Skocz do zawartości

Giant Anyroad 2 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Szukam uniwersalnego roweru na dojazdy do pracy i dłuższe jednodniowe wycieczki.

Początkowo upierałem się przy prostej kierownicy, ale po kilku dłuższych trasach zacząłem przychylniej patrzeć na baranka.

 

Znalazłem na wyprzedaży wymienionego w tytule Gianta. Największa rama L jest trochę ciasnawa (mam 192 cm, 90+kg), ale daje radę.

 

Problemem są jedynie hamulce. Są tam mechaniczne tarczówki bb5.

Niestety podczas jazdy próbnej po sklepie praktycznie nie było szans na gwałtowne zahamowanie mimo znikomych prędkości.

Podkręciłem trochę linki i się jakby poprawiło, ale dalej nie dało się gwałtownie zahamować ani nawet na chwilę zablokować tylnego koła mimo mega mocnego naciskania na manetki. 

Sprzedawca powiedział, że taki już urok mechanicznych tarczówek, że są do błota i na suchym słabo hamują.

Po jeździe próbnej uważam, że jazda z prędkością 30+ km/h po mieście na takim rowerze może być uznana za próbę samobójczą.

 

Czy rzeczywiście tarczówki bb5 mają taką nędzna siłę hamowania, a może trafiłem na źle wyregulowany rower i niekompetentnych sprzedawców???

Czy są lepsze mechaniczne tarczówki do szosowych manetek, które można założyć w miejsce BB5 i ile by ta zabawa mogła kosztować???

 

Rower mi się spodobał, ale wizja kilkumetrowej drogi hamowania podczas normalnej jazdy po mieście skutecznie mnie do niego zniechęca.

 

Model 2017 Anyroad 2 ma hamulce TRP Spyre. Powinien być dostępny za 2-3 miesiące. Nie byłby przeceniony, ale ogólnie jest tańszy więc może warto zaczekać???

 

Dotychczas jeździłem na v-break i próbowałem przez chwilę hydrauliczne tarczowe. I jedne i drugie są dla mnie ok. (ze wskazaniem na tarcze, ze względów estetycznych - nie niszczą obręczy)

Odnośnik do komentarza

To jest bardzo ciekawy rower. To co mówią sprzedawcy na temat hamulców jest bzdurą. Te hamulce mają okres docierania. Kilkaset km. Jakieś 300-500 km. Hamują bardzo dobrze co mógłby potwierdzić mój partner treningowy z którym byliśmy dopiero co w Alpach i zjeżdżał i hamował na swoich Hayesach CX-5 wyśmienicie. W sobotę jeździłem w terenie z gościem który się ściga w maratonach MTB i ma Avidy BB7 i bardzo chwali. Żadnych problemów z hamowaniem. Więc rower jest ok natomiast czy należy wziąć tak małą ramę przy tym wzroście to sam musisz ocenić.

Odnośnik do komentarza

Miałem BB5 w swoim poprzednim rowerze przez 6 lat i naprawdę dają radę. Zdążyłem wymienić dwa komplety tarcz i już nie pamiętam ile klocków metalicznych i półmetalicznych. Kwestia dotarcia nowego klocka do tarczy to dokładnie cztery ( 4 razy ) zjazdy około 60 m po stromym asfalcie i hamulec nadaje się do użytkowania. Oczywiście tarcza i klocki nie mogą być zabrudzone niczym tłustym. Sprzedawca najwidoczniej tak zna się na rowerach jak ja na budowie samolotu :-) wiem że ma skrzydła :-) . Mechaniczne tarcze na prawdę bardzo dobrze sobie radzą.

