Skocz do zawartości

Teresa

Użytkownicy
  • Postów

    71
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Teresa

  1. Trochę za późno na takie pytanie, ale skoro wszystko działa i fajnie się jeździ to chyba nie ma co nad tą ceną rozmyślać.
  2. Mam pytanko. Kiedy dokładnie odbywają się te targi? W jakie dni mogą tam wchodzić zwykli zjadacze chleba? Są jakieś ograniczenia dla zwiedzających?
  3. Popieram ten zwyczaj jak najbardziej. Mi samej jest miło jeśli ktoś mnie tak pozdrowi na drodze.
  4. Jak już wcześniej wspominałam. Ważne żeby jeździć bezpieczne. Z głową na karku. Niestety często musimy myśleć nie tylko za siebie.
  5. Dla naszego i innych bezpieczeństwa lepiej sygnalizować. Czasami musimy myśleć nie tylko za siebie.
  6. Czy to jest ważne z jaką prędkością? Ważne żeby jazda była bezpieczna, żeby dawała przyjemność. Reszta to mogą być już tylko miłe dodatki.
  7. Jeśli zrobisz to bezpiecznie to nie będzie problemu. Sygnalizować trzeba i tyle. Niestety każdy tego przestrzega. Nawet kierowcy czasami tego nie robią.
  8. Czy to ważne kto na jakim rowerze? Ważne żeby to było zgodnie z przepisami i ze zdrowym rozsądkiem. Reszta się nie liczy. Jak koledzy wspomnieli. Ma być wygodnie i przyjemnie, a przede wszystkim bezpiecznie. Czego sobie i wszystkim serdecznie życzę.
  9. Używane rowery to loteria, ale można trafić perełkę. W budżecie do 1500 to wszystkie rowery będą do siebie zbliżone pod względem osprzętu.
  10. Porównujesz dwa różne rowery. Merida firma lepsza i pewniejsza. Ten drugi jest rowerem trekkingowym. Osprzętowo są zbliżone do siebie. Wizualnie Merida ładniejsza. Ten drugi natomiast ma błotniki, oświetlenie. Jesteś wysoki więc nie wiem, czy rama 21 będzie dla ciebie dobra. Zresztą na obu rowerach będzie ci się trochę inaczej siedziało. Najlepiej do obu się przymierzyć i zobaczyć który będzie lepiej pasował.
  11. Też jestem ciekawa. Mam rower miejski z koszykiem z przodu. Jak nie ma koszyka licznik bezprzewodowy działa. Jak tylko założę koszyk lipa. Trochę dziwne żeby przez koszyk licznik nie działał. O innych zakłóceniach słyszałam, ale żeby koszyk zwykły przeszkadzał to już nie.
  12. Niestety marzenia kosztują. Nie ma co nad tym dyskutować. A rower nawet ten wymarzony ma dobrze jeździć i co najważniejsze ma się nie psuć.
  13. Teresa

    slomianykapelusz.pl

    Nie ważne gdzie, nie ważne na jak długo. Ważne żeby jechać i relaksować się. Żeby nie martwić się o każdą złotówkę.
  14. Nie ważne czym i gdzie jedziesz. Ważne żeby to robić mądrze i bez szaleństw. Zgodnie z zasadami i zachowaniem zdrowego rozsądku.
  15. Wymarzony rower to taki, który fajnie jeździ, nie psuje się, nie kusi "nowych" potencjalnych właścicieli...
  16. Krótko i na temat. Nic dodać nic ująć.
  17. Ja w swoich katach gwarancyjnych też nigdy nie znalazłam wpisu na temat płatności za przegląd zerowy.
  18. Ja ze swej strony mogę polecić liczniki firmy Sigma. Jeszcze nigdy mnie żaden nie zawiódł. Prowadzenie dziennika nawetdla sameg siebie to bardzo fajna sprawa.
  19. Mój zaprzyjaźniony sklep też sprzedaje bardzo dużo rowerów tygodniowo, ale kolega marcino285 miał zapewne na myśli przeciętnego zjadacza chleba. Co nie zmienia faktu, że targować się warto zawsze i wszędzie.
  20. Kolego kupujesz 2 rowery za gotówkę to jesteś panem sytuacji, bo taki klient nie jest chyba częstym gościem w sklepie rowerowym. Powodzenia życzę i udanych zakupów.
  21. Powiem ci, że jak pójdziesz do sklepu z konkretnym nastawieniem i z kasą w ręku to na pewno da radę coś urwać z ceny. Znam to na swoim przykładzie. Jak się idzie i kupuje rower za kasę nie na raty to od razu jest inny gadka ze sprzedającym. Może być problem przy rowerach na ten rok, ale próbować warto i trzeba się targować.
  22. Muszę się z wami zgodzić. To jak nie którzy używają swoich pojazdów i drogi czasami przypomina raczej dziki zachód. Ludzie sami sobie utrudniają życie. Do tego opiekuńcze państwo...
  23. Dobrze, że kolega Wyczynowy przyznaje się do tego, że nie pokazuje jak skręca, bo nie lubi. Już nie raz widziałam jak jakiś rowerzysta nie sygnalizował jak skręcał i co się działo wtedy. Można tego nie lubić, ale to podstawa. To obwiązek. Jak kolega marcino285 zauważył. Ciekawe jak by to wyglądało jak kierowcy też by nie używali kierunkowskazów przy skręcaniu, bo nie lubią.
  24. Kierowcy hejtują na nas , bo im normalnie przeszkadzamy. Oni są najważniejsi. Sama miałam ostatnio taką przygodę. U mnie w mieście koło Lidla jest ścieżka rowerowa. Kierowcy, którzy zjeżdżają z drogi głównej są zmuszeni przez tę ścieżkę przejechać. Niestety już nie raz musiałam będąc na tej ścieżce ostro hamować i zeskakiwać z rowera, bo jakiś debil jechał i nawet nie sprawdził, czy ktoś nie jedzie ścieką. Wracając do tej przygody. Pewnej pani zwróciłam uwagę, że przejeżdżając przez ścieżkę powinna przepuścić rower, który już po niej jedzie to usłyszałam co nie co epitetów. Mało tego to jadąc rozmawiała przez telefon.
  25. Mam rodzinę na wsi, więc często zdarzają mi się wypady za miasto. Gdy wracam do domu późnym wieczorem to widzę, że trafiają się mało tego, że batmanki to jadą ulicą mimo, że jest ścieżka rowerowa, albo pozwala na jazdę szerokość chodnika. Mentalność Polaka jest ciężka do rozgryzienia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...