jajacek Opublikowano 2 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Ktoś ma takowe? Do marszobiegów lub długich wypraw terenowych? Jak z wytrzymałością podeszwy? Mam dwie pary Salomon XA 3D PRO GTX, krótkie i długie i zastanawiam się czy jest sens kupić Speedcrossy. Odnośnik do komentarza
PawelGeo Opublikowano 2 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Jacek, Speedcrossy to but typowo do biegania, wylajtowana cholewka, mało amortyzacji (niska waga) i bardzo przyczepna podeszwa. Duże kołki podeszwy powodują, że są gryzą ziemie w terenie szczególnie błotnistym czy śniegu. Duże kołki to też problem, bo ścierają się na asfalcie czy innym twardym podłożu i tracą wtedy swoją ważną zaletę. Wg mnie zostaw sobie te PRO GTX i dorżnij aż wyrzucisz, a za kasę którą wydałbyś na buty kupisz sobie jakiś smaczek do roweru albo po prostu wlejesz do baku. Chyba, że masz Speedcrossy w naprawdę akceptowalnej cenie i pasują Tobie do stylówy. Jeśli szukasz butów do tego, abo rozruszać się i może czasem potruchtać to proponuję coś innego. Bez wypominania wagi trzeba zawsze zwracać uwagę na kolana i amortyzować udar sprzętowo a szczególnie powinni na to zwracać uwagę "dorośli". Ja chwaliłem sobie buty Adidas na podeszwie boost (taki styropian z wyglądu). Genialna amortyzacja i bardzo dobra trwałość obuwia. Mam buty, w których przebiegłem blisko 2 tys km i gdybym je umył to wyglądały by na prawie nowe. Szczególnie polecam boosty na podeszwie Continetala, która jest pancerna i świetnie pracuje w czasie deszczu - but nie ślizga się na asfalcie. W takich wygodnych butach zaliczysz na pewno cały Kampinos. Nie potrzeba specjalnych terenowych modeli. Zresztą nasza polska biegaczka ultra Dominika Stelmach biega górskie zawody właśnie w takich "asfaltowych" modelach ze względu na amortyzację. Sam widziałem w Złotych Tarasach oferty butów przecenione o 50% to jest cena, którą naprawdę można dać. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 2 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Dzięki za opinię. Jak podeszwa się ściera to nie dla mnie. Mam te Salomony PRO GTX od lat i są trudne do zarżnięcia przy moim użytkowaniu mimo, że chodzę w nich bardzo często. Ogólnie to moja marka bo mam jeszcze ze dwa zimowe, w tym White Wolf, w których chodzę większość zimy. Natomiast mam sprzed wielu lat Nike Pegasus z dobrą amortyzacją i może w tym kierunku powinienem popatrzeć. Zależy mi na trwałości i wygodzie. Nike mi zawsze pasowały miałem kilka par tenisowych, chyba Zoom Vapor, które były świetne. Natomiast mam tez kilka par Merell i się nie polubiliśmy. Miałem kiedyś złamane kości śródstopia z małym przemieszczeniem i zagipsowali mi stopę bez nastawiania. 1mm róznicy. I w tym Merrelach mi się to zawsze odzywa. Jeszcze po drodze jakieś Reebok, Babolat i Wilson, ogólnosportowe i tenisowe, które też uważam za kiepskie. Odnośnik do komentarza
jajacek Opublikowano 2 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Wziąłem się na razie za chodzenie z kijkami. Jak przyzwyczaję mięśnie do nowego wysiłku to może porobię marszobiegi bo mam pod domem piękny park z carskimi fortami ze zróżnicowanym ukształtowaniem powierzchni. Potrzebuję zrzucić 7kg do maja. Ja się pogoda poprawi to będzie łatwiej, bo będzie więcej roweru. Odnośnik do komentarza
PawelGeo Opublikowano 2 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2019 Nike pegasus to dobry but do biegania. Jeśli masz przetrenowaną rozmiarówkę i fason to według mnie lepiej nic nie zmieniać. Ja mam tak przetrenowane rozmiary adidasa. Biorę odpowiedni rozmiar i pasuje jak robione na zamówienie. Swoją drogą Twoja lista butów jest imponująca. Ja jestem z tych co jak coś kupią to już prawie do trumny. W marszobiegach proponuję wprowadzać stopniowo 1 minutę wolnego truchtu na 4 minuty marszu. Potem stopniowo zwiększać trwanie biegu np co 30 - 60 sekund tygodniowo lub co 10 dni tak by w końcu nieprzerwanie truchtać 30 minut. Nic na siłę i jak zwykle - co pewnie sam wiesz - systematyczność załatwi całą sprawę i jest kluczem do sukcesu. Odnośnik do komentarza
NoOnesThere Opublikowano 3 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2019 Marki, które robią porządne buty trailowe to na pewno Hoka, Inov, Mizuno, ale tanie nie są. Ja używam... Kalenji za 250zł. Najwiecej jednego dnia zrobiłem w nich 36km po Bieszczadach. Były liście, błoto, trawy, nawet do potoczka wpadłem (szybko wyschły). Jedynie, gdzie mi sie nie sprawdziły to na komercyjnych odcinkach szlaków w Tatrach, które są wybrukowane (durnota, ale co zrobić). Natomiast na normalych skałach było okej. Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się