Cześć Wam :) Poszukuję roweru wyprawowego (tak, wiem, jak się człowiek uprze to i na składaku sobie pojeździ) tak do koło 3500 zł. Budżet jest sprawą elastyczną, ale wolałbym nie rzucać się na jednoślada za 20 koła... ;) Najbliżej mi do crossa/trekkingówki, ale w zanadrzu oglądałem także MTB. Będę się poruszać głównie po asfalcie i drogach utwardzonych, zdecydowanie będę unikać nieutwardzonego gruntu. Planuję dłuższe wypady (np. Warszawa - Łódź czy Poznań - Bydgoszcz, circa 150 km może wyjść), jak i kilkudniowe wypady. Jeżdżę regularnie, po kilkadziesiąt/kilkaset kilometrów w tygodniu. Wstyd się przyznać, ale pomimo dość dużego "rozjeżdżenia" pojęcia o rowerach mam nikłe ze względu na to, że te wszystkie kilometry robiłem na rowerach publicznych (Veturilo, raczej wiadomo o co chodzi), więc macie do czynienia z laikiem, jeśli chodzi o osprzęt :D Jeśli chodzi o modele, które były mi przedstawiane: https://www.kross.pl/pl/2017/trekking/trans-global (Kross Trans Global 2017) http://saveno.pl/everest-3-0-0 (Saveno Everest 3.0) https://www.kross.pl/pl/mtb-xc-275/level-r7 (Kross Level R7) http://www.nrowery.pl/rowery/cross/12-caledon-db-dr (Northtec Caledon DB DR - pełny Deore) Z tych czterech modeli, które wyżej podałem, który według Was byłby najlepszy? Tak jak mówię - niestety mam nikłe pojęcie o rowerach i dopiero próbuję zrozumieć nazewnictwo i różnice między np. Deore i Alivio, więc jeśli chcecie mi coś tłumaczyć za pomocą wszelkich skrótowców, to proszę jak najbardziej łopatologicznie się da. A, myślę, że to dosyć istotne - mam 172 cm, więc stosunkowo niewiele. Z góry serdeczne dzięki i szerokości!