Skocz do zawartości

Rower do 2500


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
 
Mam noszę się z zamiarem kupna roweru do jazdy po mieście, głównie codziennego dojazdu do pracy (~8km) oraz do okazyjnych wyjazdów za miasto/dłuższych wycieczek. 

 

Zainteresowany jestem trzema rowerami, jednak każdy z nich ma jak dla mnie swoje minusy, dlatego proszę was o pomoc w wyborze i ewentualne podsunięcie alternatywy. 

 

Muirwoods 29er 2017 - porządny osprzęt, jednak najcięższy z tej trójki i nie ma karbonowego widelca, chociaż chromium powinno zapewnić podobny komfort, tak?

ROWER SZOSOWY TRIBAN 540 FB B'TWIN - Rowery Rowery - Decathlon - spotkałem się z negatywnymi opiniami dotyczącymi kół - podatnych na skrzywienia i dość sztywnej ramie.

Escape 1 (2017) - Giant Bicycles | Polska - jest mam wrażenie najpewniejszym wyborem ale i sporo przepłaconym jak za to jaki ma osprzęt.

 

Zależy mi na lekkości roweru, stąd bardziej kieruje się w stronę rowerów bez amortyzatora, za to z karbonowym widelcem.

 

Pozdrawiam,

Jakub.

Odnośnik do komentarza

btwin ma starą tiagre, i opony 490gr. Dla przykładu bardzo lekkie oponh szosowe to jakieś 180gr, a takie częściej wybierane do rowerów treningowych, czy na dluzsze wycieczki szosą to 250-280gr. Oczywiście czym szersza i bardziej odporna na przebicia tym cięższa.

Pisze o tym, bo jeśli zależy Ci na lekkości roweru to zależy Ci przede wszystkim na lekkich obręczach i oponach. to są cześci, które należy odchudzić w 1 kolejności. Zmieniając opone z 400gr. na 250gr odczujesz większą różnicę niż jak odchudzisz rower np. o 1kg. Jeśli nie zależy Ci na śmiganiu po lesie to szerokość min. 25c a 28c to Moim zdaniem bardzo dobry kompromis.

Napęd szosowy też jest trochę inny niż crossowy/trekkingowy. Piszesz o widelcu carbonoeym (czyli sztywność) a Giant ma korbe na octalinku. btwin ma holowtech 2 czyli to t

czego chcesz ; )

 

Propozycja z decathlonu wydaje się najsensowniejsza

Odnośnik do komentarza

Dzięki za rzeczową odpowiedź.

 

Mierzę 171cm. 

Btwin również wydaje mi się najsensowniejszą opcją, obawiam się jednak jak to będzie z wytrzymałością kół/roweru na wybojach/podjazdach na krawężnikach etc. czy on się do tego w ogóle nadaje? 

Do tej pory miałem do czynienia raczej z cięższymi rowerami z amortyzatorem z przodu, gdzie nie musiałem się aż tak o to martwić.

 

Zależy mi na lekkości, jednak nie chciałbym się trząść nad każdą nierównością na drodze ze strachu, że coś się stanie mojemu rowerowi.

Ewentualnie czy jest jakiś rower warty dołożenia tych 200-300zł? Czy w tym przedziale cenowym nie ma tak dużego wyboru?

Odnośnik do komentarza

http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6737971607to jest dobra baza.

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=6743114436

do tego potrzebujemy łańcuch kmc x10 70zł, kasetę ok 130zl, manetki np. deore m610 150zl. klamki np. alivio 85zl linki, pancerze groszowe sprawy. do tego mostek 40zl sztyca 50zl, Siodełko według uznania. kierownica 50zł. czyli ok 2200zł bez siodełka i kół, koła to najważniejsza sprawa, ale przyzwoite mocne i tanie to kellys spark http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6663469262 ewentualnie jak będziesz w stanie dolozyc to znajdą się lepsze propozycje, ale te są w miare solidne ; )

Odnośnik do komentarza

Co do B'twina to mam Tribana 500 z 2015 roku. Koła rzeczywiście dość miękkie ale u mnie wytrzymały ładnych parę tys.... zanim nie popękała tylna obręcz. Przednie jedynie się zwichrowało. Nie wiem jakie do 540FB wejdą szerokie opony (fabrycznie 28) ale nie wygląda to optymistycznie, a biorąc pod uwagę stan polskich dróg to przestaje to być wygodna opcja. 

