No to i ja się wypowiem. Jacku używam gravela i to dość specyficznego, zapraszam do wątku Hultaj na Rohloffie, zgodnie z założeniami do których został zbudowany (akurat w moim wypadku dosłownie). Jeżdżę nim po szosie, nie ścigając się. Jeżdżę nim po szutrach i leśnych ścieżkach koło komina. Jeżdżę nim kiedy jest błoto, pada śnieg, wieje wiatr i generalnie nie można iść na szosę. Jeżdżę nim i zabieram ze sobą na wyprawy po całej Europie, bo nie wiem jakie trasy będę miał na miejscu. Ten rower nie jest wyścigowy. Ten rower nie nadaje się na jazdę po głazach i wyrypach Ale za to wjadę nim wszędzie tam gdzie chcę, a jeśli ocenię że nie wjadę to ... po prostu wybiorę inną drogę.