Skocz do zawartości

Turysta05

Użytkownicy
  • Postów

    141
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Turysta05

  1. .

    19 godzin temu, adamso93 napisał(a):

    ...Może jesteśmy w błędzie i tak powinno być, jeśli tak to proszę o informację dlaczego? Mam nadzieję że w miarę z sensem to wyjaśniłem i że ktoś oprócz mnie to zrozumie 😉. Z góry dzięki za odpowiedź, pozdrawiam serdecznie.

    To zrozumieć, trudna sprawa, bez pół litra nie rozbierzesz, ale szczęśliwie nadarzyła się sposobność i przy grilku rozgorzała dyskusja 🙂. Dość powiedzieć, że zdania były porówno podzielone, ale zadziwiająca sprawa, kolejne piwka😉 nie tylko zbliżały do konsensusu, ale przekabaciły tych najbardziej zagorzałych na stronę przeciwną. Nektar chmielowy działa cuda niczym święcona woda i chłopaki przechrzcili się na inną wiarę, ale też porówno, tak że nadal pozostały dwa obozy tylko w innym składzie 🙂, na szczęście w nastrojach bardziej pojednawczych. Nie pozostaje nic innego jak życzyć Tobie @adamso93 okazji do takiej dyskusji😉 bo skoro już to rozumiesz to jesteś na najlepszej drodze do "dlaczego?" 🙂

    p.s.

    Na odpowiedź zawsze możesz liczyć i wzajemne pozdrowienia!

  2. 3 godziny temu, Rot napisał(a):

    Ok, czaję - obejrzałem jakieś wideo gdzie pokazywali tę metodę w ogóle - ale nie bardzo rozumiem jak blaszka ma tu działać. 
    W każdym razie spróbuję dziś po pracy, najwyżej jutro rano po drodze do studia kupię złączkę. 

    Wkładasz blaszkę jako przekładkę przed skuciem, skuwasz, potem wyjmujesz tą przekładkę:

    IMG_20240503_151025.thumb.jpg.8c8775818329726e8a1afb593d8ae5da.jpg

    Dla niektórych może występować taki problem, trzeba kupić dwa piwa: pierwsze obalasz przed robotą bo przecież potrzebujesz blaszkę, drugie to już zwyczajowo 😉 po robocie. Nie wiem jak sobie radzą abstynenci 🙂

  3. @Rot a jak połączyłeś łańcuch, przez spinkę?  Ja gdy skracam łańcuch zawsze łączę przez ponowne skucie (maszynką ze śrubą), spinkę zostawiam na sprawy awaryjne. Miejsce zaznaczam farbą pisaka by po jakimś czasie skontrolować. Bez problemu można też łańcuch przedłużyć pod warunkiem, że wypchnięte piny zostają częściowo w ogniwach i można przepchnąć z powrotem. 

    Samo skracanie robię bez jakiś obliczeń których istoty w zasadzie nie rozumiem, tylko z natury doświadczalnie przez związanie łańcucha drucikiem i ominięcie zbędnych ogniw w pozycji najmniejszej zębatki, a potem kontrolnie na na największej (tak jak twoje zdjęcia). Gdy pasuje to oznaczam zbędne ogniwa pisakiem i wyciskam piny, ale nie do końca(!), tylko tyle aby ogniwa można wysupłać.  Wtedy można skuwać, przedłużać, itp.  Gdy trzeba operacje powtórzyć (rotowanie łańcucha) to rozkuwam w innym, nowym miejscu. 

  4. To Dzieci jeżdżą na tych rowerach? Pozrywane stalowe linki? Łańcuch wyciągnięty jak z gumy?  Z tego co widzę jest tylko jeden standard części rowerowych, jedne linki, jedne łańcuchy, łożyska, śruby, i wszystkie dla osób dorosłych, nawet tych "chłopów" 115kg. Co się dzieje?