Janao dobrze proponuje poskładać rower, dzięki temu masz dokładnie to co chcesz.

Odnośnik do komentarza

200km to niby nie tak dużo, ale jednak za daleko by z Łodzi jechać do Bytomia, ale dzięki za propozycję ;)

 

Składanie całego roweru z części to faktycznie coś co powinienem rozważyć, problem jednak ze złożeniem - choć tutaj zakładam, ze jakiś salon rowerowy byłby w stanie za odpowiednie pieniądze mi to zrobic. Nie jestem jednak pewien czy jako osoba średnio obeznana z tematem chcę się w to bawić.

Odnośnik do komentarza

Generalnie to celujesz w rower typu fitness lub rower jakim jeżdżą po mieście kurierzy. Twój komfort na takim rowerze będzie wprost proporcjonalny do szerokości opon i użytego ciśnienia. Czyli im cieńsze opony i więcej ciśnienia tym mniejszy komfort i większa potencjalna prędkość. Ten Marin bardzo ciekawy. Rama stalowa ze stopu chromowo-molibdenowego i takowy widelec. Mam taką samą ramę na balkonie, którą jakoś nie mam czasu reaktywować. Niewątpliwe komfort na niej jest lepszy niż na ramie alu. Widelec stalowy będzie lepiej amortyzował niż alu ale czy lepiej niż karbon tego nie wiem. Od lat nie jeździłem na stalowych ramach. Osprzęt jest natomiast kiepski. Korba byłaby zapewne lepsza 48x32. Płacisz tu chyba trochę za oryginalność ale nie skreślałbym tego roweru pod warunkiem że da się założyć stosunkowo szerokie opony.

 

Triban 540 FB jako rower miejski nie bardzo mi się podoba. Korba kompatkowa 50x34 jest dobra w rowerze szosowym ale do miasta uważam ją za pomyłkę. Większość czasu będziesz jeździć na przekoszonym napędzie próbując znaleźć optymalne przełożenie. Najszersze opony jakie wsadzimy to 700x32. Rama, widelec i reszta osprzętu są w porządku.

 

Giant to typowy rower fitness na kiepskim osprzęcie i hamulcach v-brake. Wszystko zależy jakie opony można do niego założyć.

 

Ogólnie z tych trzech wybieram Marina, bo jest ciekawy i można do niego założyć szersze opony.

Odnośnik do komentarza

jajacek, czemu uważasz korbe kompaktową za lipny pomysł w tym przypadku ? na pewno z korb szosowych to kompakt będzie najlepszy, a przy dobrze przemyślanej kasecie będzie dobą opcją. kompakt + kaseta 12-25 do jego potrzeb będzie super. Szersze opony = wi3ksza waga rotacyjna. Sam musisz zdecydować komfort, czy lekkość. Są przyzwoite opony conti za 70zl zwijane 28c. waga 260gr. za ok 400zl idize kuoić lżejsze koła schimano r501. są lżejsze od kellys spark wyżej wspomnianych. Taki rower bez problemu każdy kto się tym zajmuje, tylko trzeba podzwonić i popytać, bo może być spora rozbieżność cenowa. Składając rower, sam zdecydujesz jaką chcesz mieć korbe, kasete, koła i opony.

