossowy na tarczach hydraulicznych i dlatego odradzam rozpędzania się w mieście. W mieście trzeba jechać spokojnie i przewidzieć że jak pieszy wejdzie na jezdnię 40 metrów przede mną to muszę być w stanie wyhamować. Tego problemu nie ma w rowerach trekingowych, czy crossowych.

 

Zmiana biegów, amortyzacja nierówności na drodze

Biegi zmieniają się momentalnie i to mi się bardzo spodobało , tak samo, że nierówności na drodze są tłumione bardzo dobrze - podejrzewam, że to zasługa karbonowej ramy i widelca.

Podsumowanie

Rower crossowy postawiłem do konta i będę jeździł tylko i wyłącznie na moim Focusie. Najbardziej urzekło mnie to, że rower po prostu mocno przyspiesza, jak naciskam na pedały, pomimo, że wcale strasznie mocno na nie nie naciskam. Rower waży 7 kg i dla mnie to jest rakieta a nie rower.

      Sposób jazdy, szybka zmiana biegów to jest naprawdę super.

Jedyny minus to taki, że czułem mrowienie w jednym palcu prawej ręki w trakcie jazdy. Myślę, że na drugi raz jak będę miał bardziej ugięte ręce to nie będzie tej sytuacji.

     Największym zaskoczeniem dla mnie jest to że przejechałem 40 km, a zmęczony byłem jakbym przejechał 30km. To zachęca do jeszcze dłuższej jazdy.

 

Pozdrawiam serdecznie

Piotrek

Odnośnik do komentarza

Focusy w karbonie to bardzo fajne rowery. Ze dwóch moich kolegów ma Cayo. Uwaga dotycząca hamowania. W rowerze szosowym hamujemy głównie przednim hamulcem. 75-90% siły hamowania powinno pochodzić z przedniego hamulca, reszta z tylnego. Tak samo się hamuje na zjazdach w górach. Zbyt silne naciśnięcie tylnego hamulca spowoduje zablokowanie tylnego koła i poślizg (tzw. fishtailing). Kiedy nie hamuje się ostro przednim hamulcem? Jak jesteśmy już w zakręcie. Hamujemy przed zakrętem kiedy koła są w jednej linii a w zakręcie możemy co najwyżej delikatnie korygować przodem i tyłem jednocześnie. No i jeśli jest ślisko to trzeba szczególnie uważać żeby nam się przednie koło nie uśliznęło bo to oznacza w większości wypadków upadek. W nagłej sytuacji typu jak wylezie nam ktoś pod koła lub wyrośnie nam nagła agrafka na zjeździe zawsze hamujemy przodem. Inaczej jest w MTB gdzie hamuje się głównie tyłem, kontrolując poślizg.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...