Nuda na trenażerze – jak sobie z nią radzić?

Trenażer rowerowy to świetna sprawa. Jeśli nie wiesz jaki kupić, zerknij do mojego wpisu o wyborze trenażera. Pozwala on na utrzymanie formy w jesienno-zimowych miesiącach, gdy czasami pogoda pozwala na jazdę jedynie największym twardzielom (których z tego miejsca serdecznie pozdrawiam). Także w sezonie nie zawsze pogoda jest łaskawa i aby uniknąć przeziębienia – warto skorzystać z trenażera. Niestety, mimo tego, że trenażer to fajne urządzenie (tym bardziej że da się go kupić w relatywnie niedużych pieniądzach), prędzej czy później podczas jazdy na trenażerze, każdego dopadnie nuda. Nuda przez wielkie „N”. Gdy jeździsz na zewnątrz, krajobraz cały czas się zmienia, coś się dzieje. Kręcąc w domu, niestety nie dzieje się nic, a czas zaczyna ciągnąć się jak guma. Na całe szczęście jest kilka dobrych sposobów, by oprócz pedałowania zrobić coś jeszcze, a czas szybciej zleciał.

Jak sobie poradzić z nudą na trenażerze

 

1. Muzyka – nieśmiertelny legalny dopalacz. Dobrym pomysłem jest przygotowanie sobie playlisty odpowiadającej planowanej jeździe. Czyli coś spokojniejszego na rozgrzewkę, rytmiczniejszego do szybszej jazdy i znów spokojne rytmy na rozjeżdżenie. Dodatkowo jeżeli będziesz słuchać muzyki przez słuchawki – dźwięk trenażera nie będzie tak przeszkadzał. Kiedyś próbowałem słuchać audiobooków oraz podcastów – niestety szybko mnie nużyły – tu musi być coś „w tempie”.

2. TV – filmy, seriale, dokumenty itd. Jeżeli mamy kanały edukacyjne – jest to świetny sposób na poszerzenie swojej wiedzy :) Ja zdecydowanie najbardziej polecam filmy akcji, są najbardziej wciągające i wymagają najmniej myślenia ;) Dobrym pomysłem są również komedie, ale również z dobrym tempem akcji.

3. Książki, gazety – niektórzy potrafią czytać podczas jazdy. Jeżeli spływający z Ciebie pot, ani ruch nie przeszkadzają Ci w czytaniu – to czemu by nie spróbować tak zabić nudy? :)

4. Rozmowa przez telefon – polecana przy mało intensywnej jeździe (nikt nie lubi rozmawiać z zadyszanymi osobami), najlepiej przez zestaw słuchawkowy. Jeżeli będziesz rozmawiać z osobą, z którą dobrze się dogadujesz, godzinny trening zleci bardzo szybko :)

5. Można włączyć na DVD film z nagraniem jakiegoś wyścigu kolarskiego, ew. kupić sobie profesjonalny trenażer z możliwością podłączenia go do komputera, z opcją przenoszenia ruchów kierownicy do wirtualnego świata. Wtedy możemy „pościgać” się na największych wyścigach kolarskich na świecie. Takie trenażery ma ofercie min. firma Tacx czy Elite. Można też spróbować podłączyć zwykły trenażer do komputera – opisałem to w podlinkowanym wpisie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

1 Komentarz

  • W moim przypadku intensywnych treningów doskonale sprawdziły się filmy treningowe od The Sufferfest. Przeciętnemu fanowi kolarstwa pokazują to co najlepsze. Wyścigi! Naprawdę niesamowita sprawa. Nie mogłem się doczekać interwałowych treningów. Mój ulubiony There Is No Try przejechałem w ciągu jesieni i długiej zimy wiele razy.