Skocz do zawartości

Rower górski ~3000 - "krótka lista"


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Po przeczytaniu niezliczonej ilości postów, w dużej mierze z tego forum, i przejrzeniu jeszcze większej ilości ofert różnych sklepów stwierdziłem, że głupieję od nadmiaru wiedzy i mam spory problem z podjęciem ostatecznej decyzji.

Tak czy inaczej powstało coś na kształt "krótkiej listy" interesujących mnie rowerów.

To czy lista powstała bardziej pod względem realnej umiejętności oceny sprzętu, czy też nieco bardziej subiektywnie ma w tym momencie mniejsze znaczenia, bo:

a) nie jestem w stanie w krótkim czasie przyswoić więcej informacji, 

B) zaczynam się obawiać, że mnie jesień zastanie...

 

Granica kwoty jaką chcę przeznaczyć też ulegała zmianie, ostatecznie wśród rowerów do ~3000 zostały:

Unibike FLITE 2015 2848 PLN

Scott ASPECT 2015 2719 PLN

Merida BIG SEVEN 500 2016 3059 PLN

Giant TALON 1 LTD 2016 3059 PLN

 

I dwa przekraczające nieco limit:

Kellys MADMAN 50 2015 3289 PLN

Kross LEVEL R7 2015 3199 PLN

 

 

Odnośnie zwyczajowych pytań o cel użytkowania, to trudno jednoznacznie określić.

Jednodniowe wypady to głównie Kampinos i okolice, z uwagi na miejsce zamieszkania, dłuższe to zależy od czasu/pracy, na pewno tam gdzie lasy i (pa)górki.

 

Wszystkim, którzy będą chcieli podzielić się opiniami i ułatwić podjęcie decyzji będą zobowiązany i z góry dzięki.

 

Pozdrawiam.

 
Odnośnik do komentarza

Jeśli Kampinos to polecam rower MTB. Jak ogarniesz gdzie jeździć i przejedziesz przez takie kultowe miejsca jak Szczebel i Ławska Góra to zrozumiesz dlaczego.

Jeśli masz do wyboru rowery mające amortyzator firmy Rockshox kontra Suntour to Suntourem się nie zajmujemy bo to nie ta jakość. Zostają nam więc Kross, Kellys i Merida.

Kross ma amortyzator olejowo-sprężynowy. Zaletą jest tani serwis. Raz na kilka lat za niewielkie pieniądze. Wadą brak możliwości dopasowania zawieszenia do swojej wagi i o jakieś pół kilo większy ciężar. Hamulce Avid mają tę zalete że nie przymarzają zimą jak Shimano, bo stosują inny płyn hamulcowy, ale za to są znane z tego że po jakimś czasie kalmki latają luźno i wyglądają jak uszkodzone. Ale hamują dobrze. Osprzęt i napęd Deore 2x10 przyzwoity. Kiepskie koła i cięzka rama, jak to w Krossie, dają wagę 14kg. Suport PressFit nie ma dużej żywotności. Gwarancja na ramę, jeśli się nie mylę 2 lata. Chyba na modele 2017 można przedłużyć do 5 lat. Ale czy 2015 nie wiadomo. Ogólnie przyzwoity rower, producenta stojącego w mojej hierarchii na średnim poziomie, podobnym do marek takich jak Cube czy Kellys. Ale ciężki. Mój stary rower zimowy na gorszym osprzęcie ważył 14,5 kg więc z pewnością miał lżejszą ramę.

Kellys. Najtańszy amor powietrzny Rockshoxa. Można dopasować do swojej wagi. Serwis kosztuje 300-400 zł co jakieś 2-3 lata w zależności jak się o niego dba. Nie lubi zimy, nie powinien być trzymany na balkonie. Klasę wyższy osprzęt niż w Krossie. Korba no name. Napęd 3x10 bardzie trekkingowy niż MTB. Nie jestem jego zwolennikiem. Hamulce SRAM DB5 czyli w rzeczywistości Elixir 5. Te same uwagi co w Krossie. Jakieś nędzne koła i piasty. Gwarancja 2 lata z możliwością przedłużenia do 5 lat. Waga 13,7 kg.

Merida. Markowy rower, czołowego światowego producenta. 2 lata gwarancji w Polsce. Gdzie indziej 5 lat. Nie wiem czy można przedłużyć. Amor ten sam co w Kellys. Suport Octalink, bezproblemowy. Osprzęt klasy Deore czyli jak w Kross. Słabe koła, kiepskie hamulce, świetne opony. Dobra waga.

Niestety ciężki wybór. Mam dwoje znajomych, którzy przechodzą właśnie ze swoich starych rowerów i też szukali czegoś do 3500 ale nic specjalnego nie ma. Skończyło się na tym że przeszli grupę wyżej do 5000.

