Skocz do zawartości

Drugi rower-dylemat


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć roweromaniacy.

Potrzebuję świeżego spojrzenia bo mnie od myślenia już łeb pęka.Na chwilę obecną użytkuję crossa na sztywnym widelcu - budżetówka, ale dowozi mnie do pracy, jak i na bliższe i dalsze wyprawy.Najpierw miał założone semislicki-trochę asfaltu trochę terenu,następnie typowo terenowe-lepiej w lesie gorzej na asfalcie.W tym momencie jeżdżę na cieńszych,bardziej szosowych-zapomnij o wertepach. Niestety jak coś ma być do wszystkiego to jest ...

Dlatego zapadła decyzja o kupnie drugiego roweru i tu pojawił się problem.Kupić mtb a tego zostawić na asfalt, czy odwrotnie-nabyć szosę a crossem tłuc się po lasach i kamorach.Dodam tylko że docelowo w przyszłym roku planuję pozbyć się tego crossa i kupić...?

No właśnie,to będzie zależało od tego co kupię w tym roku.

Wiem że ostateczną decyzję będę musiał podjąć sam, ale może jakieś przemyślenia,rady bądź sugestie?

 

Odnośnik do komentarza

Stałem nie tak dawno przed podobnym dylematem. Szkoda mi było tyrać fulla na dojazdy do pracy więc postanowiłem trzymać go dla zabawy, a do pracy znaleźć taniego i prostego konia roboczego. Wybór padł na Polkę, która jako single/fixie jest maksymalnie prosta w budowie i wściekle skuteczna w dojazdach. Wymaga jedynie dobrej drogi (opony 700/23). Miałem kilka uwag do jakości producenckiego montażu, ale po moich poprawkach rower spisuje się świetnie. Tym samym mam dwa rowery: przyjemny i pożyteczny.

Odnośnik do komentarza

Stałem nie tak dawno przed podobnym dylematem. Szkoda mi było tyrać fulla na dojazdy do pracy więc postanowiłem trzymać go dla zabawy, a do pracy znaleźć taniego i prostego konia roboczego. Wybór padł na Polkę, która jako single/fixie jest maksymalnie prosta w budowie i wściekle skuteczna w dojazdach. Wymaga jedynie dobrej drogi (opony 700/23). Miałem kilka uwag do jakości producenckiego montażu, ale po moich poprawkach rower spisuje się świetnie. Tym samym mam dwa rowery: przyjemny i pożyteczny.

Dzięki za wypowiedź, u mnie jest odwrotnie szukam właśnie czegoś do zabawy, tylko nie wiem co na początek-szosę czy mtb.

Odnośnik do komentarza

Jak sprzedałem swoje rowery też miałem podobny dylemat. Jako, że zawsze jeździłem głównie na mtb przesiadłem się na krosa. Po roku jednak czegoś mi brakowało i nabyłem rumaka mtb. Czasami jak chce dostojnie się przewieź to podkradam mamuśce mieszczucha.

Zastanów się do czego będzie głównie służył ci ten nowy rower. Sprawa niestety nie jest prosta. Ja biłem się z myślami kilka ładnych miesięcy, a drugiego rumaka szukałem blisko rok.

Dużo też zależy od budżetu jaki masz zamiar na nową zabawkę przeznaczyć.

Odnośnik do komentarza

Jak sprzedałem swoje rowery też miałem podobny dylemat. Jako, że zawsze jeździłem głównie na mtb przesiadłem się na krosa. Po roku jednak czegoś mi brakowało i nabyłem rumaka mtb. Czasami jak chce dostojnie się przewieź to podkradam mamuśce mieszczucha.

Zastanów się do czego będzie głównie służył ci ten nowy rower. Sprawa niestety nie jest prosta. Ja biłem się z myślami kilka ładnych miesięcy, a drugiego rumaka szukałem blisko rok.

Dużo też zależy od budżetu jaki masz zamiar na nową zabawkę przeznaczyć.

