Rowerek biegowy dla dziecka – jaki wybrać?

Jazdę na rowerze z pedałami i łańcuchem, dzieci zaczynają około czwartego, piątego roku życia. Wcześniej zazwyczaj są za małe, by złapać ideę pedałowania oraz by złapać w odpowiedni sposób równowagę. Ale jest bardzo dobry sposób, by maluchy oswajać z balansowaniem ciałem oraz jazdą na małym rowerku – ale bez zaprzątania ich głowy pedałami i hamulcami. Są to rowerki biegowe. Na takim sprzęcie dziecko szybko nauczy się łapać równowagę, a jednocześnie w każdej chwili będzie mogło podeprzeć się nogami, by się nie przewrócić. Jazda na takim rowerku dodatkowo pozwala się wyszaleć, poprawia koncentrację, ćwiczy mięśnie. Same zalety :) Co ciekawe – jazdę na takim rowerku, mogą rozpocząć dzieci mające tylko 18 miesięcy. Ale tutaj dużo zależy od indywidualnego rozwoju fizycznego dziecka.

Rower dla małego dziecka jaki
fot. horlor Na marginesie – jeżeli tak zakładacie dzieciom kaski, zajrzyjcie do wpisu jak poprawnie zakładać kask

Dodatkowo takie planowanie dziecku aktywności, przyzwyczaja je do obcowania z rowerami. Co w przyszłości spowoduje, że nie będzie trzeba zachęcać dzieciaków do aktywnego spędzania czasu, a nauka jazdy na rowerze będzie szybsza i przyjemniejsza.

Zabierając się za poszukiwania takiego biegowego rowerka, najlepiej zacząć od ustalenia rozmiaru jaki będzie potrzebny. Tak samo jak w przypadku większych dziecięcych rowerów, lepiej nie kupować roweru „na zapas”. Jeśli dziecko będzie miało problem z dosięgnięciem stopami ziemi – jazda na takim rowerku będzie dla niego bardzo nieprzyjemna, a przy okazji niezbyt bezpieczna. Powstanie problem z odpychaniem się oraz hamowaniem. Dodatkowo chodzi o to, by dosięgać ziemi, bez przechylania się na boki, ponieważ może to powodować późniejsze wady postawy.

Jaki rowerek biegowy dla dziecka kupić
Rowerek biegowy Puky LR 1L Br

Większość rowerków ma regulowane siodełko (zwykle ok. 8-10 cm), tak więc w pewnym zakresie „urośnie” on z dzieckiem. Ale trzeba liczyć się z tym, tak jak w przypadku starszych dzieci, że rosną one momentalnie i taki rowerek po jakimś czasie będzie musiał przejść w inne ręce (lub rączki).

Najważniejsze przy dobieraniu rozmiaru rowerka biegowego, jest długość nogi dziecka oraz wysokość siodełka od ziemi. Ani wzrost dziecka, ani jego wiek nie dadzą nam pełnej informacji o tym, jaki rowerek kupić. Dzieci rosną w różnym tempie i naprawdę nie jest wskazane sugerowanie się tymi parametrami.

Mierząc nogę, najlepiej skorzystać z „metody z książką”. Ustaw wyprostowane dziecko przy ścianie, w bucikach. Między nogi wsuń książkę, grzbietem do góry. Następnie zmierz odległość od ziemi do grzbietu książki. Taki pomiar pozwoli Ci z łatwością wybrać odpowiedni rozmiar rowerka. Warto pamiętać jeszcze o tym, że najmłodszym dzieciakom dobrze jest mieć możliwość obniżenia siodełka w taki sposób, by nie siedziało na nim. To jeszcze bardziej ułatwi zaznajomienie się z rowerkiem.

Oprócz rozmiaru, zwróć uwagę na jeszcze kilka innych cech. Czy lepiej kupić rowerek drewniany czy metalowy? Te wykonane z drewna, będą lżejsze i często ładniejsze. Niestety ich wadą, może być mniejszy zakres regulacji siodełka. Warto na to zwrócić szczególną uwagę przy wyborze. Jeśli planujesz zakup używanego rowerka, od kogoś z internetu, to raczej wolałbym metalowy rowerek. Drewniane są oczywiście mocne i wytrzymałe, ale nigdy nie wiadomo w jakich warunkach był przetrzymywany.

Co z oponami – piankowe czy pompowane? Piankowe opony są lżejsze, tańsze od tych pompowanych, a także nie da się ich przebić. Ale jednocześnie ich minusem jest mniejsza przyczepność. Takie koła najbardziej nadają się dla młodszych dzieci, jeżdżących spokojnie i po płaskim terenie. Opony pompowane mają lepszą przyczepność oraz dają większy komfort jazdy. Można też z nich upuścić trochę powietrza, by obniżyć rowerek, a także go trochę spowolnić w razie potrzeby. Niestety taką oponę można przebić (tak samo jak w większych rowerach), tak więc należy uważać, by dziecko nie jeździło po szkle czy innych ostrych przedmiotach.

