Skocz do zawartości

PawelGeo

Użytkownicy
  • Postów

    335
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez PawelGeo

  1. Jacek, jak często łapiesz gumę na rowerze szosowym? Właściwie jak często łapiecie kapcia w swoich szosówkach wszyscy użytkownicy forum? Pytam, bo zupełnie nie chce mi się wozić ze sobą tej całej masy sprzętu ze sobą. Nie lubię mieć zapchanych kieszeni a torebka podsiodłowa w szosie nie pasuje mi w ogóle. Psuje efekt smukłej szoski. Jeżdżę więc "na golasa" wierząc, że mam zbyt nowe dętki (100km), żeby je jakoś zniszczyć w normalnym użyciu. Jadę tylko po drogach asfaltowych omijając wszystko co nie podoba mi się na trasie przede mną. Może się to kiedyś zemści - znaczy takie podejście - i będę miał kłopot ale jak na razie ryzykuję. Dajcie proszę znać o Waszych doświadczeniach na szosie.

  2. Nie widziałam, rewelacyjne :) I relatywnie niedrogie. Gorzej z oprawkami. Większość wyprzedana i nie do dostania, a przydałby się jeden sklep, żeby nakupić, co się da, przymierzyć i odesłać.

    U mnie niestety jazda bez okularów odpada. Jeszcze tak rekreacyjnie, po przysłowiowym Velo, żeby pogadać, to od biedy się uda, ale w normalnych warunkach nie byłoby to ani trochę rozsądne :)

    Pewnie można je zamontować jakąś metodą na gumę do żucia do dowolnych oprawek.

     

     

     

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  3. Elle, nie wiem czy widziałaś już takie rozwiązanie Shimano:

    http://radekslowik.pl/2017/05/02/ramka-korekcyjna-okularow-rowerowych-shimano-rx-clip/

     

    Ramka RX clip to kilkadziesiąt złotych, trzeba tylko znaleźć takie okulary, które "przyjmą" takie rozwiązanie. Znalazłem, że to takie modele Shimano: S71X, S60X, EQX2, S50X, S50R, S40R, S40RS i S20R.

     

    Sam mam małą wadę, na którą nie zwracam uwagi i jadę na rowerze zawsze bez okularów "na receptę" tylko w zwykłych sportowych szybkach.

  4. Jedne co mogę polecić, to przymierzyć okulary, które chcemy kupić. Trzeba zwracać uwagę na wielkość samej szyby. Jeśli będą zbyt małe (za wąskie), tzn dolna krawędź będzie daleko od policzka to na sto procent możemy spodziewać się łzawienia przy szybkiej jeździe. Ja właśnie takie okulary mam i muszę jakoś kombinować z ustawieniem głowy, by nie zawiewało w oczy od spodu. Pół biedy w MTB, bo tam takich prędkości nie ma ale na szosie to jest już bardzo ważne.

  5. Dziękuję Elle. Właśnie takich informacji szukam. Oglądając filmy na YT widać, że mechanicy strefy Euro zawsze czymś tam spryskują rowery kolarzy nie tylko z czołówki peletonu. Staram się wypracować dla siebie jakąś rutynę w utrzymywaniu roweru w czystości. Jak na razie to złamałem stojaczek rowerowy za 21 zł gdy nadepnąłem na niego w trakcie mycia roweru. Pękł spaw i odpadła nóżka-podpórka. Myję teraz rowery nieprofesjonalnie opierając je o płot! Oczywiście szybko to naprawię ale zamówiłem jeszcze jeden - tym razem tańszy.

  6. czy ktoś z Was stosuje jakieś spraye na ramę po umyciu roweru?

     

    @jajacek gdzieś na forum znalazłem, że na przechowanie zimowe używasz jakiegoś wosku w sprayu - co to daje?

    Szukam czegoś do "utrwalenia czystości" czy ochrony umytej ramy przed zwykłym zabrudzeniem, pyłem itp. Myślę o czymś jak te wszystkie spraye do plastików w samochodzie. Proszę o info czy coś takiego - dedykowanego do ram rowerowych aluminiowych i karbonowych w ogóle istnieje?

  7. Potwierdzam to, co radzi Jacek. Ja mam 172 i nogę 84. Mam szosę w rozmiarze 54, fabryczny mostek 100m. Coś mi nie pasowało w ustawieniach i kupiłem mostek 80mm. Przekładając go podniosłem go tak, że nad nim mam tylko jeden pierścień na sterach. Dziś jechałem pierwszy raz i od razu widać, że to ustawienie jest o niebo lepsze. Jazda w dolnym chwycie nie sprawia mi problemu, jechałem tak około 30 - 40 % czasu mojej ponad dwu godzinnej jazdy. Jeśli będę kiedyś wymieniał rower to na pewno będzie w rozmiarze 52.

  8. A jednak nie było tak różowo. Do rana powietrze zeszło. Musiałem trochę się zająć: zdjąłem oponę, zlałem mleko, wyczyściłem oponę, załatałem dziurę zwykłą łatką z Deca zakładając ją od środka. Przycisnąłem zgrzewką wody mineralnej i po kilku godzinach założyłem bez mleka na obręcz. Opona uszczelniła się bez problemu (Spec Fast Track), nic nie puszczało więc łatka była założona prawidłowo. Zalałem mlekiem i zrobiłem 1,5 godzinną jazdę - sprawa wygląda na załatwioną.

