Skocz do zawartości

Mam stary rower z Rometa


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich!

 

Posiadam już niestety, stary rower, który kupiłem w 2003 roku na targu w małej miejscowości.

Wprawdzie on wygląda jak nowy, ponieważ ja o niego dbałem i musiałem w nim wymieniać, kilkakrotnie części, łącznie z zębatką, przednią i zębatkę z tyłu.

Mam go już kilkanaście lat i nadal na nim jeżdżę. Ale to jeden z tych najlepszych rowerów firmy Romet, który jeszcze pochodził z bydgoskiego zakładu.

Właściwie już wtedy ta firma była na upadłości, ale ostatnie rowery, jeszcze sprzedawali. Nie wiem, czy obecnie, rowery z prywatnej firmy Romet są tak samo dobre, jakościowo, jak te stare rowery z państwowego zakładu?

Zamierzałem sobie kupić tej firmy jakiś nowy rowerek, ale potem się z tego zamiaru wycofałem. Czy jednak warto kupić nowy rower firmy Romet?

Odnośnik do komentarza

Tak się zastanawiam, jaki rower z firmy ROMET kupić, żeby był naprawdę dobry.

Obecnie, rower który mam, był wielokrotnie naprawiany, były w nim wymieniane części. Ostatnio, jeszcze przed świętami, dałem go do mechanika, którego poznałem, przez swoją sąsiadkę i który mieszka blisko mnie, dwie ulicę dalej.

On mi już ten rower naprawiał kilka razy, wymieniając w nim łożyska, w środku, gdzie jest ośka, przy zębatce z pedałami.

Ostatecznie, musiałem go poprosić o kolejną naprawę, tym razem z wymianą całej zębatki i z nowymi łożyskami, gdyż, te stare łożyska się porypały i były zjechane.

Ogólnie, cała zębatka była tam wymieniana już trzy razy i zawsze, potem, długo to nie wytrzymywało. Kiedyś, jak istniał jeszcze: PAŃSTWOWY ZAKŁAD ROMETA w BYDGOSZCZY, to tam robili, polskie części do rowerów i były to części, trwałe, mocne.

Podobnie jak ich rowery, różne.

Kiedy kupiłem ten rower, właśnie z bydgoskiej firmy (sprzedawali wtedy chyba ostatnie rowery, przed upadłością), to bardzo długo na nim jeździłem i przez wiele lat, nic nie było w nim wymieniane. Żadna część. Sprawował się bardzo dobrze, ale ja jeździłem na nim bardzo często, więc po tych latach, miały prawo w nim się "zajeździć" części, łożyska, bo jest to normalne, gdy się dużo jeździ na rowerze.

Ale, obecnie, części do rowerów, chodzi o: łożyska, wianuszki, nie są polskie, tylko chińskie.

Dlatego, one się szybko psują.

Mechanik, który mi tam to wymieniał, pracował kiedyś w ZAKŁADACH MECHANICZNYCH, był dobrym fachowcem i przez wiele lat, naprawiał też rowery, w swoim warsztacie.

Sam mi przyznawał rację, że teraz, zarówno te nowe rowery, jak i części do rowerów, to jest podróbka, bo pochodzi to z Chin, jako polska MARKA. Może nie dotyczy to wszystkich rowerów i części, ale firma ROMET, powinna mieć nadal najlepsze, jakościowo rowery i części także.

Niestety, są na polskim rynku tzw. prywaciarze, którzy mają swoje ZAKŁADY ROWEROWE, również ROMETA i nie wszyscy z nich, robią dobre rowery.

Czytałem taki artykuł o właścicielu firmy ROMET, chyba z Podkarpacia, który do rowerów, ściąga części z Chin, natomiast, ramy, kierownice są polskie.

 

Tutaj chyba chodzi, głównie o zbyt i zarabianie, ale czy jakość rowerów i części ma jeszcze znaczenie na polskim rynku?

Odnośnik do komentarza

Wprawdzie, mój rowerek nie kosztował dużo, bo tylko, ponad 400 zł.

Był kupiony na targowisku, ale nowy.

Jest to, zwykły rower, ale ze stalowej ramy. Nie bardzo mam zaufanie do rowerów z aluminium, a takich jest wiele na rynku. Jeszcze w latach 90-tych, w bydgoskiej firmie, robili tylko stalowe rowery, tyle że nie było wtedy tak nowoczesnych rowerów, jak teraz.