Rowerek biegowy dla dziecka wybór
Rowerek biegowy Kettler Speedy

Kolejna kwestia to hamulec. Wiele rowerków jest w nie wyposażona, ale czy jest on niezbędny? Jeśli kupujesz rower dla mniejszego dziecka, hamulec nie będzie potrzebny. Dziecko musi nauczyć się najpierw poruszać na takim rowerku, a jednoczesne panowanie nad kierunkiem jazdy i hamowanie – może sprawić mu duży kłopot. Lepiej niech hamuje nóżkami. W przypadku starszych dzieci, które coraz bardziej się rozpędzają i zwłaszcza lubią pojeździć po pagórkach – hamulec jest bardzo przydatnym dodatkiem.

Warto jeszcze zwrócić uwagę, by hamulec był jeden i założony na tylne koło. Ja co prawda nie widziałem jeszcze rowerków z przednim hamulcem, ale gdyby taki się pojawił na rynku – lepiej go omijać, albo od razu zdemontować taki hamulec. Mocne ściśnięcie jedynie przedniego hamulca, może zaowocować lotem przez kierownicę.

Jeszcze jedną kwestią, jest ogranicznik skrętu kierownicy. Niektórzy producenci montują w swoich rowerkach blokadę, która uniemożliwia mocne skręcanie kierownicą. Skręt kierownicy jest ograniczony do kilkunastu stopni, co w pewien sposób chroni dziecko, przed niekontrolowanym wychyleniem kierownicy i upadkiem. Czy warto kupić rower z blokadą skrętu? Z jednej strony, taki rowerek faktycznie będzie bardziej chronił przed upadkiem. Z drugiej zaś, są producenci, którzy nie montują takich blokad, twierdząc, że podczas upadku, dziecko o wiele łatwiej „nadzieje” się na kierownicę, która nie złoży się, tylko będzie odstawać od roweru.

Ten dylemat rozwiązują producenci rowerów z zakładaną blokadą, tylko wtedy kiedy będzie naprawdę potrzebna. Należy też pamiętać o tym, że rower z ogranicznikiem kierownicy, będzie dużo mniej zwrotny, co będzie problematyczne podczas jazdy po domu lub ogródku. Według mnie lepiej kupić rower bez blokady i uczyć dziecko, że mocne skręty kierownicą podczas jazdy są niewskazane.

Jaki rowerek Wishbone
Rowerek biegowy Wishbone 3w1

Jest jeszcze jeden, bardzo ciekawy rowerek, który chciałem Wam pokazać. Trafiłem na niego dzięki Marlenie z bloga makoweczki.pl, której córka testowała sprzęt widoczny na zdjęciu powyżej. To bardzo fajny patent, że praktycznie dostajemy trzy rowerki w jednym. Można złożyć trójkołowca dla najmłodszych dzieci, tak by oswoiły się z taką jazdą. Potem można zdjąć jedno koło i stworzyć prawdziwy rowerek biegowy. A gdy dziecko podrośnie, po obróceniu ramy, będzie mogło na nim jeszcze pojeździć.

Pomysł jest naprawdę super, chociaż cena Wishbone 3w1 może trochę odstraszać (około 700 złotych). Nie mnie to oceniać, sam pomysł na rowerek bardzo mi się podoba.

Na zakończenie wideo, na którym widać, jak można wykorzystać rowerek biegowy, do bardzo fajnej zabawy z dzieckiem. Myślę, że znajdzie się trochę maluchów, które na początku będą niechętnie spoglądać na taki rodzaj aktywności, ale wystarczy pokazać mu, że rodzice też jeżdżą na rowerach. To zawsze działa, dzieci uwielbiają naśladować i takie zaszczepianie rowerowego ducha jest najlepsze :) Aby wygodnie porównać ceny rowerków biegowych kliknij tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

18 komentarzy

  • Ważne ,aby rowerek był dobrze dobrany i w miarę lekki ,żeby łatwiej było dziecku poruszać się na nim. My już swój ulubiony mamy

  • Ja polecam rowerek Bungi Bungi lite, jest świetny wazy niespełna 3 kg dokładnie 2,9kg myśle ze niska waga rowerka jest ważna i tym powinnismy się kierować wybierając rowerek by nasz maluch mich samodzielnie przenosić unosić swój sprzęt ;) u nas się sprawdza jest naprawdę nie tylko piękny ale i naprawdę funkcjonalny jazda na nim to sama przyjemność

  • Polecam biegówkę First Bike. Posiada wytrzymałą ramę, opony typowych producentów i małą dźwignię hamulca. Można dokupić redukcję obniżającą ramę i równo dwulatek może rozpoczynać rowerową przygodę. Plusem sprzętu jest jego waga, wytrzymałość i niezawodność (często chłopcy rezygnowali z dłuższej jazdy w trasie i musiałem nieść sprzęt i dzieci na rękach). Moje szkraby zaczynały w wieku dwóch lat. Efektem tego było rozpoczęcie jazdy w wieku 3 lat bez dodatkowych kół na typowych rowerkach z 12 calowymi kołami.

