Skocz do zawartości

Pawelkryst

Użytkownicy
  • Postów

    82
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pawelkryst

  1. Mój styl to powiedzmy rekreacja +. Żadnego ścigania się, startów w zawodach, ale lubię trochę depnąć, zmęczyć się. Poczytałem trochę na forach i niektórzy piszą, że często producenci sugerują rozmiar ramy oczko mniejszy. Na Mce z uwagi na krótszą odległość od kierownicy oraz trochę niżej położoną kierownicę byłe bardziej wyprostowany, ale jednocześnie jakby trochę zgarbiony. Na Lce czułem jakbym siedział w bardziej naturalnej pozycji. Tylko tak jak mówię, nie wiem czy za bardzo nie sugerowałem się sugestiami sprzedawcy. Jest taki filmik na YT, na którym gość z Dobrerowery recenzuje Gianta Talona i twierdzi, ze dla siebie (a ma 178) wziąłby Lkę. Tylko, że to był rower na 27,5". Długo przymierzałem się do obu rozmiarów i w dalszym ciągu jestem w kropce. Ale raczej chyba wezmę Mkę, przynajmniej będę miał czyste sumienie, bo tak producent zaleca. Poza tym wiadomo, mniejszy rozmiar = lżejszy i zwrotniejszy rower, a MTB na dużych kołach są już i tak duże same w sobie.
  2. Aha i właśnie tą przestrzeń przekroku L-ka w moim przypadku ma bardzo małą.
  3. Jeszcze dodam, że na M byłem chyba bardziej wyprostowany, ale na L miałem wrażenie, że pozycję mam bardziej naturalną. Ale tak jak mówię, nie wiem czy zbytnio nie sugerowałem się tym co mówi sprzedawca. Może jednak posłuchać producenta i wziąć M, w końcu te tabele na jakiejś podstawie są ustalane.
  4. Mają oba rozmiary. Jeździłem na jednym i na drugim. Czyli raczej sugerujesz M?
  5. Cześć. Na 99 % zdecydowałem się na Gianta Talona 1 29" z 2020. Można go teraz kupić za 3240 zł. Dziś pojeździlem na Cube Attention, Treku XCaliber 7 i na Giancie Talonie. Wcześniej byłem już prawie zdecydowany na Cube, bo specyfikacja mi bardzo pasowała, ale po jeździe próbnej ostyglem. Dość ciężki i mułowaty. Na Treku było trochę lepiej, ale najlepiej jeździło mi się na Giancie (poza tym Giant mi się najbardziej podoba). Jednak mam teraz dylemat jaki rozmiar ramy wziąć. Dla mojego wzrostu (177, noga 82) producent podaje M (171-180). Z kolei sprzedawca sugeruje L (wg producenta od 179). Jechałem na jednym i na drugim i chyba faktycznie na L było wygodniej. Ale czy to nie była siła sugestii sprzedawcy? Można powiedzieć, że jestem na granicy rozmiarów. Ponoć w takim przypadku bezpieczniej jest brać rozmiar mniejszy. Co o tym sądzicie na podstawie waszych doświadczeń, brać M czy L? Nie chciałbym drugi raz popełnić błędu, bo kiedyś wziąłem szosę za dużą.
  6. W Rockriderze 560 jest pokrętło regulacji tłumienia powrotu na dole amortyzatora. I z tego co piszą, przynajmniej w tym amortyzatorze to działa całkiem dobrze.
  7. To wszystko wskazuje na Attentiona. Jedno mnie zastanawia. Mówi się, że sprężaniaki są o wiele cięższe, a z tego co patrzyłem to RS 30 jest tylko 200 g cięższy od powietrznego Recona. To nie taka znowu wielka różnica. Jeszcze pytanie czy to prawda, że dobra sprężyna lepiej od powietrza wybiera mniejsze nierówności? Sory za takie może głupie pytania, ale jedyny amor z jakim miałem do czynienia to był suntour xtc w RR 520. O ile ten rower nie był taki zły patrząc na cenę, to amortyzator to była atrapa. Działanie źadne, prawie w ogóle się nie uginał. Ale mam nadzieję, że Rockshox to już inna klasa (trochę testowałem w sklepie na RR 560 i było już zupełnie inaczej).
