Skocz do zawartości

Rodzaj roweru na wyprawę


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim!

Proszę Was o poradę. Za niedługi czas(do 3 miesięcy) planuję pierwszy dłuższy wyjazd w Bieszczady z Zawiercia. Jest to moja pierwsza tak długa wyprawa rowerowa w życiu. Najdłuższa jak dotychczas miała 150 km jednego dnia. I właśnie natrafiam na problem, który mnie trapi. Wcześniejsze trasy robiłem na rowerze Kellys Viper 50 26'' 2015. Bardzo dobry rower oraz w miarę lekki jak dla mnie 182 cm wzrostu 82 kg. Rower posiadam od 4 lat. Lecz jest już strasznie wyekslpatowany. Przez ten czas przejechałem na nim około 19 000 km. Jego generalny remont wraz z wyposażeniem na wypad będzie kosztował blisko 700~800 zł. I zastanawiam się nad kupnem roweru  https://www.romet.pl/Katalog_rowerow,TREKKING,9,759,2019.html, ponieważ zastanawiam się od dłuższego czasu na przesiadkę na koła 28''. Jeździłem ostatnio krótką trasę (8 km) na rowerze miejskim właśnie z kołami 28''.

Dla informacji, rower byłby używany w każdym rodzaju nawierzchni oraz pogodzie (zima tez wchodzi w grę :). Każdy rodzaj czyli naturalnie błoto,drogi rowerowe, leśne drogi z kosmicznymi dziurami, szuter, czasami przejazd przez mniejszą rzekę, piach, miasto, długie podjazdy miejskie/terenowe itp. 

Jeździł ktoś tym Rometem? Jakie są wrażenie z jazdy? Jaka jest szerokość opony? Trzeba kupić bardziej terenowe opony czy coś? Czy lepiej remontować Kellysa i dokupić rzeczy na wyjazd? Naturalnie rower będzie również używany na codziennie. 

Zależy mi głownie na wygodzie jazdy, przewiezieniu bagażu bo takowy często worze ze sobą a nie chce mi się wiecznie brać plecaka. Bo poniszczyłem już 3 przez wieczne jeżdzenie z dużym obciążeniem na plecach. I najważniejsze aspekty: by mógł w miarę sprawnie  przejechać przez wymienione wyżej warunki terenowe oraz ,,idiotoodporność'' czyli by nie było dużo regulacji np. na kierownicy i by broń Boże nie posiadał siodełka z amortyzowaną sztycą. Tylko sztywna rura;)

Miłego dnia i z góry proszę o pomoc!

Odnośnik do komentarza
Dnia 11.06.2019 o 12:16, Mociumpel napisał:

Najważniejsze - ile kasy chcesz przeznaczyć na nowy rower a wskazałeś modele od 1200 do 3500 zł.
Zakładając kwotę podobną do twojego obecnego Kellysa czyli coś kole 1500-1700 zł to najlepszy "ogólnie dostępny" model to https://allegro.pl/oferta/rower-romet-wagant-4-0-28-21-l-trekking-2017-wwa-7444270360

Chciałbym przeznaczyć na rower do 1900 złotych właśnie. https://www.decathlon.pl/rower-trekkingowy-riverside500-id_8550466.html a ten?

 

Odnośnik do komentarza

Czy użytkuje z was ktoś te rowery? https://www.decathlon.pl/rower-trekkingowy-riverside500-id_8550466.html bądź https://www.romet.pl/Rower,WAGANT_3,10,759,760,14976,2019.html.  Czy da się w nimi jechać w trasę 600 km? Jak z awaryjnością? I czy jest ,,idiotoodporny'' , ponieważ planuje zakup właśnie jednego z nich? Rower będzie używany w każdych warunkach pogodowych i prawdopodobnie przez cały rok włącznie z zimą. Głównie zależy mi by nie bał się czasami błota oraz piasku. I by dało się przewieźć około 30 kg bagażu. Hamulce czy v-braki czy tarczowe dla mnie praktycznie bez różnicy. Proszę was o opinie i ewentualne alternatywy do 1700 zł. 

Odnośnik do komentarza

No ale ten wskazany przez Ciebie jest "bez niczego" to golas bez błotników, bez bagażnika, bez prądnicy w przednim kole, bez regulowanego mostka, bez stopki - więc porównujesz wypasioną VW Up-a 100KM z Cinquecentem 700cm - niby ta sama klasa samochodów maluchów ale wrażenia po zakupie roweru z decathlonu jak kupno sandałów na zimę ...

Ogólnie ten rower z decathlonu w klasie rowerów za 1200 zł jest w porządku ale porównujesz łyżkę z łopatą ...

Odnośnik do komentarza

Ten Romet, jest raczej rowerem miejskim niż wyprawowym. Najlepszy byłby model ze sztywnym widelcem, bez takich udziwnień jak amortyzowana sztyca, ogromna osłona na łańcuch, itp. Ważne też żeby mieć szeroki zakres przełożeń (najczęściej 3 blaty z przodu to zapewniają). Prądnica w przedniej piaście może się przydać, ale głównie wtedy jeżeli byłbyś kilka dni z dala od cywilizacji i chciał ładować np. telefon. Można wtedy dokupić urządzonko które podłączasz do prądnicy ładujesz urządzenia przez USB. 

Popatrz na tego typu modele jak Marin Four Corners:  https://allegro.pl/oferta/gravel-marin-four-corners-rozm-l-cr-mo-2019-7736967679 . To jest właśnie w miarę tani rower wyprawowy.

Da się oczywiście też wybrać tańszy, właśnie coś w stylu tego Rometa, z tym że będzie więcej z nim kłopotu. W zasadzie należało by na dzień dobry pozbyć się tej amortyzowanej sztycy i dziwacznej osłony łańcucha,  Te błotniki mocowane na druty, też się raczej pourywają w trudniejszych warunkach. Regulowany wspornik kierownicy, też dość słabe, raczej do wymiany.Amortyzator zbędny, utrudnia montaż torby z przodu lub bagażnika. Można niby wymienić na sztywny, ale to koszt około 400 zł. Brak mocowań na bidony (jest tylko jeden) też można obejść.

Reasumując, jeżeli możesz trochę dołożyć, to sugerował bym zakup roweru dedykowanego na wyprawy (Marin Four Corners, Specialised Sequoia, itp.). Jeżeli jednak chcesz znacznie taniej, to też się da, wybierając któryś z modeli Trekking (tak naprawdę nie są to rowery do wypraw tylko do jazdy po mieście) . Ta druga opcja będzie jednak mniej wygodna, chyba że zrobisz niezbędne przeróbki, ale to też będzie kosztować. I uważaj, żeby nie  wpakować się w model z jednym blatem z przodu, bo będziesz miał problemy na podjazdach z bagażem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...