wino Opublikowano Sobota o 22:12 Autor Udostępnij Opublikowano Sobota o 22:12 15 godzin temu, Malaka napisał(a): jak się sprawuje ten pojazd Za wcześnie na podsumowanie. Póki co bez większych problemów. 15 godzin temu, Malaka napisał(a): jakie są słabe i mocne strony Po pierwszej jeździe mogę ocenić, że: oryginalne opony od razu do zmiany, bo to ciężkie druciaki, a teraz mam zwijane Vittoria Corsa 32 mm niedługo zmienię przerzutki na elektroniczne, bo czasami mechanika mnie wkurza - albo lewa manetka ma 3 położenia, albo nie mam jeszcze wyczucia, bo muszę nacisnąć 2 razy lub mocniej - ale zmiana biegów jest w miarę płynna w górnym chwycie nie da się skutecznie zahamować, chyba że oprzesz wszystkie palce na klamce - być może klamki do regulacji potrzebny jest dedykowany uchwyt na komputerek po dłuższej jeździe pojawiały się dolegliwości, zwłaszcza w dolnym chwycie, ale szybko przeszły do pedałów szosowych trzeba się przyzwyczaić - są jednostronne i trudniej się wpiąć niż do SPD - temat na osobną dyskusję, co lepsze w szosie - dużo osób jeździ w zwykłych SPD i prawdopodobnie nie ma dużej różnicy (oprócz wagi) nie umiem wchodzić w zakręty przy dużej prędkości - czyli też czeka mnie trening techniki jazdy na szosie górny chwyt na kierownicy jest stabilny, szerokość jak dla mnie też jest ok obecne siodełko jest wygodne i się zastanawiam, czy faktycznie musi być z dziurą - na fittingu na bank wcisną mi inne po śmieszkach rowerowych (także po kostce) na 32 mm da się jeździć, tylko trzeba uważać na krawężniki i nierówności - jutro zamierzam polecieć długą trasę i muszę obczaić, którędy ominąć wylotówki, bo DDR-y na nich to jakiś żart - wysokie krawężniki, co kawałek kostka na wyjazdach z posesji i pełno piachu - a tyle od lat się mówi i dziwić się, że szosowcy po DDR-ach nie chcą jeździć 15 godzin temu, Malaka napisał(a): I czy trafiłeś z rozmiarem i czy to wygodny rower. Rozmiar 55 pasuje. Jest wygodnie, choć po dłuższej jeździe pojawiają się dolegliwości. Trudno ocenić, nie mając punktu odniesienia. Musiałbym pojeździć na rowerach o różnych pozycjach. Orbea Orca to taka pośrednia geometria - wyścigowa, ale bliżej do rekreacyjnej niż do aero. 15 godzin temu, Malaka napisał(a): Orca M30i LTD PWR 105 Di2 Jeśli zależy ci na wadze, elektronice i kołach, to dobry wybór. 15 godzin temu, Malaka napisał(a): gdzie kupiłeś i ile Cię to finalnie wyszło Kupiłem w sklepie stacjonarnym za 10k. Z dodatkami wyszło koło 12k. 12 godzin temu, jajacek napisał(a): Piszesz że nie masz już chęci jeździć po 100 km. Na razie będą jazdy indywidualne. Może i takie po 100 km. Na nowo mnie wzięła ochota, aby polecieć stare oklepane trasy, a nawet ruszyć się gdzieś dalej, ale to może po upgrade kół, ewentualnie w pozycji bardziej aero, o ile taka zmiana pozwoli dojechać dalej przy tym samym wysiłku. 12 godzin temu, jajacek napisał(a): Jak mi kolega mówił że czołówka amatorów maratonów MTB na dystansie GIGA jeździ na koksie to mu nie wierzyłem. Jak się zaczęły kontrole antydopingowe to okazało się że miał rację i że jeździli na EPO i na syntetycznym testosteronie. Na szosie jest tego więcej. Sami się chwalą, że biorą. Niekoniecznie są to substancje zakazane. Na amatorskich zawodach nie spotkałem się z kontrolą antydopingową. Przed pandemią startowałem w TDPA i numerki osób wylosowanych do kontroli miały wyświetlać się na tablicy. Nigdzie nie widziałem takiej tablicy. Któregoś dnia wypożyczę na testy gravela, bo przestaje mnie dziwić popularność tych rowerów. Baranek, brak amorka (niższa waga), sportowa ale wygodna pozycja, szybki na szosie i w lekkim terenie, nie ogranicza cię do asfaltu. Później do gravela dorobiono ideologię i uczyniono styl życia. Wydaje się, że z gravelem może konkurować tylko lekki rower MTB o sportowej pozycji z szybkimi kołami i oponami. Odnośnik do komentarza
wino Opublikowano Niedziela o 10:55 Autor Udostępnij Opublikowano Niedziela o 10:55 Kilka słów o planach na ten rok. Kalendarz startów jest dopięty. 20 zawodów MTB i tylko 5 szosowych. Co do szosowych, to po kolei: Wyścig sprinterski z osobną kategorią dla rowerów innych niż szosowe. Tutaj opcje są dwie: cross + opony GP5000 37" jednak ogranicznikiem będzie opór aerodynamiczny MTB + lekkie dętki TPU + dobre koła + lekkie opony to może być lepszy wybór TDPA i opcje są takie: cross + opony GP5000 37" jednak ogranicznikiem będzie opór aerodynamiczny MTB + lekkie dętki TPU + dobre koła + lekkie opony szosa jeśli nauczę się dobrze jeździć Klasyk Beskidzki - trochę daleko i nie wiem, czy dam radę Klasyk Ropczycki - na początku będzie płasko i jak ktoś się nie utrzyma w peletonie, to będzie gonił, a dopiero potem są górki Arłamów - koliduje z Chęcinami i mam dylemat Co do TDPA, to w 2018 na zjazdach było tyle dziur, że przydałby się full MTB. 