  8. Bardzo dziękuję za wszelkie uwagi. W zasadzie jestem już zdecydowany na Cube Attention. Kwestia tylko czy Attention z 2020 czy Attention SL z 2019, które są w mniej więcej w tej samej cenie (Attention Sl z 2020 raczej odpada, bo napęd SLX wykracza ponad moje potrzeby i cena trochę za wysoka). Moja wątpliwość dotyczy głównie amortyzatora. W Attention jest Rockshox sprężynowy, w SL Rockshox Recon powietrzny. Oczywiście każdy powie, że lepszy powietrzny. Tylko zastanawiam się, czy jednak mi nie wystarczyłby sprężynowy, bo w skrócie mówiąc cenię prostotę i niskie koszta eksploatacji. Ważę ok 85 kg, więc chyba sprężyna nie będzie ani za miękka, ani za twarda. Jeżdżę rekreacyjnie, choć lubię docisnąć. Górki też będą i zjazdy, ale bez katowania sprzętu. Jednak nie będę nim jeździł zbyt dużo, maks. przebieg 2000 km rocznie. Więcej jeżdżę szosówką. W SL są chyba lepsze piasty (Deore), różnica w wadze też nie taka duża (300 g). Więc co byście radzili sprężyniaka, czy jednak powietrze?
  9. Też mi się tak wydaje. Tyle, że w Łodzi już nie mają Sl z 2019, a chciałbym jednak kupić w moim mieście, bo będzie łatwiej w przypadku jakichś napraw gwarancyjnych.
  10. Przepraszam, ten Xcaliber 8 oczywiście za 3150
  11. Jeszcze wyhaczyłem Treka XCaliber 8 z 2019 r. za 2150 zł (koła niby trochę lepsze, bo jakiś wyższy model Botragera, tj. Koevee). Ale jest w innym mieście i mi się to nie uśmiecha. Wolał bym kupić w moim mieście, czyli Łodzi. Jeszcze w Łodzi proponują mi Treka xCalibra 7 z 2020 za 3000. On ma już Alivio z przodu i z tyłu i amor powietrzny. Na moje potrzeby chyba by starczyło. No ale te koła, za dużo czytałem narzekań, że szprychy strzelają itp. Choć trzeba przyznać, że ładny jest. Szkoda, że te Rockridery mają 1 tarczę. Nie chcę takiego napędu. A czy może masz jeszcze jakieś inne sugestie w cenie 3000-3300? Cel - powiedzmy rekreacja+ (również po górach), ale niezbyt często, myślę, że max 2000 km rocznie. Więcej jeżdżę na szosie.
  12. Dzięki, ale nie kupuję używek, choć nie wątpię, że to dobra maszyna? A poza tym wykracza ponad moje potrzeby. Zawęziłem wybór do dwóch modeli. Giant Talon 1 2020 i Cube Attention 2020. https://www.giant-bicycles.com/pl/talon-29-1-ge-2020 https://2020.cube.pl/en/2020/bikes/mountainbike/hardtail/attention/cube-attention-greyngreen-2020/ Oba mają prawie identyczną konfigurację i są w tej samej cenie (Cube - 3250, Giant - 3300). Giant ma z tyłu xt, a Cube Deore, Cube ma przednią tarczę 180 mm, a Giant 160, więc + dla Cube. U mnie minimalnym faworytem jest Cube, bo odnoszę wrażenie, że jest nieco mocniejszy (koła - chyba ze się mylę), ma lepsze piasty (bo przynajmniej Shimano, a nie Formula), ma większą zębatkę na kasecie (42 - lżej na podjazdach). Po stronie Gianta - dożywotnia gwarancja na ramę i pół kilo niższa waga. Oba mają sprężynowego Rockshoxa i to mi właśnie odpowiada. Pytanie właściwie sprowadza się do tego która marka wzbudza wasze większe zaufanie. W przypadku Gianta czytałem sporo narzekań (koła, pękające ramy), w przeciwieństwie do Cube, który może nie jest zbyt nowoczesny czy lekki, ale chyba dość niezawodny.
