Jeśli nie Riverside 920, to jaki?

[maciek80]

Przez chyba 7 lat jeździłem Riverside 900. W końcu pękła rama pod sztyca, Decathlon uznał reklamację i oddali 1900 zł. Czymś jeździć muszę, więc pomyślałem, że dołożę 2000 i kupię nowego Riverside 920. 
 

No ale ktoś mi podpowiedział, że może dołożyć 600 i kupić gravela Van Rysel (coś koło 4400 w Decathlonie). 
 

Co do gravela nie jestem przekonany, ale też zastanawiam się, czy ten Riverside to dobra maszyna w tych pieniądzach. 

 

z poprzedniego byłem generalnie zadowolony, nie było większych problemów. Jedyne co, czasem brakowało mi wyższego biegu na płaskim asfalcie z wiatrem w plecy. Tu mam z przodu 38 zamiast 36 zębów więc powinno być lepiej. 
 

Co myślicie o Riverside 920?

A może jeszcze coś innego spoza Deca do 4 tysięcy. 
 

Moja jazda to 2-4 razy w tygodniu średnio koło 30km pod Wrocławiem. Głównie asfalt, czasem szuter, pole, las, miasto.  

[jajacek]

Nie jestem fanem napędu 1x w rowerach jeżdżących po asfalcie. 
Jedyne w czym cross miał przewagę nad MTB to świetny, bardzo elastyczny napęd 3x. 
Jak ma 1x to po jaką cholerę kupować crossa? 
Takie coś kiedyś tu napisałem:
Cross, dobre i przyzwoite do 5k (Jacek Kapela) - Jaki rower kupić do X złotych? - Forum Rowerowe Porady
Na końcu masz moją opinię na temat Canyon Pathlite. Koncept taki sam.
Jakby chociaż 2x było to jeszcze miało by to ręce i nogi.
Na crossach jeździłem latami mając klasyczną korbę do takich rowerów 48x38x28 i kasetę 11x34 albo 11x36.

 

[Szwedacz]

Na asfalcie przynajmniej długi wózek przerzutki w końcu nie przeszkadza. W teren to nieporozumienie jakieś. Przyczepiłbym się do kasety tylko 11-46 - będzie brakować na którymś końcu zakresu na pewno (raczej na podjazdach).