smokey01

Nowy ok zgoda ale obecny Scott wart jest parę stów max i jak widać jeździ nim wyprawy na kilka tyś km.

Trochę mnie śmieszą komentarze w stylu "za mało pieniędzy na nowy rower"... Proponuję wejść na YT i zobaczyć na jakim rowerze Piotr Strzeżysz przejechał większość krajów tego pięknego świata. Ostatnio machnął kilka tyś. km z Warszawy do Indii. Jego rower jest wart pewnie parę stówek - wszystko siedzi w głowie..

Ja mam Garmina Edge 530 i tego (albo nowszego) polecam, robi to o czym piszesz i jeszcze nie zawiódł mnie na kilku wyprawach i ultramaratonach.

Mam u siebie 1x8 i przejechane parę tyś km i daje radę tzn wjeżdżam na pagórki 15% a na płaskim jadę te 35km/h i dla mnie to wystarcza, więc to jest sprawa mocno indywidualna. Z drugiej strony nie rozumiem do końca co piszesz bo w jednym zdaniu twierdzisz że został zaprojektowany do jazdy pod górę a w kolejnym że jest na zjazdy ? Zaproponowałem OP taką opcję a co on zdecyduje to jego sprawa.

Można sprawdzić czy wejdzie ci taki zestaw - Rival za niezłe pieniądze - https://www.wheel-parts.shop/en/sram-groupset-rival-1x11.html?id=307932576 Czy to ma sens pakować do takiej ramy to już sam musisz sobie odpowiedzieć.

Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi.

Dzięki za porady. Rozkręciłem piastę, łożyska w stanie jak nowe, pod deklem świeży smar, kręcą się gładko, żadnego syfu więc szczelność dobra. Podejrzewam że klikała któraś tulejka. Oś koła wchodzi w tulejkę z endcapami a ta wchodzi w kolejną tulejkę która jest pomiędzy łożyskami. Nasmarowałem tam wszystkie powierzchnie, zrobiłem traskę 35km i póki co cisza, mam nadzieję że na dłużej.

W moich Chiselu prawdopodobnie łożyska padają w przedniej piaście. Podczas jazdy słychać nieregularne kliknięcia, dźwięk podobny do obijania się kul bilardowych. Szprychy OK, amor OK, podejrzewam łożyska - czy ktoś miał już doświadczenie w tym temacie? Lokalny serwis czy bikeinn? Jak to ogarnąć? Rower ma 1400km przebiegu,jazda normalna, błoto i wilgoć w minimalnych ilościach - chyba miałem pecha albo jakieś dziadostwo tam dają.

Możesz sprawdzić Merida Big Nine 200/300. Zeszłoroczne modele na Deore w zbliżonych pieniądach kupisz - dobra gwarancja, sprawdzony producent, napęd Shimano i powietrzny Suntour z przodu.

To tak z grubsza 3000zł za kilogram mniej. Minus ewentualna odsprzedaż starych części. Czy to ma sens to każdy musi sobie sam odpowiedzieć ?

Fajny artykuł, najważniejsze zagadnienia opisałeś. Od siebie dodałbym szczegół - rozciąganie na koniec dnia jeśli jedziemy wielodniowe ultra. Na Wiśle1200 od 5-go dnia miałem problemy ze względu na brak rozciągania, ale w miarę to nadrobiłem (wieczorem i podczas jazdy) i do mety dotarłem.

Mam Chisela z napędem SX i jestem pozytywnie zaskoczony. W poprzednich rowerach miałem 12 rzędowe pełne Deore i pełny SLX. Sram SX działa zdecydowanie lepiej niż Deore, powiedziałbym na poziomie SLXa. Przyzwyczajenia wymaga zmiana biegów kciukiem, ale po przejechanych prawie 300km już czuję się z tym OK.