  13. Witam Chcę kupić 29" mtb do 3500 zł. Mój warunek to dwutarczowa korba ze sztywną osią i amor na poziomie przynajmniej sprężynowego RockShoxa. Jeżdżę tylko po terenie, lasy, szutry oraz góry. Nie jeżdżę bardzo agresywnie. Nie startuję w żadnych zawodach. Tylko rekreacja, ale dość intensywna. Mam na myśli raczej szybkie tempo, a nie katowanie po kamieniach i dołach. Tak więc chciałbym żeby był w miarę wytrzymały. Specjalnie nie zależy mi na sztywnych osiach, choć byłoby miło. Pozycja moze być zarówno wygodna (Cube) jak i trochę bardziej sportowa. WzrosT 177 cm, waga ok 85 kg. Moje typy: - Giant Talon 1 2020 - niezła waga 13,2 kg dla M-ki, osprzęt ok, amor sprężynowy, ale dobry. Jedni piszą, że mocny, inni, że ramy często pękają i ma słabe koła. Cena ok. 3300 zł po negocjacjach. - Merida Big Nine 500 - świetna waga - 12, 3 kg, osprzęt ok, niezła rama, ponoć słabe koła, teraz do kupienia za ok. 3400 zł, - Trek Xcaliber 7 2020 - dobry amor, rama i obsługa serwisowa. Ponoć bardzo słabe koła, choć sprzedawca zapewnia, że nie jest tak źle. Dość ciężki i osprzęt średni, choć dla mnie chyba wystarczający. Teraz do kupienia za 3000 zł, - Trek Xcaliber 8 2019 - tak jak wyżej, tylko że lżejszy, lepszy oprzęt. Teraz do kupienia za ok. 3400 zł. - Cube Attention 2020 - amor sprężynowy, ale dobry, osprzęt ok, rama przeciętna, dość ciężki, ponoć koła kiepskie. Cena ok. 3300 zł po negocjacjach. - Cube Attention Sl 2019 - dobry amor, lżejszy, dobry osprzęt, ponoć koła też nie najlepsze. Teraz do kupienia za ok 3300-3500 zł. Wiem, że decathlonowskie Rockridery xc 50 i 100 są lepsze od powyższych, ale niestety jedna tarcza i drogie części zamienne mnie zniechęcają. Jak widać w tym przedziale cenowym ideałów nie ma. Którego byście radzili z wyżej wymienionych, albo może coś jeszcze jest ciekawego. Tylko proszę o jeden typ. Z góry dzięki za porady.
  14. Cześć. Przymierzam się do kupna mtb z kołami 29 (jednak przekonałem się do dużego koła). Przestudiowałem fora internetowe i co się okazuje? Że w tej cenie nie ma rowerów z wytrzymałymi kołami. Ważę 85 kg i chciałbym trochę pozjeźdźac w górach (bez skoków i nie po najtrudniejszych trasach) i czytam, że czy to Giant Talon czy Trek Marlin lub Xcaliber czy Merida lub Kross - wszystkie mają koła z plasteliny. Jakieś strzelanie szprych, scentrowanie, zósemkowanie. Chyba jedynym rowerem w tym przedziale cenowym z przyzwoitymi kołami jest Rockrider xc 50 lub 100, ale ja nie chcę jednej tarczy. Czy może ktoś podsunąłby mi jakąś propozycję roweru mtb w tym przedziale cenowym, który miałby w miarę porządne, wytrzymałe koła. Dodam, że nie interesują mnie używane.