Sprawa byłaby prostsza gdyby nie ograniczał mnie budżet oraz ilość miejsca na rowery.Docelowo będzie szosa i mtb,tylko nie wiem który w tym roku.Ciągnie i na asfalt i do lasu.Myślę dalej,a w międzyczasie może ktoś jeszcze się wypowie.

Odnośnik do komentarza

Wszystko zależy od tego po czym kto głównie lubi jeździć w wolnym czasie. U mnie to zawsze był asfalt. Jak odkryłem jazdę po polskich. czeskich i słowackich górach, a potem po Alpach, to nic się z tym już nie może mierzyć. Jak oglądasz Giro czy Tour De France to od razu chciałbyś w te góry pojechać i przejechać tymi samymi najbardziej kultowymi podjazdami. Stelvio, Gavia, Zoncolan, Grossglockner, Mont Ventoux, Col de Galibier, Alpe d'Huez, Cime de l'Bonnette, Col d' Iseran, Col de Tourmalet. I dziesiątki innych czyli "100 climbs to ride before you die". Uczucie po zdobyciu takich podjazdów jest niesamowite. Wiem bo mam trochę już zaliczone. Więc dla mnie tylko szosa.

 

MTB to dla mnie tylko urozmaicenie od szosy. Kiedy nie mogę na niej jeździć bo albo jest kiepska pogoda, głównie zimą albo mi się po prostu nie chce napierać na szosie bo wieje jak cholera albo uciekam do lasu przed spiekotą. Ale jest wiele osób, głównie młodych, dla których podstawą jest MTB a szosa jest tylko urozmaiceniem. Więc tak czy siak to gdybym miał mieć tylko dwa rowery to byłaby to szosa i MTB.

 

Z tym że kupno kiepskiej szosy czy kiepskiego MTB moim zdaniem nie ma sensu. Przede wszystkim zastanowiłbym się jakie parametry roweru są mi potrzebne. A skoro masz napięty budżet to polowałbym na jakąś używkę super okazję, bez względu na to czy to będzie szosa czy MTB. A potem jeździł na tym co kupiłem. Z czasem może pojawi się więcej kasy albo może zmienią się potrzeby.

Odnośnik do komentarza

Zawodnicy MTB w okresie przygotowawczym trenują przede wszystkim na rowerze szosowym, aby zbudować odpowiednią kondycję (w warunkach MTB nie byliby w stanie przeprowadzić regularnie tylu długich treningów, gdyż byłyby zbyt wyczerpujące). 

 

Dlatego z mojej strony polecam, abyś na początek kupił szosówkę, gdyż nie tylko będziesz miał ogromną frajdę z jazdy po szosie, ale zbudowana forma pozwoli Ci po przesiadce na rower MTB skupić się na elementach związanych z kolarstwem górskim (szeroko pojęta technika, równowaga, wzmocnienie odpowiednich partii mięśni), a nie na zastanawianiu się "czy padnę już na podjeździe, czy dopiero na zjeździe".

Odnośnik do komentarza

Zawodnicy MTB w okresie przygotowawczym trenują przede wszystkim na rowerze szosowym, aby zbudować odpowiednią kondycję (w warunkach MTB nie byliby w stanie przeprowadzić regularnie tylu długich treningów, gdyż byłyby zbyt wyczerpujące). 

 

Dlatego z mojej strony polecam, abyś na początek kupił szosówkę, gdyż nie tylko będziesz miał ogromną frajdę z jazdy po szosie, ale zbudowana forma pozwoli Ci po przesiadce na rower MTB skupić się na elementach związanych z kolarstwem górskim (szeroko pojęta technika, równowaga, wzmocnienie odpowiednich partii mięśni), a nie na zastanawianiu się "czy padnę już na podjeździe, czy dopiero na zjeździe".

Żaden ze mnie zawodnik.Dla mnie rower to wyłącznie frajda z jazdy czy to po asfalcie czy po lesie.

Tak czy inaczej dzięki wszystkim za opinie, będę myślał aż może w końcu coś wymyślę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...