Zjazd z DDR w celu zawrócenia na rondzie.

[Flaku]

Witam wszystkich w moim pierwszym poście.

Zazwyczaj nie mam problemów z poruszaniem się rowerem po moim mieście, ale często muszę dostać się z ciągu pieszo rowerowego A na ulicę B i nie wiem jak to ugryźć.

Czarne zamazane pole, to przejście dla pieszych które kiedyś istniało, ale niestety zostało zlikwidowane z powodu kilku wypadków śmiertelnych (mapy jeszcze nie ogarnęły). Dodam, że na pasie prowadzącym na rondo (D) zawsze jest korek samochodów. Ciąg pieszo-rowerowy leci wzdłuż głównej drogi po południowej stronie, a ja tam na północ muszę się przebić. Zakładam, że powinienem jakoś korzystać z ronda, tylko pytanie jak. Próbowałem opcji C, wjazd na rondo z przejazdu dla rowerów, ale nie wiem czy to tak powinno wyglądać, w dodatku z zachodu ciągle jadą samochody na wschód, ciężko się przebić. Opcja D natomiast wiąże się z wyjazdem z podporządkowanej,  wyprzedzeniem prawą stroną sznurka samochodów dojeżdżających do ronda z małą prędkością.

Jak prawidłowo rozgryźć taką wyprawę? Wrzucam pinezkę do map jakby ktoś chciał sobie poprzybliżać/poodalać.
https://goo.gl/maps/4Ff7od6Qd6j1V8YY9

[ram]

Witam . Rozwiązania najprostsze, są najlepsze. Dojeżdżasz do zebry przed rondem i przeprowadzasz jako pieszy rower na drugą stronę. Osobiście, mieszkam w wielkim mieście, nie wjeżdżałbym na rondo a tym bardziej na dwupasmową jezdnię. Po to korzystam z roweru aby wjechać tam, gdzie pojazd nie wjedzie. Poza tym bezpieczeństwo najważniejsze.

[Flaku]

Takie rozwiązanie jest bezpieczne, ale ma swoje wady, bo wymaga prowadzenia roweru o wiele dalej niż przez samo przejście. Z przejścia dla pieszych do ruchu się włączyć nie mogę, a chodnik dość ruchliwy bo tam przystanek jest. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że najbezpieczniej po mieście podróżować pieszo, ale założyłem temat, bo pomyślałem, że może ktoś ma jakieś dobre "rowerowe" rozwiązanie na takie miejsca. 

[ram]

Bezpieczeństwo najważniejsze. Właśnie wyszedłem z urazu kciuka po zderzeniu z rozwozicielem jedzenia. Wyjechał z nadprzestrzeni ,z której nie miał prawa nadjechać.  ?

[Flaku]

Cieszę się, że na urazie kciuka się zakończyło.

[lukasz.przechodzen]

8 godzin temu, Flaku napisał:

Takie rozwiązanie jest bezpieczne, ale ma swoje wady, bo wymaga prowadzenia roweru o wiele dalej niż przez samo przejście.

Wiadoma sprawa, że nikt na forum rowerowym nie napisze Ci, żebyś przejechał te 150 metrów chodnikiem. No ale... ?
 

8 godzin temu, Flaku napisał:

Z przejścia dla pieszych do ruchu się włączyć nie mogę

Wystarczy zejść z przejścia ? Kwestia ruchu na tej trasie, jeżeli jedzie dużo samochodów, to tak jak @ram, też bym się tam nie pchał, no chyba, że ruch byłby mały.
 

8 godzin temu, Flaku napisał:

chodnik dość ruchliwy bo tam przystanek jest

To zamyka temat nielegalnej (#zycienakrawedzi) teleportacji chodnikiem przez 150 metrów.


Ale mam inne rozwiązanie. Przeprowadzasz rower przez przejście na północną stronę, wjeżdżasz trawnikiem albo ścieżynką na stację benzynową, po lewej jest opcja przejechania na parking obok. A z parkingu już bez problemu wjedziesz na ul. Fabryczną.