rowerowy365 Opublikowano 13 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 Oj tam. Rower to same oszczędności. Nie wydajesz na paliwo lub bilety komunikacji miejskiej ;) Za zaoszczędzoną kasę możesz kupić... narzędzia rowerowe, ciuchy rowerowe, części rowerowe, gadżety rowerowe. I to już nie jest "wydatek" ale właściwie zużytkowane nadwyżki :D Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 13 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 Pomijając zakup nowego jednośladu i licząc wyłącznie same dodatki, na rower w tym roku wydałam już więcej niż na samochód :D Ani nawet nie chcę sumować, bo się boję ;) Odnośnik do komentarza
rowerowy365 Opublikowano 13 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2018 Ale za to jaką masz satysfakcję! ;) Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 14 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2018 Rower to hobby, hobby kosztuje:) Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 14 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2018 E tam, rower to sposób myślenia ;) Odnośnik do komentarza
niet Opublikowano 16 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2018 No tak, skąd wziąć kolejnego tysiaka Odnośnik do komentarza
endriu1978 Opublikowano 17 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2018 Do mnie przyczepka nie przemawia. Chyba, że jeździmy wyłącznie po lasach. Bo w przeciwnym wypadku dzieciak jest idealnie na wysokości, żeby wdychać spaliny samochodowe. Odnośnik do komentarza
rowerowy365 Opublikowano 17 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2018 Jeśli myślisz, że spaliny są jedynie na wysokości dziecka to niestety muszę Cię rozczarować. Powiedziałbym nawet, że pod wpływem własnej temperatury unoszą się wyżej akurat na poziom twarzy rowerzysty. Gdzieś ostatnio czytałem, że jazda na rowerze w mieście jest bardzo niezdrowa właśnie ze względu na spaliny. Może nadszedł czas abyśmy przesiedli się do samochodów :o Odnośnik do komentarza
MaciejRutecki Opublikowano 17 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2018 Jeśli myślisz, że spaliny są jedynie na wysokości dziecka to niestety muszę Cię rozczarować. Powiedziałbym nawet, że pod wpływem własnej temperatury unoszą się wyżej akurat na poziom twarzy rowerzysty. Gdzieś ostatnio czytałem, że jazda na rowerze w mieście jest bardzo niezdrowa właśnie ze względu na spaliny. Może nadszedł czas abyśmy przesiedli się do samochodów :o Nie powtarzać mitów z lat 90-tych, które nie uwzględniały rzeczywistej ekspozycji na zanieczyszczenia (przy okazji nie uwzględniały obecnych rodzajów zanieczyszczeń) https://www.thelancet.com/journals/lanpub/article/PIIS2468-2667(16)30021-4/fulltext https://www.scientificamerican.com/article/pedestrians-inhale-less-p/ Scientific American to czasopismo popularno-naukowe. Lancet branżowe i raczej rzadko zaliczają wtopy. Odnośnik do komentarza
rowerowy365 Opublikowano 17 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2018 Nie znam najnowszych badań, może masz rację... albo pytanie dla kogo były te badania :P. Co do zanieczyszczeń, które się unoszą to wnioskuję to na podstawie obserwacji rur wydechowych i spalin, które z nich wylatują, a które widzę niestety codziennie. I powiem Ci, że wylatując z rury unoszą się na jakąś tam wysokość. Czasem metr, czasem dwa. Nie wiem od czego to zależy. Gdyby artykuły były po polsku lub niemiecku to bym zrozumiał ale anglielski to nie moja bajka :( . Odnośnik do komentarza
MaciejRutecki Opublikowano 17 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2018 To co widzisz (np. sadza z silnika wysokoprężnego) to najmniejszy problem., groźne są głownie m.in. niewidoczne tlenki azotu. No ale to tylko emisja pierwotna (w PL ok. 7%, uwzględniając w tym pył z klocków hamulcowych). Dużo większym problemem jest emisja wtórna. Normalnie pył i zanieczyszczenia, czy to z aut, czy z kominów opadają na ziemię i są spłukiwane przed deszcz (lub pomaga w oczyszczeniu wiatr -- stąd Kraków ma taki problem, a na wybrzeżu powietrze jest czystsze), ale duży ruch samochodów powoduje, że zanieczyszczenia ciągle znajdują się w powietrzu. Co ciekawe problem występuje nie tylko u nas (masa przestarzałych kopciuchów), ale także np. w Belgii, gdzie dawno polikwidowano przestarzałe kotłownie, ale kurz i pył dominuje. Taka ciekawostka. Z tego powodu np. w Holandii tak często myje się ulice (zawsze myślałem, że to o z względu na dbałość o czystość jako taką). Dlatego naiwnym myśleniem wykazują się nasi politycy myśląc, że auta elektrycznie rozwiążą problem (to zaledwie 7%) A artykuł z Lancet uwzględnia fakt, jak długo rowerzysta, pieszy, pasażer autobusu, kierowca są narażeni na ekspozycję zanieczyszczeniami: półgodzinny korek samochodowy, dla rowerzysty zwykle jest kilkuminutowym. Uwzględnia wlot powietrza, który u kierowcy jest dużo niżej, a rowerzysta ma nos wysoko. W dodatku ile jeździ rowerzysta np. z/do pracy codziennie? 15km to już dużo, typowo to 5-10km. Auta używa się do dalszych dystansów. To także uwzględniono. No i podczas pomiarów brano pod uwagę zarówno jazdę typowo komunikacyjną jak i szybką (podobnie z pieszym), gdzie oddycha się zupełnie inaczej. W przypadku samochodów uwzględniono przeciętną skuteczność filtrów kabinowych (od lat zaleca się przewietrzanie kabiny w samochodzie podczas jazdy w mieście). Odnośnik do komentarza
StudioRowerowe Opublikowano 21 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2018 Obydwie opcje są dobre o ile przyczepka czy fotelik będą wysokiej klasy wykonania i po prostu bezpieczne, od tego trzeba zacząć. Dla mnie osobiście wygodniejszy jest fotelik i to nie moje zdanie a dziecko, w przyczepce córka nie za bardzo chciała siedzieć. Odnośnik do komentarza
szenkx Opublikowano 17 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2018 Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 17 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2018 Jak ktoś nie używa szybki... Poza tym jakoś nie widać, żeby dziecku się nie podobało :D Odnośnik do komentarza
rowerowy365 Opublikowano 18 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 Bo ledwo widać twarz dziecka ;) Po przemyciu może się okazać, że jednak zadowolony nie był. :P Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się