🙂 Na innych forach ludzie też mieli dylemat, czy jechać szosą, bo dopiero się uczą, czy wziąć trekkinga i ostatecznie zwyciężała druga opcja. Tak więc wszystko zależy, jaka będzie trasa i na czym będę się lepiej czuł. Rowerów jest już za dużo (n=6) i nie mam gdzie trzymać, a jak dojdzie gravel, to już zupełnie. Tak w skrócie: cross - pierwszy rower, więc szkoda się pozbywać, ale może dokonam modyfikacji, poza tym najlepiej go czuję, bo najwięcej jeżdżę full - będzie co najmniej do końca sezonu, posłuży do treningów w terenie i do maratonów w górach hardtail - mam dylemat, czy odchudzać, czy polować na Treka Procalibra, czyli powrót do korzeni, bo ten model miałem kupić przed pandemią lekki używany hardtail, który chwilę temu wrócił z naprawioną ramą - byłoby git, tylko trochę mały na mnie tani MTB do miasta, drugi pod względem spędzonego czasu i który dobrze czuję i nie chcę się pozbywać szosa (sprzedany) bardzo tani MTB na tourneyu, którym kiedyś trenowałem i jeździłem po mieście, ale ciągle się psuł (w planach) gravel, jeśli mi się spodoba (ale raczej turystycznie, a nie na zawody) Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano Niedziela o 13:57 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 13:57 Też od crossa zaczynałem i na nim jechałem pierwszy wyścig na Pucharze Polski w maratonach szosowych, blisko 20 lat temu. Wtedy średnia trochę ponad 30 km/h wystarczyła mi żeby stanąć na pudle. Jak trafiłem fajnego hardtaila na kołach 29 cali to zakończyłem zabawy z crossami. Dziś jechałem z kumplem na szosie i na początek sezonu, jakby nie było w zimie, mieliśmy średnią 29,2 km/h bez specjalnego zaginania się. Średnie tętno miałem 123. Przy okazji pogadaliśmy o tym żeby pojechać na jakieś szutry koło Suwałk. Obaj wykluczamy jazdę gravelem. Hardtail jest pewniejszą opcją i znacznie bardziej komfortową. Wystarczy tylko rogi założyć, żeby mieć więcej chwytów. Jest tylko kwestia wyboru opon. Ale ponieważ mam Race King Race Sport to chyba nic szybszego nie znajdę. Bicycle Rolling Resistance twierdzi, że Schwalbe Rocket Ron są szybsze. Pożyczyłem na test i twierdzę że to nieprawda. Jedyne warte jeszcze testów to Schwalbe Thunder Burt. Najchętniej to bym sprzedał tego Gravela, Speca Diverge, którego mamy i kupił za niego fulla. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano Niedziela o 14:07 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 14:07 No i mamy gościa, który mnie wyręczył 🙂 Conti Race King Protection vs Schwalbe Thunder Burt Super Race w realnym teście przy pomocy uznanego pomiaru mocy (Powe2Max): After this additional testing, I think it's safe the conclude that the 2.35" Schwalbe Thunder Burt Super Race is a faster tyre than the 2.2" Continental Race King Protection. The differences seem to be ~4-6 Watts of rolling resistance for a 85kg rider+bike cycling at 25kph (~15.5mph), depending on the tyre pressure. It's worth noting that the 2.2" Race King measured slightly narrower by 0.11 inches (=2.8mm or 4.7%), which would penalise the rolling resistance for Race King relative to the wider 2.35" Thunder Burt at a given pressure. The effect of the width difference should be quite small though I think, based of tyre width effects I've seen on BRR.com. As with all roller or drum testing, it is worth remembering that testing of this nature only detects the tyre hysteresis effects of the tyres. These tests cannot capture the other losses associated with riding off-road, such as the so-called suspension losses that that are created from the rider 'jiggling around', or the hysteresis losses that occur in the ground itself. So for example, the CRR relationship versus tyre pressure seen in roller testing or drum testing goes in the opposite direction to what the tyre pressure effects I have seen when doing proper off-road tyre testing. Nevertheless, I believe that the relative tyre hysteresis losses that are captured by roller testing of this nature are still relevant to off-road riding, and will be one element of the total rolling resistance that remains present when riding off-road. Therefore I think this result and results from tests like it (on BRR.com for example) will still show which tyre is relatively faster. Odnośnik do komentarza
wino Opublikowano Niedziela o 22:28 Autor Udostępnij Opublikowano Niedziela o 22:28 Wrażenia po drugiej jeździe. Podjazdy poszły szybciej, po płaskim też szybciej, ale zjazdy poszły wolniej i nie pomógł dolny chwyt. Pierwsza teoria - dziś był słaby wiatr, a rok temu mocny w plecy. Druga teoria to niższa waga szosy (9 kg) w porównaniu do crossa (12-13 kg). Nie ma problemu z jazdą po DDR-ach i po lekkich szutrach (trafił się taki odcinek), tylko szkoda opon? Zastanawiam się, czy iść na fitting, czy wymówić, bo gość w sklepie dobrze wszystko ustawił i zdaje się, że zmiany nie są potrzebne. Dyskomfort jest po dłuższej jeździe, ale wystarczy na chwilę złapać górny chwyt (jak w MTB) i odpocząć. Boję się, że po zmianach będzie gorzej. Na razie pojeżdżę na tym, co jest. Bliżej lata zmienię koła na lepsze, opony 28" i zobaczymy różnice. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się