Odnośnik do komentarza

Po szosie po płaskim zajmuje więcej niż 60m :) Ale może trzeba było faktycznie zjechać parę razy z jakiegoś zjazdu. W każdym razie hamują dobrze. Natomiast jak z każdymi hamulcami tarczowymi są nieustanne drobne upierdliwości których nie ma przy hamulcach obręczowych. A to piszczą, a to tarcze ocierają. Jest to męczące. Chyba że ktoś nie zdejmuje kół ale my w kółko pakujemy rowery do samochodu więc przednie koła są często zdejmowane a ponowne założenie nie jest tak banalne jak w v-breaku czy hamulcach szosowych że włożył i od razu działa bez problemu. Tu musisz tak długo ustawiać aż przestanie ocierać. Czasem zajmie to 5 sekund, czasem 5 minut, czasem w ogóle się nie uda. Taki system.

 

Przypomina mi to problem z moim samochodem, Ile razy bym nie przetaczał tarcz to i tak po każdym wyjeździe w góry zaczynają mi bić. Ale mam taki model w którym tarcze są za małe w stosunku do masy samochodu tudzież nie nadają się do mojego ostrego stylu jazdy.

Odnośnik do komentarza

Dzięki za szybkie odpowiedzi. Nie boje się już mechanicznych tarczówek :-), tym bardziej, ze kół z roweru raczej nie zdejmuję (nie wożę, a jak już to w całości na dachu).

 

Po krótkim namyśle zdecydowałem się zaczekać na model 2017.

 

1. będzie dostępna rama XL,

2. dostępność rowerów będzie większa i będę mógł znaleźć bardziej kumatego sprzedawcę,

3. z tego co zauważyłem na fotkach to model 2017 powinien mieć miejsce na mocowanie bagażnika, co zawsze może się przydać,

4. dwa blaty z przodu (model 2017)  to jednak chyba lepsze rozwiązanie w takim rowerze niż 3 (model 2016) chociaż tu pewności nie mam...

 

Jeszcze raz dzięki.

Odnośnik do komentarza

Dobór ramy pod względem wielkości jest absolutnie kluczowy i priorytetowy. Bagażnik w rowerze tego typu wydaje mi się zbędny ale różne są potrzeby. Ja jakoś nigdy nie przekonałem się do sakw i jak coś trzeba ze sobą wziąć to biorę plecak tudzież jeszcze bardzo dużą, nieprzemakalną podsiodłówkę Ortlieba 2,7 litra, która może też robić za bagażnik. Zresztą wszelkie porządne rozwiązania dotyczącego wożenia czegokolwiek masz w Bikemanie na Beli Bartoka na Ursynowie. Jeśli chodzi o ilość blatów to jestem zdecydowanie zwolennikiem ich mniejszej ilości. 2 lub 1. Przy dobrze dobranych przełożeniach 3 są niepotrzebne, komplikują napęd, prowadzą do przekoszeń i szybszego zużywania się napędu.

 

Jeśli chodzi o kompetentnych sprzedawców w Warszawie i okolicach, mających rowery z wyższej półki to masz na Ursynowie Airbike. Akurat jakoś niespecjalnie ich lubię bo są drodzy i opryskliwi ale się znają i mają duży wybór. Na Śniegockiej na Powiślu jest bardzo dobry sklep w którym mają mnóstwo Treków i wiele innych topowych rowerów. Ostatnio się z nimi zaprzyjaźniam, bo wydają się być bardzo kumaci i słowni. Srwisowałem tam koła wyścigowe i będę tam składał swój nowy rower wyścigowy. Na Kasprowicza na Bielanach masz Cozmo Bike który ma rowery Specialied i Cannondale. Jestem z nimi zaprzyjaźniony i śmiało mogę ich polecić. Mają tam jednego bardzo ciekawego Cannondale który z pewnością by Ci się spodobał. Nie pamiętam nazwy. Warto tam zajrzeć. No i zapraszam na Specialized Test Days które odbędą się w przyszłym tygodniu w Warszawie. Będzie możliwość bezpłatnego testowania wielu rowerów. Event jest na Facebooku jak poszukasz.

Odnośnik do komentarza

Kolejna porcja cennych informacji.  Dzięki.

 

Co do Airbika to byłem, w pełni się zgadzam z opinią (za wyjątkiem dużego wyboru rowerów bo akurat żadnego ciekawego w rozmiarze XL/XXL na miejscu nie mieli - może dlatego, ze koniec sezonu).