  9. Dzisiaj zalałem moje koła mlekiem. Obręcze Specialized Stout fabrycznie są gotowe do systemu bezdętkowego. Wystarczyło wyjąć dętkę i zalać mlekiem. Użyłem uszczelniacza Trezado. Całą zabawa jest prosta i nie trwa długo. Więcej czasu i energii zajęło mi włożenie tylnego koła z zębatką w odpowiednie miejsce w ramie...

    Od razu miałem test działania mleka, bo okazało się, że tylna opona jest przecięta. Było to płaskie "przecięcie" - szczelina długości około 3 mm w środkowej części opony. Mleko zalepiło otwór w kilka chwil. Krótka testowa jazda potwierdziła szczelność. Przód Maxxis Ardent 2.25 tył Specialized Fast Track 2.2. Pozostaje tylko obniżyć ciśnienie i jechać w teren.

  10. No to nasz kolarz torowy Sajnok zdobył złoty medal. Oglądałem finisz i trudno mi było "załapać" jakie są kryteria i zasady omnium. Ale mogę powiedzieć, że to dzielni sportowcy i bólu się nie boją. Zaliczyć wywrotkę na twardym parkiecie w takim stroju, bez żadnych ochraniaczy przy prędkości ponad 50 km/h, a potem  jechać dalej to dla mnie jest wyczyn. Brawo dla naszego!

  11. Dzięki za jak rozumiem pierwszą część recenzji!

    Daj, proszę znać o typie czujników kadencji i prędkości. Czy jest to ten bezwładnościowy pomiar i np. czujnik prędkości montuje się bezpośrednio na piaście? Czy to znowu pomiar z magnesem na jednej ze szprych? Jak oceniasz wygodę czujnika tętna? Jest szansa na jakieś zdjęcie pasa na klatkę? Jak oceniasz samo wykonanie komputerka? Naoglądałem się filmików na YT i jak na razie wszyscy chwalą.

  12. Kiedyś w lesie było słabo. Na nowszych Garminach z Glonass nie ma już raczej problemu. Robiliśmy pomiary na szosie. Błąd pomiaru pomiędzy magnesem na kole i GPS był rzędu 2% więc dla nienapinającego się amatora mało istotny.

    Jestem napinającym się amatorem. Na pewno byłem takim w trenując bieganie, brałem płatne, profesjonalne porady z szytym na moje potrzeby i odpowiednim do moich warunków planem treningowym. Uważam, że błąd pomiaru rzędu 2% jest i musi być do zaakceptowania dla każdego użytkownika takich sportowych zabawek z poziomu bez napięcia do pro. Jedyny godny pomiar to np. mierzona trasa cechowanym kółeczkiem drogowym (policyjnym) lub trening na stadionie w przypadku lekkoatletów.

  13. Chyba jednak dopłacę do kompletu i wezmę Wahoo Bolt bundle. Może faktycznie czujnik HR przydaje się w kolarstwie. Sprawdzę to, bo w bieganiu naprawdę można się bez niego obyć. Czujnik kadencji mam kupiony w Chinach i to jest jakaś nowa sprawa dla mnie. Jak na razie średnio trzymam kadencję w okolicy 95. Czekam na jakiś opis naszego forumowicza, ale po przeglądnięciu sieci widzę, że Bolt jest bardzo polecany. Co do gubienia sygnału GPS to się zgadzam z Tobą Elle. Mam przetrenowane w czasie biegania w lesie. Szczególnie blokuje się sygnał w czasie biegu przez stary liściasty las po deszczu. Mokre liście tworzą naprawdę silną barierę dla fal.

  14. Miałem pierwszego sensownego Garmina Edge 705 z czujnikami pulsu i kadencji jak tylko wyszedł. Teraz mam kolejnego, Edge 800. Z perspektywy czasu, najlepsze co się zdarzyło w licznikach to Strava i synchronizacja z nią. Kiedyś bardziej analizowałem swoje jazdy, teraz dużo mniej i w zasadzie zwracam uwagę tylko na puls i na VAM jak jestem w górach. Ale analizuję wyścigi mojego syna i tam zwracam uwagę na więcej danych. Na kadencję u siebie przestałem kompletnie zwracać uwagę. Strava jest świetna w tym że prezentuje to wszytko w bardzo czytelnej formie a Garmin w tym że wystarczy go podłączyć do komputera przez USB i za chwilę wszystko jest na Stravie....

    Jacek, czy wg Ciebie jest sens kupowanie komputerka rowerowego z całym kompletem czujników tzn kadencji prędkości i rytmu serca? Prędkość jest liczona z GPS, na kadencje nie zwracasz uwagi, a rytm serca zależy od tak wielu czynników, że chyba tylko kardiolog przeanalizuje to co się działo w czasie jazdy. Rozważam kupno jakiegoś sprzętu na sezon i  zastanawiam się na co się decydować. Chyba tak jak niet wybiorę Wahoo ale teraz kwestia czy z czujnikami czy bez.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...