Skocz do zawartości

Który rower lepszy dla srednio zaawnasowanego


Rekomendowane odpowiedzi

Moje doświadczenia z fullami są bardzo skromne więc może jestem mało obiektywny. Jeździłem fullami parę razy na wyjazdach, parę też testowałem. Natomiast sam mam dwa hardtaile wysokiej klasy i full też mi chodzi po głowie.

Żadnego roweru z tych bym nie kupił. Po pierwsze materiał ramy. Koledzy którzy mieli fulle, wszystkie ramy aluminiowe, które mieli popękane zmęczeniowo. Wynika to zapewne z mniejszej wytrzymałości zmęczeniowej aluminium. Więc jak dla mnie rama musi być w pełni karbonowa włączając w to tylny trójkąt, który jest najczęściej pękającym elementem. Z tym że koledzy mieli fulle z aluminium 6061, które jest "pękliwe".

Druga sprawa to amor i dumper. RockShox Recon w Treku to amor klasy rekreacja plus o dość słabych parametrach amortyzacji. To samo dotyczy dumpera. Ten rower waży prawie 16 kg. Jest to okropna krowa którą trudno wtargać pod jakąkolwiek górę. Napęd jest ok ale rower nie ma hamulców. Bo MT200 to atrapy a nie hamulce. Będziesz musiał je zmienić po pierwszej jeździe po górach. Koszt 1000+. Więc jak dla mnie ten rower kompletnie odpada.

Focus rama ze stopu aluminium 7005. Jest ono bardzo wytrzymałe. Chętnie stosowane w Niemczech. Miałem crossa z tego stopu alu, który spadł mi z dachu samochodu przy 120 km/h i rama nie miała najmniejszego uszczerbku. Natomiast jest to taki stop alu, który przez to że jest sztywniejszy i bardziej wytrzymały, fatalnie pochłania drgania. Wnoszę że jazda na nim będzie mocno niekomfortowa.

RockShox Revelation to bardzo podstawowy amor enduro. Amortyzacja taka jak w RockShox Recon czy Reba. Taki sam tłumik i taka sama komora powietrzna. Więc szału nie będzie. Dumper jest chyba ok. Rower ma nędzne koła i słabawy napęd. I też waży ok. 16 kg.

Więc jak chcesz coś porządnego to albo zwiększasz budżet albo stosunkowo nowa używka.

Odnośnik do komentarza

Tez jezdze narazie na hardtailu bylem niedawno w kudowie-zdroj na petlach glacensis i brakowalo mi tam pelnego zawieszenia.Mysle nad tymi dwoma rowerami zeby pojezdzic sezon dwa i wiadomo kupic cos lepszego ale narazie chce cos zeby nauczyc sie dobrze jezdzic na fullu i w pelni go wykorzystywac i ogarnac co i jak.

Co do ramy karbonowej niestety ale jeszcze za maly budzet ? dlatego szukam jakiejs budzetowej alternatywy.

Odnośnik do komentarza

Za 10k kupisz przyzwoitą używkę. I nie pakowałbym się w żadne rowery enduro. Wszyscy moi kumple je posprzedawali i przeszli na fulle nazywane teraz downcountry. Czyli lekki rower podobny do XC o zrelaksowanej geometrii ze 120 skoku. Enduro były za ciężkie pod górę. Bez wyciągu nie dawało się żyć.

Testowałem ostatnio takiego Speca ważącego 10,5 kg. Bajka. Tylko cena z kosmosu :) Ale kumpel ma Sparka którego kupił za 12k i uważam że jest zajebisty. Coś w tym stylu bym szukał. Pogrzeb też co tam ma Canyon lub Radon.