Ostatnio, miałem z tym rowerem sporo problemów, bo zawsze coś tam się psuło w łożyskach, były też problemy z łańcuchem. Jeżeli chodzi o łańcuch, to był już dwa razy wymieniany na nowy, bo, poprzednie łańcuchy się rozciągały i nie nadawały się do dalszego użytkowania.

Wymieniana była, też, dwa razy zębatka z tyłu, przy kole.

Nawet nie dawno, kupiłem, dwie nowe opony do roweru, jakieś tam, drobne części, gdyż te stare już były przerdzewiałe.

No tu nie ma się co dziwić, bo jeśli ja jeżdżę od kilkunastu lat na tym samym rowerze, to nic w nim wiecznie nie trwa. Jeździłem nim także w zimowe pogody, więc i rdzy w nim musiało złapać.

Ale zawsze starałem się o niego dbać.

Odnośnik do komentarza

Jeżeli chodzi o produkcję, to w Polsce produkuje się głównie rowery na zamówienie i nietypowe. Romet i inne firmy zamawiają części za granicą. I robi tak zdecydowana większość światowych firm. Wszystko przyjeżdża z Chin czy Tajwanu.

 

"Wymieniając w nim łożyska, w środku, gdzie jest ośka, przy zębatce z pedałami".

 

To łożysko nazywa się suport. I jeżeli często je wymieniał, to musiał wkładać jakiś szajs za kilkanaście złotych. Dobre suporty wytrzymują naprawdę wiele.
A na zębatkę z pedałami mówi się korba.

Odnośnik do komentarza

Będzie za jakiś czas na ten temat wpis na blogu. Postaram się tam trochę dokładniej napisać jak to wygląda.

Ale ogólnie rzecz biorąc, produkcja w Polsce tego typu części jest mało opłacalna. Jeżeli WSZYSCY producenci przenoszą swoje fabryki na Wschód, to ciężko, żeby Romet produkował w Polsce.

 

Natomiast pisząc o rowerach na zamówienie, myślałem, tak jak napisał GeloLBN, o małych manufakturach. Polskie, stalowe ramy robi np. Orłowski: https://www.facebook.com/Orlowski-frames-333488353402139/

Odnośnik do komentarza

No to teraz już się w tym orientuje.

Ja może i bym sobie zamówił taki rowerek, wyprodukowany w Polsce, tylko mnie nie stać. Za samo zamówienie też trzeba zapłacić.

Ale ważne, że są to rowery: trwałe, mocne i służą na bardzo długo.

Ostatnio, kiedy mechanik w moim rowerze wymieniał całą korbę, razem z suportem, w środku, to on chyba też to skądś zamawiał. Ponieważ, teraz jest to korba, która ma po obu stronach kliny ze śrubami i jest tam, oddzielnie, w środku ośka.

Gdyby teraz coś się popsuło w ośce, ona by się np. wytarła, wtedy tylko wymienia się samą ośkę, bez wymiany całej korby. Wcześniej, była to korba, ta najbardziej znana, która jest montowana w rowerach ROMET i także w tych starych rowerach wspomnianej firmy.

Tylko, że wszystkie te korby mają klin i śrubę tylko po jednej stronie.

Jeśli się popsuje w środku suport, czyli cała ta ośka, to już trzeba wymieniać, po raz kolejny całą korbę, gdyż, razem z korbą jest przymocowana ośka. Tak było w moim przypadku, gdzie miałem już trzy razy wymienianą korbę, bo okazało się, że ośka, razem z łożyskiem była porypana, zjeżdżona.

Teraz to tak produkują te korby "niby polskie", ale są problemy.

Odnośnik do komentarza

Cała taka korba nie kosztuje więcej, jak, ok. 50 zł.

Ale ja za obecną korbę, tą lepszą, zapłaciłem więcej. Tylko jest taki problem, że, w środku, na suporcie jest nakrętka, którą się przykręca, żeby korba nie latała.

Ja muszę, za każdym razem ją przykręcać, ponieważ, gdy pedałuję, to ona się odkręca, podczas pedałowania. Nie wiem od czego tak się dzieje? Chyba tak nie powinno być?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...