    Wczoraj jak zwykle pogaduszki na ulubionym przez rowerzystów przystanku relaksacyjnym. Chłopak nieco powyżej 20 lat codziennie do pracy ok.20km, ale to za mało, więc po południu wyskakuje jeszcze na przejażdżkę. Bardzo zadowolony ze swojego miejskiego KROSSA (ok.2k zł), bo szybkie opony, bo pełne, ale lekkie błotniki, standardowe oświetlenie, stabilny "prawdziwy" bagażnik na sakwe. Jedyne co dokupił to właśnie tą sakwe i siodełko "pod siebie".  Mówię Mu, dobrze trafiłeś, a On: tak, jest ok, ale zbyt wolne przełożenia. Skończyły mu się szybkie przełożenia! To wyobraźcie sobie jak chłopak ciągnie! 

  5. Silniki w piaście są niezdarte, chyba że przegrzejesz. Silnik ciągnie, a rowerzysta udaje że pedałuje, a więc zużywają się tylko opony i bateria starzeje.    Silnik centralny ciągnie przez łańcuch, a że ma spory moment, np. 80Nm, to potrafi łańcuch i zębatki szybko wykończyć, przy okazji swoją przekładnię wewnętrzną. Tu sprawdza się stara zasada: jak dbasz, tak masz!  A do tego wszystko może mielić się w błocie:

    https://roweroweporady.pl/f/topic/10779-czy-są-trwałe-elektryki/?do=findComment&comment=80289

    Ale wystarczy trochę zdrowego rozsądku i można cieszyć się sprawnym napędem. Samochód się obroni, nie pozwoli jeździć tylko na 4-tym biegu, a elektryk tak, ciągnie jak głupi osioł.  Widuję takich elektro-rowerzystów, z tyłu wrzucone na 13 zębów, a on tylko przebiera nogami z kadencją 30, ale przecież jedzie dla zdrowia, jak lekarz zalecił.

    Godzinę temu, IgorK napisał(a):

    ...Tam kół łańcuchowych raczej nie zmienisz samemu, więc, cały silnik do wyrzucenia...

    Napęd łańcuchowy to standard, przednie blaty zakładasz jakie chcesz. Ja sobie kasetę i blat zmieniłem wg. upodobań.  Silniki, a przynajmniej BAFANG to dopracowane, rewelacyjnie ciche, trwałe konstrukcje, a gdy w końcu do serwisu, to części są.  Póki co nie słychać głosów oszołomów o konieczności serwisu zerowego 😞 tak jak dla przednich amorków, ale kto wie? Elektryki coraz liczniejsze i serwisy zorientują się, że to żyła złota 🙂

  6.  

     @Grzegorz88 czytałem, mało co rozumiejąc, z coraz większym zdumieniem, ale dopiero tą pompką za dwie stówy mnie rozwaliłeś 🙂

    16 godzin temu, Grzegorz88 napisał(a):

    Dopiero teraz prawie zakończyłem przekładanie części i zaczynam oswajać się z maszyną, obecny przebieg ok. 30 km.

    Serio? Tu nie ma pomyłki?  Szczerze Ci doradzę, abyś miał więcej czasu na jazdę:  łańcucha nie zmienia się co 500km!  Jeżeli Cię to niepokoi to zmierz zużycie metodą przez pomiar suwmiarką, długą 250mm i więcej, np:

    Screenshot_2024-04-19-21-17-34-949_com.android.chrome.thumb.jpg.4b20ff78dc0745f570a98c8622bd5b1f.jpg

     

    Mój nowy łańcuch po ~1ooo km:

    0,2mm rozciągnięcie, praktycznie żadne

    254mm baza pomiaru 10" czyli 20 ogniw

    0,2mm/254mm*100%=0,07874% jeszcze długo pojeździ do 0,5% i pierwszej zmiany 🙂

     

    Mój stary rower po kilku tysiącach km:

    0,7mm/254mm*100%=0,27559% jeszcze spokojnie, gdy będzie 0,4-0,5% to założę nowy łańcuch, który już czeka, a potem rotacyjnie 😉 

    Tak, tak, wiem że zawodowe konie zużywają łańcuch w czasie jednego wyścigu,  ale My, "spacerowicze" rowerowych ścieżek? 🙂

  7. Jeśli jesteś ograniczony budżetem i z trudem kupisz droższy lepszy rower, to tym bardziej boleśnie odczujesz wysokie koszty serwisowania. Poczytaj w necie ile kosztuje tylko serwis przedniego widelca - średnio 3oo zł rocznie, a gdzie reszta? 