 

Do Unibike na Ursynowie dzwoniłem - od nich mam info o dostępności Anyroad 2017 (listopad/grudzień). Na pewno ich odwiedzę przed Świętami. 

 

Strony Cannondale przeglądałem już  wcześniej, zapewne bardzo zacny sprzęt, ale z budżetem w okolicy 4000 to raczej mógłbym tam samych kół poszukać :-).

 

Ze Specialized rozważałem jeszcze Diverge, ale odniosłem wrażenie, że Anyroad przy podobnej konfiguracji (Sora 2x9 , mechaniczne hamulce tarczowe, karbonowy widelec) jest sporo tańszy. Poza tym Anyroad ma linki w środku, a tańsze Diverge maja je pod ramą (wydaje mi się, że można je łatwiej uszkodzić np. wożąc rower na dachu).  

 

Anyroad ma w standardzie opony, które mają bieżnik (będę czuł się bezpieczniej poza asfaltem) i chyba więcej miejsca   (w razie co)  na szersze opony i błotniki (chociaż sprzedawca w sklepie z promocją twierdził, że błotników do takiego roweru zamontować się nie da).  

Odnośnik do komentarza

No niestety Spec i Cannondale to nie są tanie firmy. Natomiast przetestowanie rowerów jest zawsze cenne bo daje feedback jak taki rower jeździ i jakich cech w rowerze dla siebie szukać. Diverge bardzo mi się podoba. Zamierzam potestować. Z tym że jako rower miejski go wykluczam. Myślałem raczej o nim jako rowerze przełajowo-górskim. Nie wiem czy to mógłby być rower dla mnie. Mam Specialied Roubaix, na oponach 700x28 którym jeżdżę w góry i po okazjonalnych szutrach i gruntówkach. Diverge ma tę zaletę że można do niego włożyć szersze opony. Linki na zewnątrz mają wady i zalety. Uszkodzić można ale to rzadki przypadek. Natomiast ulegają zabrudzeniu. Z kolei są dużo łatwiejsze i tańsze w serwisowaniu. W MTB nie chciałbym linek pod ramą. W crossie czy szosie nie ma to specjalnego znaczenia. Nie jeżdżą w takim terenie gdzie są mocno narażone na uszkodzenia.

 

Mój kolega ma taką kombinowaną przełajówkę Focusa na której ostatnio wszędzie jeździ. Czasem na oponach 700x30, czasem na szerszych. I właśnie tarczówkach mechanicznych. Do tego ma napęd który sami wybraliśmy Shimano Tiagra z niestandardowymi blatami 48x32 i kasetą 11-34. Dzięki temu ma świetne przełożenia w góry z najmiększym 32x34 i całkiem dobre do jazdy po płaskim z najtwardszym 48x11. Z tym że sama jego rama jest bardzo sztywna co nie bardzo mi się podoba. Ale to jest rower zbudowany na karbonowej, wyścigowej ramie przełajowej. Zbudowany na karbonie kosztował 7000, jakbyśmy go zbudowali na ramie alu z widelcem karbon to kosztowałby koło 5. Zastanowiłbym się na Twoim miejscu czy nie da się kupić nowej ramy z zeszłych lat z gwwarancją w dobrej cenie i nie złożyć to co potrzebujesz. Bo jednak Sora to jest kiepska grupa. Trudna w regulacji i z mało komfortowymi klamkami. Stare Shimano 105 5700 można kupić za bardzo rozsądne pieniądze. Nową Tiagrę 4700 też. A są o niebo lepsze od Sory. Jest bardzo duża różnica. Kolega podesłał mi parę dni temu promocyjne ceny na Shimano i całą nową grupę 105 5800, można kupić za 2 tys zł.

 

Cannondale ma jakiś super rower będący konkurencją Diverge z mini amortyzatorem/elastomerem, o skoku ok. 3 cm w sztywnym widelcu. Ale niestety to jest rower, który kosztuje naście tysięcy. ale koncepcja ciekawa. Do anyroad zawsze możesz założyć błotniki które nie wymagają śrub w ramie. Jest wiele takich rozwiązań.

