mundek12 Opublikowano 10 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2016 Po dwóch latach jazdy na Kellys Mash 2012 (cross) nadszedł czas na szosówkę. Rocznie pokonuję około 2300km i około 85-90% tej odległości jest po asfalcie. Wyprawy z typowo "z nudy" i "dla zabicia czasu" stały się coraz dłuższe (dochodzące do 130km) i mające w sobie jakiś cel. Wybór padł na Authora Aurę. Było ogłoszenie na OLX; pojechałem i przymierzyłem się do Aury (rama 480) na żywo. I od razu pierwsze wrażenie - mała rama! Przejechałem się kilka metrów (niestety żeby się wczuć to chyba trzeba ze 300km ), ale czułem, że moja pozycja jest za wysoka, że jestem taki "ściśnięty" na tym rowerze. Właściciel był mojego wzrostu, postury też, ale siodło miał podniesione strasznie wysoko; chyba ze 25-30cm (mimo to czułem się "ściśnięty" i zgarbiony > w ogóle nieaerodynamiczny). Nie wiem... pierwszy raz jechałem na szosówce i być może moje odczucia są błędne, ale na swoim crossie na małej ramie (Kellys Mash 2012 17") jestem bardziej wyciągnięty/wyprostowany i czuję się na nim komfortowo. Licząc poprzez kalkulator rozmiaru ramy roweru szosowego wyszło mi, że odpowiednia dla mnie rama (a dokładniej górna rura) to (wg. wzrostu) 52cm lub (wg. długości nogi) 50cm. I znalazłem kolejną kuszącą ofertę; też Aurę z tym, że muszę tak jakby w ciemno wybrać rozmiar pomiędzy 500, a 520 ponieważ sklep nie ma roweru na stanie i sprowadzą go dla mnie specjalnie z magazynu i później nie będzie możliwości podmianki. Mam 170cm wzrostu, długość mojej nogi to 79cm (bez obuwia). Wątpliwości nie rozwiewa również kalkulator na stronie Authora: Którą ramę wybrać? Panuje przekonanie, że lepiej wziąć za małą ramę niż za dużą. Ale skoro rama 480 była mała dla mnie to czy 500 nadal nie będzie za mała? Mam mętlik w głowie . Zważywszy, że budżet troszkę przekroczę i wolałbym być zadowolony z zakupu bo pewnie roweru nie będę mógł podmienić na inny rozmiar ramy. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 10 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2016 Odpowiednią ramą dla Ciebie wydaje się na pierwszy rzut ok być 52. Pomierz się jeszcze tu: http://www.competitivecyclist.com/Store/catalog/fitCalculatorBike.jsp?INT_ID=IB12809 Podam Ci moje doświadczenia, może pomogą wyciągnąć pewne wnioski. Mój syn, przy 158 wzrostu wsiadł na swoją pierwszą szosówkę rozmiaru 48 we wrześniu 2015. W momencie jak zaczął na niej jeździć to była na niego akurat. Obecnie ma 167 wzrostu i przekrok 82 i w zasadzie powinien mieć ramę 52-54 wysokości i 50-52 długości. Obecnie wsadzam go na moją ramę na której się już nie ścigam rozmiaru 55. Jest ona na niego dobra na wysokość ale oczywiście górna rura jest dla niego za długa. Żeby miał w miarę komfortową pozycję użyłem sztycy podsiodłowej bez offsetu, czyli takiej której jarzmo siodełka jest dokładnym przedłużeniem rury podsiodłowej. Siodełko ma w pozycji neutralnej czyli jarzmo obejmuje rurki siodełka w połowie. Zamiast mojego mostka 90mm założyłem mostek długości 60mm żeby skrócić pozycję. Obecnie odległość od końca siodełka do kierownicy wynosi 49 cm. Do tego została zamontowana kierownica short reach czyli o małej głębokości dzięki której jest bliżej do klamek hamulcowych niż przy standardowej kierownicy. W szosie 48 ma 14 cm różnicy pomiędzy wysokością siodełka a wysokością kierownicy. Na ramie 55 ma 12 cm ale on potrzebuje pozycji maksymalnie aerodynamicznej do wyścigów. Wszystkie te ruchy są spowodowane tym że młody rośnie w szybkim tempie a ma dopiero 12 lat. Nie jest to optymalna pozycja ale na tym przykładzie pokazuję co można zrobić z za dużą ramą. Ja dla przykładu przy moim mało elastycznym kręgosłupie i sporym wieku ale przy idealnie dopasowanej ramie mam 8 cm różnicy siodło/kiera i jeździ mi się bardzo komfortowo ale dość agresywnie. Przy