Odnośnik do komentarza

Użytkownik chce na tym rowerze dojeżdżać do pracy. Pisze o jeździe po krawężnikach więc zakładam że będzie jeździł chodnikiem i ścieżkami rowerowymi. Więc potrzbuje szersze, komfortowe opony a nie cienkie wyścigowe opony szosowe na których złapie gumę na pierwszym krawężniku na który najedzie. Do takiej jazdy optymalny blat z przodu to 36-39 zębów. 34 będzie ciut za miękki a 50 zdecydowanie za twardy. Ja mając w mojej szosie korbę 52-39-30, jakieś 80% czasu jeżdżę na blacie 39. 52 wrzucam jak jadę zdecydowanie powyżej 30 km/h a to na ścieżce rowerowej rzadko się zdarza. Poza miastem 50 do szybkiej jazdy jest ok ale do rekreacyjnej niezbyt. Przeciętny amator bardzo rzadko jeździ powyżej 30 km/h rowerem z prostą kierownicą. Generalnie jestem przeciwnikiem kompaktowych korb. 52-36 jest zdecydowanie lepsze. A do takich zastosowań miejsko-rekreacyjno-szosowych optymalna jest IMHO korba trekkingowa. Albo triple, np 48-38-24 albo podwójna np. 48x32 czy przełajowa 46x36 lub 48x36.

 

Janao ja zupełnie nie rozumiem Twojego podejścia. Zakładasz że większość użytkowników kupując lekki rower ze sztywnym widelcem będzie się chciała na nim ścigać. Bardzo w to wątpię. Jak ktoś chce się ścigać to kupuje szosę. Jest bardzo niewielu użytkowników rowerów fitness, którzy chcą lekkie koła i wąskie szosowe opony. Po za tym zupełnie nie masz racji koncentrując się na wadze rotacyjnej kół. Ma ona znaczenie wyłącznie przy rwanej jeździe w grupie gdzie szybko musisz przyspieszać. Ma to o wiele mniejsze znaczenie niż profil aero kół bo większość czasu pokonujesz opory wiatru a nie przyspieszasz i zwalniasz.Dlatego też w prawie wszystkich wyścigach kolarze szosowi nie jeżdżą na najlżejszych kołach tylko na znacznie cięższych kołach aero ze stosunkowo wysokim stożkiem rzędu 45-50 mm.

Odnośnik do komentarza

Kolarze szosowi jeżdzą na wysokich carbonowych obręczach, które mają odpowiednio niską wagę, bo aero obręczy jest tak samo ważna jak ich waga. Idealne koło jest lekkie na względnie wysokim stożku, ale też nie można przesadzić, bo w typowych polskich warunkach pogodowych zazwyczaj trochę wieje. W tym temacie piszę o lekkich oponach i obręczach, bo główny interesant pisze o lekkości roweru. Jeśli chodzi o mnie to w bardzo przeciętnym okresie wytrenowania głownie jeździłem na tarcy 50t na długich odcinkach. Tutaj ma znaczenie waga, bo facet ważący 100kg i 190cm będzie stawiał większy opór powietrza i też musi z sobą woźić więkwzy balast (jako dziecko podciągałem się spokojnie kilkanaście X bez problemu, a jako dorosły przy dobrej formie 8 to jest dla mnie obecnie wyczyn heheh. Waga robi swoje. tak że facet ma 171cm wzrostu. Mały opór powietrza + pewnie niewielka waga + niewielka waga roweru, więc Moim zdaniem będzie miał trochę łatwiej na tarczy. Skoro podkreślił ,wagę' lekkości to proponuje mu lekkie oponki. Ja na nowych oponach 250gr zrobiłem 1500km bez kapcia, więc nie ma co przesadzać z tymi kapciami ;p Nie upieram się nad korbą konpaktową szosową, bo rzeczywiście w tym przypadku np. 48-32 też będzie dobra. Ja tylko namawiam do składania roweru samemu w takim przypadku i akurat znalazłem oferte osprzetu Tiagry z taką korbą, która Moim zdaniem zła nie jest, bo ja na takiej śmigałem i byłem zadowolony. Może to przez to że preferuję dłuższe odcinki asfaltowe, gdzie amator po kilku takich jazdach bez problemu utrzymuje 30km/h. W każdym razie lekki rower i lekkie szosowe koła dają niesamowitą frajdę na podjazdach i na trasie. Poczatkujacy, czesto się zatrzymuje, więc często rusza, często brakuje mu sił, więc często zwalnia i przyspiesza. W takim przypadku dobrze jest mieć lekkie koła.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za kolejne opinie, które dadzą mi do myślenia :)