 

Dla Ciebie fajny byłby Spec Sirrius z tym że jest to rower z prostą kierownicą. Miałem takiego pięknie wyposażonego na ramie alu z widelcem karbon, karbonowymi widełkami tylnego trójkąta i osprzętem szosowym Tiagra. Bardzo fajny rower ale do miasta wolę jednak crossa z amortyzatorem a na asfalt Roubaix. Mało nim jeździłem ale sprawdzał się dobrze w górach i na asfaltach. Ważył 9,80kg. Puściłem koledze który jest nim zachwycony.

 

Do tego Anyroad założyłbym koniecznie mini klamki przełajowe żeby mieć szybki dostęp do hamulców w górnym chwycie. W mieście kluczowa sprawa.

Odnośnik do komentarza

Na sirrusa patrzyłem jak przeglądałem rowery z prostą kierownicą - jest to jakaś alternatywa. Ale w wersji Elite za 3800 ma taką samą Sorę jak Anyroad. Co prawda hamulce hydrauliczne, ale mniej miejsca na opony (max 35).

Lepsze grupy w Sirriusie tylko z karbonową ramą za worek pieniędzy (karbonowy mam kajak i wiosło, znam właściwości materiału - takiego roweru do codziennej jazdy chyba bym nie chciał nawet jakby się w budżecie zmieścił).

 

Anyroad 2 i 3 ma przełajowe klamki na wyposażeniu. Dopiero Anyroad 1 (z hydrauliką) jest pozbawiony tego elementu ( a przy tym droższy o 1500).

 

Ja wiem, ze Sora to nie rewelacja, ale .... w założonym budżecie do 4000, przy baranku, to z lepszą grupą mieści to się jedynie Triban 540 z D...(grupa 105)

Po sklepie jeździ się nim fajnie, ale.... opona max. 28, kaseta 11-28 przy blacie 50/34 i koła po 20 cieniowanych szprych - strach z gładkiego asfaltu zjechać, a co dopiero po Warszawie jeździć.

Z drugiej strony ludzie na Tourney jeżdżą i jakoś działa.

 

Teraz jeżdżę na "odziedziczonym" Unibike Viper z 2007 roku z przymałą ramą (3x8 w większości Alivio - działa) . Na razie trasy do 110 km/dzień. 

Nowa Sora przy odpowiedniej ramie mimo wszystko chyba będzie lepsza... Przynajmniej taka mam nadzieję. Może kiedyś zrobię jakiś upgrade?

 

Na teraz za słabo się znam i mam za mało czasu, żeby szukać poszczególnych części po necie w nadziei, że uda się urwać 100 czy 200 zł i jakoś złożyć.

 

Na imprezie Specialized (24-25.09) przyjrzę się jeszcze Diverge (w sklepach ramy 61 nie uświadczysz), spojrzę na Sequoię (za droga i w podstawowej wersji podejrzewam, że jednak za ciężka) i wszystko powinno być jasne.

 

Jeszcze raz dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza

Co prawda kajak mam pompowany a wiosło składane ( ;) ) ale karbon na utwardzonej nawierzchni to super sprawa. Szczególnie przy dużej ilości kilometrów. Nie daje tak po kręgosłupie jak alu. Mój młody miał Tribana na Sorze. Ciężkawy był to rower a Sora zupełnie nam nie przypadła do gustu. Komfort rzeczywiście można poprawić stosując szersze opony a tych do Tribana nie włożysz.Lepsze Sirrius'y zaczynają się od wersji Comp i niestety kosztują sporo kasy. Napęd 50-x34 nie nadaje się na miasto. Jest za twardy. Składanie roweru temat niełatwy. trzeba mieć sporo czasu. Zwykle się nie zaoszczędzi a raczej zapłaci więcej. Natomiast można mieć dokładnie to co się chce. Pod warunkiem jednak że ktoś dokładnie wie czego potrzebuje.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...