    9 godzin temu, strix1998 napisał(a):

    No rower generalnie ma służyć do takich tras 50-100km, głównie po asfalcie, ewentualnie jakies ścieżki w lesie, nic ekstremalnego, chodzi mi głównie o komfort jazdy.

    To jest pojęcie względne, to tak jakbyś się pytał czy moje buty będą tobie wygodne?  Np ja śmiało wybrałbym tego:   Rower MTB ROCK MACHINE Manhattan 70-29 microSHIFT  który wynalazłeś, bo:

    duży rozmiar (też jestem wysoki) w rewelacyjnej promocji, płacisz 2ooo a masz rower za 3ooo zł,

    dobry na moje leśne ścieżki (koła, opony),  

    rewelacyjny zakres przełożeń:   korba Samox o blatach 36/22T, która wespół z ośmioma koronkami kasety (12-46T)...,  ja żeby się do niego chociaż zbliżyć zdecydowałem się na całkowitą wymianę w nowym rowerze(!), ale warto było 🙂

     

  8. Z ciekawości zaglądam czasami do specjalistycznego salonu Gianta. W mojej opinii to przeciętnie, słabe rowery o wygórowanej cenie. Lepiej skupić uwagę np. na Decathlon, gdzie za te same pieniądze będzie rower lepiej wyposażony. A gdy budżet okrojony, to najlepiej popróbować rowery w różnych salonach, a potem upolować taki w promocjach  internetowych 😉

  9. To pechowo że nie udało się wygryźć kuchy na gwarancji. Rozumiem że czujesz uskok pod pedałem a potem strzał na twarde.  Uważaj bo taki efekt może dać łańcuch gdy podczas zjazdu przestajemy pedałować i tak troche cofniemy łańcuch w tył, często przypadkowo i bezwiednie. Szczególnie na małych zębatkach lubi się wspinać wyżej, a potem spada "z hukiem" 😞

    Zanim rozbierzesz bębenek zdejmij koło i obracaj kasetą recznie, na słuch badaj czy zapadki równo grają, może wykryjesz takie miejsce gdzie słabo klika albo przyciera itp. Wtedy zapadki na pewno winne.

  10. Temat wraca jak bumerang, normalne dla nierozwiązanych problemów.  Nie to, że wygodnych siodełek nie ma, są, ale Ty ich nie kupisz, bo "fason" trzeba trzymać bez względu na wszystko 🙂

    prezesPZKolR.Czarnecki.webp.69de54c63701e1d0e00ecc5e164847c5.webp

    Nie pozostaje nic innego, musisz się przyzwyczaić, nauczyć jak kobiety do chodzenia w szpilkach. Ćwicz intensywnie, kup najlepiej dwa: 

    swscr02_burned.jpg.png.2cc21ace9d00352f4a4afcbe2ad13cf2.png

      jedno do biura, a drugie do domu przed telewizor 🙂

  11. Parametry które definiują przydatność miejskiego e-bike to pojemność baterii ~500Wh (wato-godzin) lub więcej, co z grubsza odpowiada 15Ah (ampero-godzin), moment silnika ~35Nm (niutono-metrów) lub więcej, dobrze by było ~40Nm, moc ma drugorzędne znaczenie i zgodnie z przepisami wynosi 250W.

    Po wpisaniu "ebike miejski" Google pokazuje dziesiątki propozycji, brać, przebierać, ale ta propozycja z Decathlonu jest sensowna: dobre parametry elektryczne, niezdarty, bezobsługowy napęd, łatwe i tanie w obsłudze hamulce V-breake i co ważne dobry serwis Decathlon.

