Skocz do zawartości

thalcave

Użytkownicy
  • Postów

    868
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez thalcave

  1. 1 godzinę temu, Elle napisał:

    Tzn. jeśli wybiorę opcję najmniejszych przewyższeń, pokaże mi coś innego niż trasę najkrótszą. I da pewność, że jeśli mam rower szosowy, to na pewno nie skieruje mnie na bezdroża, jeśli wybiorę rekreacje, to uwzględni szuter, a jeśli wezmę MTB, to dorzuci do tego najbardziej hardcorowe szlaki. To wszystko jest jednak tylko na poziomie opcji, nie mających przełożenia na praktyczną stronę. Przykre.

    Może toi działa poprawnie... ale nie w Polsce.

  2. 9 minut temu, Elle napisał:

    W sumie na pierwsze swoje pytanie, sam sobie odpowiedziałeś drugim ? Dlaczego ci, co jeżdżą rekreacyjnie, mieliby nie mieć potrzeby przynależenia do grupy? Tak na marginesie: nie wiesz może po co w Smarcie ForTwo jest montowany tempomat? To dla mnie większa zagadka ?

    Hmmm. Może, trochę. Każdy rodzaj roweru służy do czegoś innego - szosówka do rozwijania niesamowitych prędkości i gonienie za samochodami, MTB do jazdy górsko-terenowej. Obie te grupy rowerów używają amatorzy, zaawansowani amatorzy, półprofesjonaliści i najlepsi kolarze świata. Po drugiej stronie jest są rowery crossowe, które mają śmigać szybciej od górala po ulicach ale jak wjadą do lasu nie powinny się od razu poddawać. I tu z definicji (w mojej ocenie) grupa docelowa to praktycznie kończy się na amatorach (no w pojedynczych sytuacjach zaawansowanych amatorach).

    Grupa zapaleńców, do której chcemy należeć ma podgrupy, i każda ma trochę inne cele, zwraca uwagę na inne aspekty kolarstwa. I poprostu tym co jeżdżą rekreacyjnie na takich rowerach jak cross moim zdaniem bardziej powinno zależeć na wygodnej pozycji, mięciutkim siodełku (mówię to na podstawie obserwacji żony, która komentowała crossy, które dosiadała po przełknięciu koloru. Nie zwracała uwagi na przerzutki czy napęd ale na to czy miała miękko pod pupą, czy siedzi na rowerze czy prawie leży na nim.)

    Wydaje mi się, że napęd w takich rowerach jest drugorzędny, jeśli nie trzecio.

     

     

  3. 1 godzinę temu, Elle napisał:

    nigdy nie uwierzę, że ktoś, kto jeździ sobie rekreacyjnie po płaskim, potrzebuje do tego półki Deore i w dodatku boleśnie odczuwa na przykład brak zintegrowanej korby

    Ależ zgadzam się z Tobą najzupełniej. Dlatego np. dziwią mnie rowery crossowe za 3500PLN + z Deore i wyżej. Cross z założenia jest rekreacyjny do spokojnej jazdy i nie wiem po co tam mocna grupa osprzętowa.

     

    1 godzinę temu, Elle napisał:

    Dajcie też wreszcie sobie powiedzieć, że jeździcie mocniej i że jest przy okazji taki typ ludzi (wcale niemały, w zasadzie ogromny), który musi trzymać pewien poziom, aby mieć nieuświadomione poczucie przynależności do grupy.

    Z tym też się zgadzam i wiem, że to mnie też dotyczy. Nie4stety, a może i nie ?

     

     

  4. 13 godzin temu, pepe napisał:

    Jak w trudniejszym terenie, to rower typu cross może nie wystarczyć, 29er będzie lepszy w takim przypadku (np. Cube Analog), z tym że na dojazdy do pracy będzie się trochę gorzej nadawał niż cross.

    Zgadza się - niestety nie ma roweru do wszystkiego. Cross jest rowerem powiedziałbym uniwersalnym, ale na płaskim nie pojedziesz tak szybko jak szosówką, a w trudniejszym terenie się rower po prostu podda. Najlepiej kupić byłoby dwa - MTB i szosówkę/fitness ? Albo pomyśl co dla Ciebie ważniejsze ten trudniejszy teren czy wygodniejsza jazda po mieście.

  5. Ja bym wybierał między Cube attention 2017 i Kellys spider 90 2019r.

    Kellys ma podstawowy ale powietrzny amortyzator, Cube jeszcze sprężynowy. Kellys ma napęd 3x9 grupy Alivio, Cube 3x10 miedzany Deore i XT - tylko stare modele. Hamlce są trochę lepsze w Kellysie. Koła w obu przypadkach podstawowe - ciężkie.

    Skłaniałbym się ku Kellysowi bo jednak powietrzny amor jest lepszy każdych warunkach* a napęd w pierwszym rowerze jest wystarczający w Kellysie.

     

    * Prawie we wszystkich warunkach.

  6. 19 godzin temu, disaster3 napisał:

    co lepiej wziąć w kwocie 3000 a 4000 pln do zastosowań jakie powyżej opisałem?

    Spójdz na ofertę Unibike'a, np. VIPER GTS lub Zethos GTS. Z inny producentów to może być Trek Dual Sport 3, z gorszym osprzętem ale rama jest lepsza.

    W Unibike'ach napędy będą lepsze i hamulce, w Treku osprzęt będzie gorszy ale IMO wystarczający do "zwykłej jazdy", a zawsze będziesz mógł po roku czy dwóch wymienić hamulce czy napęd.

     

    19 godzin temu, disaster3 napisał:

    Oczywiście chciałbym mieć możliwość zamontowania błotników.

    Ale to po co je wogóle ściągać? Nie wydaje mi się, żeby waga roweru miała dla Ciebie aż takie znaczenie.

  7. 2 godziny temu, disaster3 napisał:

    Rama M ma 19”. Jak siadłem na ten rower to niestety klejnotami obijalem ramę i musiałem stać na palcach

    To przymierz mniejszą ramę.

    Do jazdy turystycznej możesz  przymierzyć się do Cube'a (nawet rekreacyjnego górala), z rowerów crossowych dość często polecane są Unibike'i. Według mnie do jazdy typowo rekreacyjnej "po płaskim" bardziej ważna jest ergonomia niż sam osprzęt - zatem zwracajcie uwagę na wyprostowaną pozycję i wygodne siodełka (zwłaszcza dla pań). Moja żonka jeździ Unibike FLASH LDS: http://www.unibike.pl/flashlds.html

  8. 3 godziny temu, jajacek napisał:

    1. Rower nazywany mtb to nie jest rower górski. Bo jak dla mnie górski znaczy do jazdy po górach. A prosty mtb się do tego bardzo słabo nadaje. To jest rower terenowy. Więc może zmienić tytuł na "Co powinien posiadać rower terenowy?".

    Ale takie jest nazewnictwo przyjęte. Nie ma czegoś takiego jak "rower terenowy" - tylko górskie, które mają swoje podgrupy jak XC, trail, enduro itd.

  9. 2 godziny temu, azgaroth napisał:

    ale nie wiem czy dla amatora takiego jak jest sens dopłacać i czy komfort jazdy zmienił by się jakoś wyjątkowo

    rowery crossowe są raczej przeznaczone do amatorskiego/rekreacyjnego jeżdżenia. Ale zgadzam się, że do spokojnego jeżdżenia po ubitych drogach ostrzęt na poziomie Deore nie jest potrzebny.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...