Rower Ojca Mateusza

Oglądając serial „Ojciec Mateusz„, nie sposób nie zauważyć scen, na których tytułowy ksiądz Mateusz przemierza Sandomierz rowerem. I choć w plotkarskich magazynach powstała jakiś czas temu wrzawa, że przecież na sandomierskim rynku obowiązuje zakaz jazdy rowerem – nie zniechęca to twórców serialu do kręcenia kolejnych scen z rowerem w jednej z ról głównych. Przecież gdy w filmach pokazuje się sceny pościgów – nikt nie zawraca sobie głowy ograniczeniami prędkości – taki już przywilej szklanego ekranu.

Nieraz zastanawiałem się jakim konkretnie rowerem jeździ ojciec Mateusz. Nigdzie w internecie nie można znaleźć takiej informacji. Dodam jeszcze, że TVP wyemitowało już 95 odcinków i rowery przewinęły się dwa lub trzy – niestety nie śledzę serialu na bieżąco – więc nie wiem.

W internecie można znaleźć kilka zdjęć odtwórcy głównej roli – Artura Żmijewskiego z rowerem. Jeden z tych rowerów to najprawdopodobniej Giant – rocznik sprzed 2007 roku (na stronie Gianta jest archiwum tylko do tego roku). Jest to rower trekkingowy ze sztywnym widelcem.

Nocul na rowerze
Fot. dzięki uprzejmości AKPA

Drugi rower który udało mi się wypatrzeć to trochę starszy, klasyczny rower. Z zawadiacko przekręconym o 180 stopni barankiem dla wygodniejszej jazdy. Rowery w podobnym stylu produkuje obecnie np. Cooper.

Rower Ojca Mateusza
Fot. Wikipedia

Być może rowerów było więcej – jeżeli macie jakieś informacje na ten temat – piszcie w komentarzach :) Nie ma co ukrywać – serial zdobył dużą popularność i myślę, że rozpropagował w jakimś stopniu jazdę na rowerze :) Z pewnością bardziej niż Rower Błażeja.

I jeszcze ciekawostka na koniec. Zauważyliście, że ojciec Mateusz na rowerze zawsze jedzie z górki? :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

9 komentarzy

  • Może coś się pozmieniało, ale na Street View widać znak C16 – czyli droga dla pieszych:

    http://goo.gl/HpRZr7

    Nie wiem czy taki stoi/stał przy każdy wjeździe na rynek.

  • Może :) ale dziś jak jechałem rano przez Sandomierski rynek z dwoma kumplami, akurat straż miejska stała i też nie zatrzymywali nas, a żadnych zakazów tam po prostu nie ma i nie może być, bo nawet na rynku jest stojak z rowerami do wypożyczenia. Więc nie wiem skąd te bajki o zakazach.

  • Hmm… pierwsze słyszę aby na Sandomierskiej starówce był zakaz poruszania się rowerem. Jeżdżę tam bardzo często, kilka razy spotkałem partol policji na rynku i nikt się nie czepiał.

  • Ten drugi jest fajny, odwrócony baranek dobrze się kojarzy, przypomina takie zabytki jak Kamiński-Rybowski.

  • na pierwszym zdjęciu jakiś marny góral, chyba pożyczył od sąsiadki ale na drugim zdjęciu ten rower z odwróconą kierownicą to Czeska kolarzówka Favorit :)

  • Dobrze, że jeździł po „lepszej” stronie Sandomierza, gdyż po ostatniej powodzi, musiałby zamienić rower na rower… wodny