    Dla przykładu podobny ale tańszy rower:

    https://www.mediaexpert.pl/rowery/rower-elektryczne/rowery-elektryczne/rower-elektryczny-indiana-e-motive-d18-28-cali-damski-szary?gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMIzuDHvIGBhQMVPKdoCR1EWg4yEAQYBCABEgJos_D_BwE

    ma znacznie słabszą baterię, a baterie są b.drogie, najkosztowniejszy element elektryka. Ale jeśli ładowanie nie sprawia kłopotu, to czemu nie? 😉

  12. Jak dopasować najlepiej sprawdzić w sklepie, wiele umożliwia przejażdżkę. Ja jeździłem po dużym markecie 🙂 Myślę że dla Ciebie rower bez amortyzatora będzie nawet lepszy, bo tańszy, lżejszy, i niech ręce też w czasie jazdy popracują. W tej cenie trudno o mięciutki amor, dostaje się tylko taki który reaguje na sytuacje katastrofalne 😉 No to wtedy gdy przewidujesz tak katować na rowerze i trzeba wkalkulować, doliczyć koszty serwisowe amora.

  13. @Oskarr ja hydrauliki też obsługuję, np. podczas serwisu przedniego amortyzatora musiałem zacisk zdjąć i potem ustawić na nowo:

    IMG_20240105_150047.thumb.jpg.f5753b97a95f1a41dc183323ce956ef9.jpg

    Powiem więcej, moje TekTro hamują "zbyt dobrze" i aby zaradzić sytuacji postanowiłem je "zepsuć", co tutaj opisałem:

    https://roweroweporady.pl/f/topic/10817-jak-zmiękczyć-hamulec-hydrauliczny/?do=findComment&comment=81186

    Ale teraz po czasie stwierdzam, że nie na wiele to się zdało, hamulec sam się odpowietrzył 🙂

    2 godziny temu, Oskarr napisał(a):

    ...Wysłałem moje m6100 dziś na wymianę gwarancyjną, jak mi odeślą nowe....

    To mnie zafrapowało, @Oskarr możesz powiedzieć co jest powodem? Na co trzeba uważać?

  14. @Rot dzisiaj byłem na wycieczce białym rumakiem i specjalnie zrobiłem dla Ciebie te zdjęcia. Tam są hamulce mechaniczne ale zasada pracy klocków ta sama. Klocki są oddalone od tarczy ~0.5mm, nic się nie ociera, są zupełnie bezgłośne, nawet w czasie hamowania(!) ale to już chyba zasługa dobrych fabrycznych klocków 😉. A musisz wiedzieć, że mechaniczne reguluje się zdecydowanie trudniej, bo jednostronnie tą różową śrubą.

    IMG_20240307_123042.thumb.jpg.ac2512cbb27eb96c79d76aeaadad384d.jpg

    IMG_20240307_123438.thumb.jpg.457c85aba05c545cf97802aee95cbfad.jpg

    Widać wyraźnie granicę pracy klocków, to te rysy obwodowe, od oryginalnego szlifu fabrycznego tarczy (rysy poprzeczne). Klocki trą dokładnie centralnie na całej powierzchni roboczej tarczy, tarcza się równomiernie zużywa i klocki też równomiernie, i to tak od trzech lat, a zużycie minimalne.

    To tyle o klockach, co jeszcze jest nagrzebane w twoich hamulcach to serwisant Ci powie jak rozbierze. 

  15. Słuszne stwierdzenie, kategoria "zwykłych" rowerów walczy o przetrwanie 😞 Całkowity przesyt, co widzę na osiedlowych parkingach gdzie rdzewieją dziesiątki przypiętych rowerów o których właściciele zapomnieli. Ale skoro jeszcze madal piszemy o tanich rowerach ~1ooo,-zł to ja rozszerzę: nowy rower za 0,-zł 🙂 🙂 W ubiegłym 2023r. sieć Auchan co najmniej 2-krotnie (tyle sam widziałem) oferowała sprzedaż rowerów i innego sprzętu też, za całkowity zwrot gotówki w postaci bonów. Były to rowery tego typu:

    spacer.png

    spacer.png

    spacer.png

    I one tam rzeczywiście stały i były łatwo dostępne, natomiast po hulajnogi elektryczne, według relacji sprzedawców, odbyły się biegi jak na boisku rugby, i natychmiast znikły.