mniejszej ramie możesz robić podobne modyfikacje używając różnych długości mostka (oraz mostków podniesionych/obniżonych do góry/dołu), sztyc podsiodłowych o różnych długościach setbacku i przesuwając siodełko do przodu lub tyłu na sztycy. Ważne jest żeby pamiętać że zwykle większa ramą ma dłuższą główkę rury sterowej. Co za tym idzie na większej ramie możesz być bardziej wyprostowany bo różnica między wysokością siodełka i kierownicy będzie mniejsza. Więc będąc na granicy wielkości dwóch ram to jeśli chcemy mieć bardziej aerodynamiczną i bardziej wyścigową pozycję lepiej jest wybrać mniejszą ramę. Jeśli naszym celem nie jest ściganie a bardziej komfortowa jazda to lepiej wybrać ramę większą. Odnośnik do komentarza
mundek12 Opublikowano 10 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2016 Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Wiesz, cały czas żyłem w przekonaniu, że większa rama da bardziej agresywną pozycję, a mniejsza bardziej wyprostowaną, komfortową. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 10 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2016 https://viciouscycleblog.com/2010/12/06/the-eddy-fit/ To jest trochę przydługi ale świetny artykuł: http://www.reduxracers.com/road-bike-fit-primer/ Odnośnik do komentarza
NoOnesThere Opublikowano 11 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2016 Ja dla przykładu przy moim mało elastycznym kręgosłupie i sporym wieku ale przy idealnie dopasowanej ramie mam 8 cm różnicy siodło/kiera i jeździ mi się bardzo komfortowo ale dość agresywnie. Przykładem zawodnika, który wybiera wygodne rozwiązania jest Vincenzo Nibali, który przy 180cm wzrostu używa ramy 56cm ze spadkiem siodło-kierownica 8cm, gdzie kolarze o podobnych parametrach używają ram 53/54cm ze spadkiem do kierownicy 12-13cm. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 12 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2016 To ciekawe info. Znalazłem też że Nibali jeździ na korbach długości 172,5 co potwierdza że szuka komfortu. W 2014 zrezygnował z osprzętu Campagnolo EPS na rzecz mechanicznego Super Record. Podobnie zrobili Contador i Cancellara którzy jadą na mechanicznych DuraAce. Odnośnik do komentarza
mundek12 Opublikowano 24 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 Rower zakupiony. Ustawiłem siodełko na odpowiednią dla mnie wysokość i zrobiłem testową przejażdżkę. Od razu czułem, że mam ciut za daleko do kierownicy. Podsunąłem maksymalnie siodełko do przodu. Dzisiaj pojechałem do pracy (16km w jedną stronę) i czułem, że jest nadal ciut za daleko (a może tak ma się jeździć na szosówce?). Dla zobrazowania: - niebieski; komfortowo, wtedy odpoczywają mi dłonie (nie są napięte) mimo, że spoczywa na nich ciężar ciała - żółty; jest ok - zielony; lekko zgięte ramiona w łokciu, komfortowo tylko długo nie utrzymam takiej pozycji bo ciężar ciała pcha dłonie dalej, do czerwonego punktu - czerwony; jestem wyciągnięty, ramiona całkowicie wyprostowane w łokciach, ciężko mi ujechać dłużej w takiej pozycji (zaczynają boleć te mięśnie zaznaczone na dłoni) Więc wychodzi na to, że muszę skrócić mostek kierownicy o jakieś 20mm (teraz jest 90mm)? Czy może podnieść kierownicę tulejkami dystansowymi? A może po prostu nie jestem przyzwyczajony do szosówki (to moja pierwsza) i z czasem przywyknę? Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 24 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 A co w końcu kupiłeś? Przesuwanie siodełka do przodu nie każdemu odpowiada. Mnie na przykład od razu boli biodro. Wolę siodełko maksymalnie do tyłu. Wygląda więc że musisz skrócić mostek i ewentualnie podnieść za pomocą podkładek. Mostek krótszy niż 75mm w zasadzie uniemożliwia montaż licznika na mostku więc krótszego niż 75mm bym nie kupował. Pamiętaj że zawsze możesz odwrócić mostek przez co kierownica sie podniesie i będziesz miał do niej bliżej. Prosty test na sprawdzenie pozycji to włożyć wyprostowane przedramie łokciem przed końcem siodełka. Jeżeli dosięgasz palcami do kierownicy to jest ok. Jeżeli brakuje Ci 5 cm to górna rura jest za długą. 