https://www.scott.pl/produkt/1182/7589/Rower-Spark-RC-900-Comp

Odnośnik do komentarza

Trochę rozpoznawałem temat, bo za jakiś czas chyba też kupię jakiś rower na pełnym zawieszeniu. Chyba żaden aluminiowy full nie waży dużo mniej niż te 16 kg, trafia się kilka w okolicach 15.5 kg, czyli ciągle kowadło. I za takie rowery, z nienajlepszymi komponentami, trzeba płacić przynajmniej 11 k pln, raz na ruski rok trafi się coś o tysiąc tańsze. Po połowie sezonu na MTB mogę tylko potwierdzić to, co wielokrotnie pisali inni na forum: w jeździe cross country waga roweru ma kolosalne znaczenie. Swojego hardtaila Lapierre (prywatnie zwany Żałpier) trochę odchudziłem - z fabrycznych 12.8 kg (producent nie kłamie, mój egzemplarz XL waży dokładnie tyle, co na stronie) udało się zejść prostymi choć drogimi środkami do 11.2 kg z pedałami i koszykami na bidon (wymienione koła, opony, siodło, sztyca, kierownica, mostek - ktoś powie że bez sensu, było kupić lepszy sprzęt, ale niekoniecznie - w promocji przed wariackimi cenami rower kosztował niewiele ponad 6 k pln, teraz za podobny fabrycznie rower trzeba skrobnąć 10 k pln, na upgrady poszło mniej więcej 2.5 k pln na w większości używanych częściach). Niby tylko półtora kilograma mniej (OK, pewnie z 2 kg, bo fabryka waży rower bez pedałów i koszyków na pićku), a subiektywnie to zupełnie inny rower niż wcześniej. Ale ogólnie chodzi mi o to, że nie wyobrażam sobie pokonywania podjazdów na czymś, co waży 16 kg. Dlatego chyba moim następnym nieszosowym rowerem będzie coś podobnego do: https://www.canyon.com/pl-pl/rowery-gorskie/cross-country-bikes/lux/cf/lux-world-cup-cf-6/3137.html?dwvar_3137_pv_rahmenfarbe=BK%2FWH. Niby full, ale jakoś taki bardziej XC. Ale to dopiero za jakiś czas, może po przyszłorocznym sezonie.

Odnośnik do komentarza

Ten Canyon też mi się podoba. Podobna konstrukcja jak Supercaliber Treka. Parę lat temu miałem okazję testować rower enduro Speca. Karbonowy, więc nawet za dużo nie ważył. Ale po prostu nie jechał do przodu. Zjeżdżał pięknie ale pod górę i po płaskim w stosunku do fulla XC to była mordęga. Z kolei jak pojechaliśmy sporą grupą do bike parku Malino Brdo na Słowacji i okazało się że wyciąg nie chodzi, to koledzy co przyjechali na enduro ważących 15-16 kg, zrezygnowali w drugim dniu walki pod górę i zamiast eksplorować okoliczne trasy, to eksplorowali okoliczne odmiany piwa :) Bo na wszystkich podjazdach dramatycznie odstawali od reszty grupy.

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, AzarJaved napisał:

Tez jezdze narazie na hardtailu bylem niedawno w kudowie-zdroj na petlach glacensis i brakowalo mi tam pelnego zawieszenia

Byłem 3 tygodnie temu na hardtailu, tak z ciekawości, gdzie w okolicy kudowy potrzeba pełnego zawieszenia? To są trasy wybitnie pod hardtaila. Zabrałem do kudowy rodziców i dziewczynę, dziewczyna ma za sobą 2 wyjazdy do Świeradowa i na Gacensis latała na swoim rowerku. Rodzice mają koło 60 to dla nich było już trochę za ciężko, przejechać przejechali ale nie czerpali funu, jednak, to nie są trasy pod fulla. Ful na takiej trasie nie będzie szybszy niż hardtail i jazda tamtymi singlami na fulu nie będzie dużo płynniejsza o ile w ogóle będzie. 

Full zaczyna mieć sens w srebrnej górze, bielsku czy szczyrku. W kudowie gdzie masz ciasne i strome podjazdy na pętli na typowym fulu enduro byś umarł. 

Fulle XC mają przewagę też na nierównym podłożu. Hardtail wymiata na trasach z gładkim podłożem, jak się zaczynają dziury i nierówności na fullu XC pojedzie się szybciej i mniej ucierpią ręce. 

Ja wzdycham do Rockridera XC 900 s. Za 11 k rama full karbon, napęd GX, reba. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...