  • A ja polecam biegowy rowerek Dex z lionelo.
    Pierwszy mój syn zaczął na tym a później szybko przerzucił się na zwykły.
    Teraz czekam aż pogoda się poprawi i będziemy wszyscy śmigać ;)
    Pozdrawiam

  • Kupiłem synowi Pukiego (LR M) i myślę, że to jeden z najlepszych prezentów jakie dostał w życiu. Wsiadł na niego gdy miał dwa lata i przez kolejne dwa rowerek był praktycznie integralnym elementem jego ciała :) nie ruszał się bez niego dosłownie nigdzie. Nie miałem do czynienia z rowerkami innych firm, ale nie wiem w jaki sposób mogłyby być lepsze niż Puky – tutaj wszystko było po prostu takie jak trzeba.
    Teraz młody przesiadł się na rower z pedałami. Od razu kupiliśmy kij do nauki, ale okazał się właściwie niepotrzebny – bardzo szybko załapał. Musiał się nauczyć jedynie pedałowania i hamowania, bo całą resztę miał opanowaną. Teraz do Pukiego przymierza się powoli córka, myślę że w wakacje, gdy skończy dwa lata, będzie się już ścigać z bratem.
    Mogę jedynie żałować że nie było takich rowerków gdy ja byłem mały…

  • My kupiliśmy synkowi lekki aluminiowy rowerek Kido i do tej pory sprawdza się rewelacyjnie. Nie mogę powiedzieć złego słowa. Bardzo praktyczny, ma tylny hamulec i pompowane koła. https://www.youtube.com/watch?v=EdzpVpPbij0

  • Hamulec przedni (również i moim zdaniem bezsensowne rozwiązanie) występuje w rowerkach Toyz Storm i Twister

  • Polecam patent że zwykłym małym rowerkiem z odkreconymi pedałami ;) działa tak samo, a jest to inwestycja przyszlosciowa ;) (jedynie trochę cięższy)

  • Hi hi ten mały śmiga na rowerku niczym Szurkowski :D widać też, ze ma z tego frajdę co jest kluczem do zarażenia cyklozą :) świetny filmik

  • Mamy a właściwie mieliśmy (syn skończył 4 lata i przechodzi na rower z pedałami) rowerek biegowy Puky. Świetny! Gorąco polecam. W wieku 2 lat śmigał jak starszak :)

  • Tak jak Wojtek pisze – moim zdaniem rowerki biegowe mają ogromną zaletę bo ćwiczą koordynację i równowagę dzięki czemu będzie łatwiej się nauczyć jeździć na dwóch kółkach :) Ja mniej więcej swoje nauki jeżdżenia jak facet, bez bocznych kółek pamiętam :) Parking pod szpitalem (chyba nieprzypadkowe miejsce mama wybrała… :P), szło średnio, ale jak zobaczyłem młodszego chłopaka ode mnie, to podjechałem do mamy „mama odklęcaj!” i już :D

    Cały we krwi, łokcie zdarte, łzy w oczach, ale zadowolony z bananem na twarzy jechałem :D Dzięki takim rowerkom moim zdaniem uda się uniknąć takich krwawych i łzawych momentów ^^

  • Rowerki biegowe to super ulepszenie w porównaniu do nauki z bocznymi kółkami lub z bieganiem z kijem za rowerem. Mnie uczono tymi starymi sposobami i szło to dużo wolniej niż na rowerze biegowym.

    Do listy polecanych dodałbym jeszcze rowerek Strider – ma bardzo duży zakres regulacji siodełka. Syn jeździ na nim od dwóch lat i super się sprawdza, chociaż plastikowe koła mocno się już starły. Testowaliśmy też podstawowy rowerek b’twin i też nieźle daje radę.

  • Moje dziecko utrzymanie równowagi wyćwiczyło na hulajnodze i na rower wsiadło już bez bocznych kółek. Śmigła aż miło popatrzeć.

  • Mega są rowerki biegowe. Mój siostrzeniec na takim zaczynał, teraz ma niecałe 4 lata i ju jeździ na normalnym bez bocznych kółek. Dziecko się może wyszaleć i do tego super rozwinąć koordynację. Polecam:)

  • My mamy Pukyego, dziecko wzrostem pasuje od pół roku albo i więcej, ale co robić, wyrodne nie ukochało i w zasadzie rower kurzy się w kącie ;)

  • Filmik rządzi :) Jestem na etapie wyboru takiego sprzętu dla mojego 2,5 letniego syna. Ale wybór nie jest łatwy, bo wszystkie rowerki biegowe, które widziałem na allegro wyglądają jak chińskie zabawki (nawet Puky ;P).