1-4cm reguluj mostkiem i /lub siodełkiem. To jest przy założeniu że ktoś ma ramiona normalnej długości a nie jak T-Rex :) Są jeszcze możliwości zmiany kierownicy na taką z krótszym dosięgiem. Dopiero co kupowałem taką mojemu młodemu. Bodajże Pro (czyli Shimano) LT Compact za stówę. W czasie jazdy kręgosłup masz mieć wyprostowany. Nie może być zgarbiony przez nadmierne wyciąganie ramion. Na początku człowiek czuje się dziwnie. Trzeba paru jazd żeby się przyzwyczaić. Odnośnik do komentarza
mundek12 Opublikowano 24 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 Kupiłem Aurę, rozmiar ramy 500. No właśnie patrzę, że jak zmienię mostek na 70mm to licznik już będzie miał ciężko (teraz jest idealnie). Myślałem o odwróceniu mostka i tak zrobię jutro po pracy. A jeśli chodzi o ten test - brakuje mi około 2,5cm (pamiętając, że siodełko mam podsunięte maksymalnie w stronę kierownicy). Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 24 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 2,5cm jest w miarę ok ale jest to pozycja trochę wyścigowa. Ja bym odwrócił mostek i włożył pod niego parę podkładek i powinno być ok. Przyzwyczaisz się. Ale siodełko bym w miarę możliwości za bardzo do przodu nie przesuwał. Lepiej kupić krótszy mostek. Nie wiem jaka kierownica jest w tej Aurze. Może jeszcze można z nią pokombinować.Może ma napisany parametr "reach" lub nazwę kierownicy? Odnośnik do komentarza
mundek12 Opublikowano 24 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 Ritchey WCS Streem II Road 420mm Kierownica głównie przeznaczona do wyścigów szosowych. Właściwości: materiał: 7050 Aluminium wysokość: 128 mm szerokość: 42cm gięcie: 4.7° zasięg: 78mm mocowanie mostka średnica: 31,8 mm kolor: wet black waga producenta: 275 g Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 24 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 To jest fajna kiera short reach. Więc tu już nic nie zrobisz. Odnośnik do komentarza
mundek12 Opublikowano 24 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 Więc w pierwszej kolejności: 1. Odwrócę mostek aby podnieść kierownicę. Przy tym lekko cofnę siedzenie. 2. Jeśli nic to nie da kupię kilka podkładek i będę próbować. 3. Jeśli nic to krótszy mostek (75mm lub 80mm). Czy może punkty 2 i 3 zamienić kolejnością? Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 24 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 Kolejność ok. A nie ma podkładek nad kapslem rury sterowej? Bo jak nie ma to nie bardzo jest jak je włożyć. Niestety niedobrze jak producent przycina rurę sterową jak chce. Ewentualnie jeszcze można to obejść kupując mostek z dużym kątem wzniosu. Wyjdzie na to samo co z podkładkami ale będzie problem z montażem licznika. Specialized robi na przykład mostki z tulejkami które pozwalają zmienić kąt wzniosu. Nazywają się chyba Multi Comp Stem. Sam nawet taki posiadam. Dobry wynalazek. http://www.bikehub.co.za/forum/topic/134904-handle-bar-height-with-multi-position-stems/ Odnośnik do komentarza
mundek12 Opublikowano 24 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2016 Faktycznie więcej podkładek nie włożę bo nie ma już miejsca na nie... Cóż, jeszcze jutro do pracy pojadę tak jak dzisiaj, ale od razu jak wrócę to przekręcę mostek. Czwartek, piątek, sobota i niedziela wolne więc pojeżdżę więcej, zobaczę jak to będzie wyglądać. Dziękuję za poświęcony czas i wartościowe podpowiedzi. Odezwę się bliżej niedzieli/poniedziałku. Pozdrawiam :) . Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się