Tętno spoczynkowe z polara wyszło mi 42, a maksymalne 195. Zakładam opaskę do pomiaru tętna i staram się go kontrolować. Podczas jazdy jeżdżę w 2 max 3 strefie.
Biegam w poniedziałki, środy i w niedziele. Sobota wolna od wysiłku i czasem również piątek.
Nie uważam, że moja waga jest duża, mogłabym zjechać do 55 km ale to max bo poniżej nawet krwi bym nie mogła oddawać. Jestem całkowicie zdrowa, nawet do dietetyka chodziłam całkiem nie dawno.
Sport wcześniej uprawiałam, chodziłam na siłownię dwa razy w tygodniu. Moja kondycja nie jest zła. Ogólnie mam bardzo ciężką przemianę materii i bardzo ciężko mi schudnąć, ale ważne, że waga stoi w miejscu a nie idzie do góry.
W połowie lipca brałam udział w imprezie rowerowej, na której przejechałam 200 km w 13 godzin wliczając to przerwy po drodze. Było ciężko:) Ale od 120 km dopiero.
Nie podałam wieku:D Mam 25 lat.
Mówicie, że mogę na spokojnie codziennie jeździć?