Odnośnik do komentarza

Trochę czasu mi przeleciało, ale podbijając temat:

 

Przyznam, że pisząc pierwszego posta, z jednej strony miałem nadzieję, że się wypowiesz w tym wątku, z drugiej obawiałem się, że dyskusja pójdzie właśnie w taką stronę :)

 

Tym niemniej, najwyższy czas się na coś zdecydować i to przy założeniu, że nie mogę, ani nie chcę po prawdzie, wydać na rower więcej niż na podanych propozycjach, czyli do tych 3200 PLN.

Dopuszczam też możliwość, że w przyszłości wolne pieniądze mogę przeznaczyć na wymianę kół/opon/piast/wstaw inny osprzęt tego potrzebujący.

Na pewno nie wydarzy się to w tym sezonie, być może w następnych. Oczywiście mówię tu o usprawnieniu istniejącego sprzętu, nie przerobieniu na rower wyższej klasy.

 

Czy z tej perspektywy możesz podpowiedzieć który model ma wg Ciebie najmniej wad/jest "perspektywiczny", czy też może wady się na tyle równoważą, że jedyną podpowiedzią może być coś w stylu: wybierz pod kątem ceny/wyglądu i tyle.

 

Dorzucę jeszcze wyszukanego przed chwilą Bullsa, z uwagi na to, że wspomniany został w innym wątku, a też w swoich postach wypowiadałeś się dość pozytywnie o marce:

BULLS King Cobra Disc 2016 3100

Odnośnik do komentarza

Bulls King Cobra Disc ma w zasadzie jedną wadę a jest nią waga. To jest rower wykonany z pancernego aluminium i prawie na pewno nie grozi mu pęknięcie ramy. Alu 7005 jest sztywniejsze niż alu 6061 a co za tym idzie również cięższe.

Rower ten w zasadzie ma wszystko co trzeba. Amor porządnego producenta i przyzwoity osprzęt. Jeśli waga Ci nie wadzi to spokojnie można brać. Podany link kieruje do sklepu założonego przez mojego zmarłego kolegę, z którym jeździłem na szosie i który serwisował moje rowery. Teraz zapewne prowadzi to jego małżonka. Z tym że w linku jest model na kołach 27,5 cala. Taki sam można też kupić na 29 cali. Ale wynika że wolisz 27,5.

Kellys też ma dobrą specyfikację podobną do Bullsa ale z powietrznym amorem. Jeśli więc wolisz lżejszy rower i powietrzny amor to jest to niezły wybór. Merida ten sam amor ale sporo lżejszy. Trochę gorsze komponenety niż Kellys i gorsze hamulce.

Dla mnie wybór byłby chyba taki:
1. Merida. Dobra baza do rozbudowy. W przyszłości po zmianie hamulców i kół mamy fajny, lekki, markowy rower
2. Kellys. Do wymiany ewentualnie koła. Hamulce jeździmy aż nie zdechną, co może zająć parę lat.
3. Bulls. Nic nie zmieniamy i jeździmy jak jest.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za podsumowanie, wybiorę zapewne któryś z tych trzech.

 

Co do rozmiaru kół to nie jest tak, że muszą to być 27.5, choć jakoś mi tak do nich najbliżej (nie, żebym potrafił uzasadnić). Z Twoich postów wnoszę, że polecałbyś właśnie 29 cali.

Z drugiej strony z wymienionych tylko Bulls ma takie.

 

Jeszcze z innej to z kolei Kellys ma najbardziej kuszący dla mnie rozmiar ramy - 21''.

Jeździłem parę lat Salamandrą w takim własnie rozmiarze i bardzo mi to odpowiadało, mimo, że wszelkie tabelki/przeliczniki uparcie twierdzą, że to za duży rozmiar jak dla mnie (186cm). Albo jakiś niewymiarowy jestem, albo mi tak po prostu najwygodniej.

Niedawno zresztą siedziałem na 19.5'' również Kellysa (Quartz) i wysokość to była OK, ale górna rura za krótka - byłem zbyt wyprostowany jak na mój gust. 

 

Z pozostałych, to sądząc po suchych tabelkach z geometrią ram, Bulls (51cm) jest niewiele tylko mniejszy, Merida chyba najmniejsza.

 

Cóż, pozostaje kupić dobre wino, dopytać swojej kobiety czy ma jakieś preferencje odnośnie roweru przy którym będzie jeździć (też argument jak mocy decyzyjnej brak) i zamawiać ;)

Odnośnik do komentarza

Przy tym wzroście 27,5 nie przyszloby mi do głowy. Ale co kto lubi. Co do ramy to nie dziwie się ze odpowiada Ci 21 cali bo mi przy 175 często odpowiada 19. Co do kobiety to jak mowi moj partner treningowy ktory mieszkal wiele lat w krajach muzulmanskich wedlug Koranu słuchać podszeptow kobiety to jak słuchać podszeptow Szatana. Jeszcze nigdy nie wyszedłem na tym dobrze i Tobie również odradzam ;)

 

Wysłane z mojego SM-T235 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...