  15. Może jeszcze dodam, że unikam jazdy po błocie, ściegu czy deszczu (bo mi szkoda roweru), więc może ten napęd by trochę dłużej wytrzymał.
  16. Aha i jeszcze ludzie w tym RR xc 100 narzekają na hamulce Tektro. Dla mnie działały dobrze, choć trudno powiedzieć jak byłoby przy zjazdach.
  17. Ten rower służyłby mi tylko do jazdy w terenie. Do jazdy po mieście też mam inny. Po szosie jeżdżę szosówką. O ile z amortyzatorem mnie uspokoiłeś to jednak ten napęd do tanich nie należy. Z tego co patrzyłem np. kaseta w tym napędzie to koszt > 300 zł, a kaseta np. od X5 kosztuje >100 zł. No i ten pressfit. Nie wiem na ile precyzyjnie w tym rowerze jest wykonana mufa. Ja w swojej szosówce Ultra 500 AFGF też mam pressfit i na razie po ok. 1500 km jest cicho. Miałem co prawda epizod z trzeszczeniem i już się bałem, że to suport, ale na szczęście okazało się, że winowajcą była sztyca od siodełka. Po przeczyszczeniu sztycy i samej rury jest ok.
  18. Dzięki. Też już trochę ostygłem, jak poczytałem o nim. To rower do specyficznych zastosowań. Choć trzeba przyznać, ze jego wygląd mnie urzeka. Natomiast posiedziałem i pojeździłem trochę na Rockriderze xc 100 z Decathlonu i byłem oczarowany. Lekki, świetny napęd, amortyzator miodzio. No i naprawdę ten rower już wygląda. Do ramy nie można się przyczepić. Poza tym to był pierwszy rower na kołach 29" na którym nie czułem mułowatości. Napęd 1x12 SRAMa bardzo pięknie działa i wydaje się, że daje wystarczający zakres przełożeń (34x50 wystarczająco miękkie i na 34x11 można się już rozpędzić na płaskim). Tyle że ten rower chyba przerasta moje potrzeby. Napęd i amortyzator będą drogie w utrzymaniu. No i pressfit którym niektórzy straszą, choć ja w swojej kolarce też mam pressfit i odpukać na razie jest cicho.
  19. Cześć. Wpadł mi w oko ten rowerek i zakochałem się w nim od pierwszego wejrzenia. Stal, prostota, to jest to co lubię. Nie ma amortyzatora, więc odchodzi konieczność dbania, czyszczenia, serwisowania, a to mnie w ogóle nie bawi (nie mówię o rowerze, ale o samym amortyzatorze). Czytałem coś o niestandardowych piastach w tym rowerze, no i też o ryzyku częstszego ocierania tarczy o klocki z uwagi na stalowy widelec, a więc bardziej sprężysty. Ale czy to występuje nagminnie, czy tylko przy większych przeciążeniach (rower nie ma sztywnych osi)? Ja nie jeżdżę w jakimś ciężkim terenie, po bezdrożach, raczej ścieżki leśne, górskie, ale nie po kamieniach. Do jazdy po asfalcie i po mieście mam inne rowery. Rower ma potężne opony 2,9", aż takie nie są mi chyba potrzebne. Chwilę na nim pojeździłem wokół sklepu, ale po asfalcie, a więc w środowisku w ogóle do niego nie przeznaczonym. Na asfalcie jest trochę mułowaty, ale w terenie wrażenia mogą być zupełnie inne. Napęd 1x10 Deore chodzi bardzo przyjemnie. Wiem, że to rower bardziej wyprawowy, do jazdy po bezdrożach z sakwami. Ale czy po ewentualnej zmianie opon na trochę węższe nadał by się do jazdy w terenie, typu ścieżki leśne czy górskie? Czy ktoś może ma ten rower i mógłby coś o nim napisać? Mogę go teraz dostać za 3000 zł. Pioruńsko mi się on podoba.