    Nie wiem czy tutaj na Forum są czytelnicy w kategorii "tani zwykły rower", jeżeli są to raczej milczą, nie chcą aby znawcy obrzydzili im rower który zwyczajnie potrzebują, spełnia wymagania, albo aktualnie na taki ich stać. Czy to nie jest piękne wybrać się z dzieciakami za miasto i zabrać jedzenie i picie dla wszystkich na bagażniku? Albo z wędkami, wiadrem zanęty i oczywiście wałówką dla siebie? Są i tacy, spotykam ich i darzę największym szacunkiem, którzy dzień w dzień, bez względu na pogodę jadą do pracy, a nie chcą, a czasami nie mogą kupić drogi rower. 

  16. .

    45 minut temu, Greg29 napisał(a):

    Ten plastik przy zębatce jest po to żeby łańcuch nie spadł między zębatkę a szprychy ale żaden szanujący się rowerzysta nie jeździ z tym plastikiem bo kicha i żenada 😁

    Tak, tak, absolutnie nie można popełnić takiego "faux-pas", natomiast w dobrym tonie będzie obnoszenie się w przecudnie kolorowych kolarskich pampersach 🙂 Obecny poziom presji  mody rowerowej jest mniej więcej porównywalny do, już szczęśliwie minionej,  obsesji kobiet na szpilki i koturny, ale ortodoksi prą zawzięcie naprzód. Pojawiają się jednak osoby które same "się sparzyły", a maja rozsądną ekstrawersyjność, odwagę i możliwości by głośno nas przestrzegać:

    https://m.youtube.com/watch?v=FyS_BBpJm0c

  17. @piotrrd ciekaw byłem jaki padnie wybór, serio wybrałeś gołe kółka i rurki? Sam będziesz doposażał? To ok, ale drogo. Ja mam 95kg wagi i jeżdżę "twoimi" ścieżkami, tylko nie zabieram wędek 😉

    IMG_20240119_140426.thumb.jpg.ca6603a346f1db066be1a414a168aec5.jpg

    IMG_20231228_143048_1.thumb.jpg.dd4f31522dee80912d6304848ad16561.jpg

    IMG_20231201_130049.thumb.jpg.bacde0ae05500e07ad04bf63b6134130.jpg

    Jeżeli rower waży ~17kg to ma tyle nawalone aluminium, że spokojnie dźwignie 130kg. Jakiś sprężynowiec z przodu naprawdę się przydaje na te dziury i korzenie, ja sobie chwalę 🙂 Dodatkowo chroni szprychy i łożyska od przeciążeń.

     

  18. Jak wspomniałem jest wybór tych rowerów, ten jest mały, w sam raz dla osoby 150cm, ale jak to elektryk, zawsze ciężki. Ważne aby do szopki doprowadzić prąd i uwaga na mróz!. Gwarancja na baterię jest krótka, ale jeśli od początku nie będzie kłopotów (obserwować!) to wykona te 500-600 ładowań, a to są lata pracy. Szczegóły dopytaj od sprzedawcy.  Później lepiej oddać do regeneracji niż kupić nową (taniej), zresztą po latach może takiej nie być w produkcji.

    Zauważyłem, że jest krótka promocja, może będzie trzeba czekać na następną okazję, albo szukać inne.

    Screenshot_2024-02-12-11-42-43-797_mark_via_gp.thumb.jpg.180c6503a9993a48900b2d2abc6dafa3.jpg

    Ale Allegro po prostu ma:

    Screenshot_2024-02-12-12-29-14-817_mark_via_gp.thumb.jpg.fcd3c381402d74483631693d92869b14.jpg

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...