Skocz do zawartości

szosa endurance do 18 000 PLN


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Rok temu kupiłem swój pierwszy rower - gravela Rometa Aspre 1 żeby zobaczyć czy spodoba mi się jeżdżenie na rowerze.

Przez rok jeździłem dosyć sporo na rowerze, w zimę też na trenażerze, i zdecydowałem się na nowy sezon kupić coś bardziej dostosowanego pod moją jazdę.

Problem jaki mam z Aspre to ból pleców który pojawia się po około dwóch godzinach jazdy, dodatkowo gravelowy styl jazdy nie przypadł mi do końca do gustu i preferuję jazdę po asfalcie, ewentualnie ścieżce rowerowej.

Nie mam zamiaru bić rekordów, szukam czegoś czym będzie się jeździło komfortowo, ale też będzie w miarę szybko. Stąd wybór padł na szosę endurance.

Przeglądałem forum i znalazłem kilka propozycji, największy problem to dostępność. Jestem z Warszawy, i z listy: Giant Defy, Scott Addict, Trek Domane, tylko tego ostatniego udało mi się znaleźć i obejrzeć na żywo. Jest jeszcze Canyon Endurace, którego można kupić online.

Wczoraj zauważyłem, że Trek Domane SL5 gen 3 jest dostępny na teraz w promocji za ok. 13 000 PLN w rozmiarze 54 i kolorze który mi się podoba. Moje wymiary to 171cm wzrostu oraz ~ 78cm przekroku.

Trek wydaje się być spoko wyborem - przede wszystkim jest dostępny na miejscu, ma gwarancję i serwis na miejscu i jest w fajnym kolorze. Z minusów Treka - waga która przekracza 9kg, oraz cena - porównywalny Canyon kosztuje ~ 10 000 PLN.

Podsumowując - wolę wydać więcej i mieć rower już teraz niż czekać na Canyona, dodatkowo będę miał gwarancję i serwis na miejscu. Co uważacie? Czy jest to dobry wybór czy warto też rozejrzeć się za innymi rowerami? ?

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, ernorator napisał(a):

Jak jesteś z Wawy to jedź do sklepu CentrumRowerowe na Okęcie. Jest pierdyliard rowerów do przymierzania i z tego co widziałem właśnie bardziej w mniejszych rozmiarach. 

https://g.co/kgs/rCpSzt

 

Tak, widziałem ten sklep, wybiorę się tam pewnie dzisiaj, ale patrząc na stronę, po zaaplikowaniu filtrów karbon + endurance, pokazuje się mało rowerów.

Np. ten rower - berria balador 8.1 jest klasyfikowany jako endurance, ale na stronie producenta jest jako race.

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, BrudnyHenryk napisał(a):

a składak cię nie kusi?
masz wtedy co chcesz, a przy obecnych cenach wyjdzie podobnie
np:
https://www.planetx.co.uk/i/q/FTHOLCOR/holdsworth-corsa-disc-road-race-bike-frameset

do tego sram rival/force axs np:
https://www.bike-discount.de/en/sram-force-etap-axs-2x12-speed-hrd-elektronic-kit-flatmount

jakieś koła, biżuteria i gotowe

Szczerze to wolę dopłacić i mieć wszystko ogarnięte i po prostu jeździć tym rowerem, zamiast martwić się jak to poskładać i czekać na części ?

Jeżeli chodzi o majsterkowanie to nie jestem w tym dobry - wolę dopłacić i mieć spokój z takimi rzeczami jak serwis, gwarancja itd. ?

Już samo szukanie roweru czuje, że zajmuje mi sporo czasu ? 

Niemniej, dzięki za propozycję ?

Odnośnik do komentarza

Te 18k to dość ciekawy budżet ale dający parę problemów w szosach. W mtb jest łatwiej, tam ramy karbonowe są podobne, tłucząc po lesie również nie masz aż tak dużego wpływu sztywności ramy jak na szosie. Jasne, fajnie mieć sztywniejszą ramę niż konkurencja, która będzie lepiej tłumiła drgania, ale w mtb różnica między średnim karbonem jaki jest np. w decathlonie a jakimś specem za 2x tyle będzie się różniła masą 100 gramów i w terenie za sprawą miękkich opon różnica w sztywnościach będzie niezauważalna. Więc w terenie mając 4 k kupuje się expl 540, 5 k xc 100, 6k xc 120, 8k race 740, okolice 10-12 to albo race 900 albo cube c62 w wersji race. Kolejna półka w mtb to rowery full pod xc w stylu scalpela, canyona luxa czy supercaliber. Rynek w mtb jest dość ostry i w pewnym przedziale cenowym masz pewne standardy, mogą się rowery różnić o jakieś 20% ceny na zasadzie to co w rockriderze kosztuje 6k speca kupisz za 8k. 

W szosach jest trochę inaczej i moim zdaniem ciężko stwierdzić jednoznacznie co kupić. Szosy się aż tak nie zużywają co rowery mtb, standardy się również nie zmieniają, dalej są dostępne nowe rowery szosowe na v brake (tak, wiem inaczej się to nazywa), dalej są dostępne na osiach qr nawet w wyższych półkach, napęd 11 rzędowy shimano 105 na którym dalej się kupuje nowe rowery shimano wprowadziło 8 lat temu, 8 lat temu w mtb się jeździło na napędzie 2x10 którego dziś się nie kupi w żadnym droższym rowerze ze sztywnymi osiami a obecnie stosowany napęd deore 1x12 wprowadziło dopiero w 2021 roku. W szosach nie psują się też amortyzatory powietrzne bo ich nie ma a przerzutka nie dostaje tak po dupie bo nie lata. Pod tym względem można sobie pozwolić na kupowanie używanych rowerów szosowych. 

Nowe rowery szosowe mają często chore ceny. Taki decathlon sprzedaje rower szosowy karbonowy w okolicach 10 k, karbonowy spec na porównywalnym osprzęcie co ten z decathlona to już 20k. Wychodzi więc, że decathlon sprzedaje swoje ramy za jakieś 2k a spec za 12, to już spora różnica, która w mtb nie występuje. Za 10k masz już podstawowy rower szosowy karbonowy z decathlonu, za 12-14 wypasiony na ultegrze, na Twoim miejscu albo szukałbym czegoś nowego na elektronicznej 105, albo zszedł z budżetem i kupił rower spełniający minimalne wymagania za jakieś 10-12 k albo szedł w bardzo dobrą używkę w stylu spec roubaix. Ja w zeszłym roku kupiłem speca termaca, jest to rower który jako nowy kupił Jacek z forum, rower karbonowy z dożywotnią gwarancją na Jacka, na ramie jest data z 2012 a rower sztywnością i prowadzeniem nie odbiega od nowych rowerów karbonowych po 10-12k. Musiałbym wydać koło 14k na nowy rower aby mieć lepszą ramę niż w mojej używce. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...