  20. Siedziałem i było ok. Moim zdaniem RR560 geometrię ma pomiędzy rekreacyjną a sportową. Poza tym jeździłem też na RR520, ale poszedł do rodziny. Nie wiem czy nie poczekać do końca roku, wtedy powinny pokazać się nowe RR560. Mój dylemat jest taki, że nie chcę za dużo na niego wydawać. I nie dlatego, że mnie nie stać, ale dlatego, że nie będę nim za dużo jeździł. Głównie jeżdżę na szosówce oraz na takim trekkingowo-miejskim do pracy. Z drugiej strony chciałbym się czasem wybrać w góry i trochę pozjeżdżać (ale bez ekstremalnych trudności), więc ma to być rower na tyle porządny, żeby mi się nie rozleciał podczas takiego zjazdu. Chciałbym się zmieścić w 3 tys. zł. Przy kołach 27,5" będę się upierał. Bardzo podoba mi się Giant Talon 1 z 2019 r., ale boję się trochę tego amortyzatora (najtańszy powietrzny Suntour). Można go teraz kupić za 2900 zł. Cube Attention z 2019 dostępny teraz za ok 2800 zł. Marzyła mi się też Merida BigSeven 500 ze względu na wagę (chyba ok 12 kg), ale zniechęca mnie tylko 2 lata gwarancji na ramę i niezbyt dobre opinie o kołach (ponoć z plasteliny). A może macie jeszcze jakieś sugestie?
  21. I znowu mam dylemat, bo można teraz kupić Rockridera 560 za 2400 zł (jest wyprzedaż, bo kończy się już ta seria). I co radzicie, brać go?
  22. Mam pytanie. Czy ktoś kupował może rower w sklepie internetowym Bikester? Mają tam Cube Attention 2019 (rama 18", 27,5) w cenie 2750 zł. Cena jest kusząca. To jest teoretycznie rozmiar dla mnie (177 cm, 82 cm przekrok). Przy kołach 27,5 będę się upierał. Czy ma ktoś może doświadczenia z tym sklepem?
  23. Czyli podsumowując: Giant Talon 1 2020 czy Cube Attention 2019/2020? (Merida zniechęca mnie tylko 2-letnią gwarancją na ramę). Chyba, że coś jeszcze? Do intensywnej rekreacji (tzn bez karkołomnych tras, ale w intensywnym tempie, las, góry) i niezbyt często, tj. max. 2 razy w tygodniu, bo do pracy jeżdzę innym, poza tym sporo też jeżdżę szosówką. Szkoda, że ten SRAM X5 taki nietrwały, bo Rockrider 560 był moim faworytem.
  24. Tak, słyszałem o problemach z wyegzekwowaniem gwarancji u Gianta. Dlatego, co by nie powiedzieć o rowerach z Decathlonu, to tam idą klientowi na rękę. A jak jest z ramami i kwestią gwarancji u Cube (wiem, że chyba 6 lat na ramę, ale czy są też takie problemy jak u Gianta)? Bo jeszcze wchodzi w grę Cube Attention 2020/2019. Ta rama w Meridzie jest bardzo ładna, w ogóle rowerek mi się bardzo podoba, choć geometrię ma chyba bardziej sportową niż u Gianta i Rockridera. Jeszcze odnośnie do Rockridera. Czy Ty też uważasz, że Sram X5 to taki chłam? Ja miałem do czynienia z X3 i, o ile trwały może rzeczywiście za bardzo nie jest, to kulturą pracy bije swojego odpowiednika Shimano Altus. Dla mnie za kołem 27,5" przemawia też to, że tutaj nie jest tak istotne czy rower posiada sztywne osie, czy nie (przynajmniej takie opinie słyszałem).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...