W między czasie przeglądałem allegro i zainteresowała mnie ta oferta:
http://allegro.pl/rower-trek-fx-7-4-przecena-promocja-z-3099-na-2449-i6742869433.html#thumb/1

mogę poznać waszą opinię? 

 

@Edit.

Tutaj jego specyfikacja http://archive.trekbikes.com/us/en/2015/Trek/7_4_fx#/us/en/2015/Trek/7_4_fx/details

Odnośnik do komentarza

@Janao

 

Ja szczerze mówiąc zupełnie nie mam przekonania do rowerów typu fitness. Jesteś jedną z nielicznych osób, które znam, którzy na nich jeżdżą. Pozostali dwoje to wyprawowcy. Moja koleżanka, która ma dwa takie rowery i jeździ długodystansowe wycieczki z bagażnikiem i torbą Topeak na nim wyłącznie po asfalcie na dystansach 50-250 km, I kolega, któremu sprzedałem mojego fitnessa Specialized Sirrus, który też jeździ długie wycieczki z bagażnikiem i taką samą torbą wyprawową Topeak. Ja sam jeździłem na tym Sirrusie, który ważył 9,8kg przez jakiś czas, głownie w górach. Miał napęd szosowy 50-39-30 i kasetę 11-32. Niestety jako rower miejski się w moim przypadku nie sprawdził. Próbowałem różne rodzaje opon ale najszersze jakie do niego wchodziły, to 700x35, które w mieście, w jeździe po ścieżkach, dawały za mało komfortu. Poza miastem jeździłem na nim na oponach 700x25 ale pozycja na nim była za mało aero a prosta kierownica dawała za mało chwytów i za mało możliwości ukrycia się przed wiatrem, w stosunku do roweru szosowego z barankiem. Nie znalazłem więc dla niego zastosowania i sprzedałem. Nigdy nie zmieniłem w nich kół na lżejsze bo nie widziałem takiej potrzeby. Jednak to nie szosa.

 

Opony muszą mieć takie ciśnienie żeby nie dobić opony przy najechaniu na przeszkodę powodując złapanie flaka. Więc jeśli założysz do miasta opony szosowe to musisz je napompować na min 70-80 PSI. Każde uderzenie o krawężnik na takiej oponie będzie wyjątkowo niekomfortowe. Jazda po ścieżkach rowerowych z kostki na tym ciśnieniu również. Im szersza opona tym mniej ciśnienia potrzebujesz. Do miasta na ściezki i dojazdy jakieś 30-40 PSI uważam za optymalne. To oznacza oponę nie węższą niż 700x35 - 700x45.

 

Jest tu na forum kilka innych wątków, gdzie ludzie kupili takie rowery i okazało się że są dla nich za mało wygodne, bolą ich kręgosłupy i nadgarstki. Ja uważam że najbardziej uniwersalny rower do miasta i jazdy rekreacyjnej poza nim to lekki cross. W mieście zakładasz szersze opony i masz dobrą amortyzacje i komfort. Poza miastem zakładasz węższe jeśli zależy ci na szybkości i blokujesz amora. To samo można osiągnąć na niektórych typach 29-erów.

 

Po za tym mówimy tu o budżecie 2500 zł czyli rower o oczko wyżej niż rowery z supermarketu. Nie ma miejsca w tym budżecie na lekkie koła.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...