Skocz do zawartości

Optymalna dieta na długie wycieczki rowerowe


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,
interesuje mnie, jak najlepiej się odżywiać podczas dłuższych wycieczek rowerowych. Jakie przekąski lub posiłki sprawdzają się u Was najlepiej, aby zachować energię i wytrzymałość? Macie jakieś sprawdzone triki, które pomagają dostarczyć organizmowi potrzebnych składników, nie wpływając negatywnie na wagę lub wydolność?

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Uterming napisał(a):

Cześć wszystkim,
interesuje mnie, jak najlepiej się odżywiać podczas dłuższych wycieczek rowerowych. Jakie przekąski lub posiłki sprawdzają się u Was najlepiej, aby zachować energię i wytrzymałość? Macie jakieś sprawdzone triki, które pomagają dostarczyć organizmowi potrzebnych składników, nie wpływając negatywnie na wagę lub wydolność?

Sprecyzuj co masz na myśli pisząc o długich wycieczkach. Czy chodzi Ci o ściganie, czy kolarstwo romantyczne?

 

Odnośnik do komentarza

 

15 godzin temu, Uterming napisał(a):

Cześć wszystkim,
interesuje mnie, jak najlepiej się odżywiać podczas dłuższych wycieczek rowerowych. Jakie przekąski lub posiłki sprawdzają się u Was najlepiej, aby zachować energię i wytrzymałość? Macie jakieś sprawdzone triki, które pomagają dostarczyć organizmowi potrzebnych składników, nie wpływając negatywnie na wagę lub wydolność?

 

13 godzin temu, Oskarr napisał(a):

Sprecyzuj co masz na myśli pisząc o długich wycieczkach. Czy chodzi Ci o ściganie, czy kolarstwo romantyczne?

 

 

Jak "wycieczka", to najczęściej kojarzy się z przejazdem rekreacyjnym. Zależy też od odległości. Dla niektórych 30 km, to dużo, a inni robią do 100 i mało. :-). Uśredniając 50-60, bez ciśnienia, spokojnie można zrobić. Jak samemu, to nawet i na raz, jak w grupie, to różnie. 😉

Jedzenie, co kto lubi. 😉 Myślę, że spokojnie wystarczy w plecak, co i jak się zmieści, zapakować wodę, jakieś kanapki, warzywa/owoce  i ciasto/drożdżówki, ew. gorzka czekoladę z dobrym składem (min. bez E475). W zależności od trasy, jak się trafi, to po drodze można chapnąć jakiś obiad. 😉

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, gosc napisał(a):

Jak "wycieczka", to najczęściej kojarzy się z przejazdem rekreacyjnym. Zależy też od odległości. Dla niektórych 30 km, to dużo, a inni robią do 100 i mało. :-). Uśredniając 50-60, bez ciśnienia, spokojnie można zrobić. Jak samemu, to nawet i na raz, jak w grupie, to różnie. 😉

Jedzenie, co kto lubi. 😉 Myślę, że spokojnie wystarczy w plecak, co i jak się zmieści, zapakować wodę, jakieś kanapki, warzywa/owoce  i ciasto/drożdżówki, ew. gorzka czekoladę z dobrym składem (min. bez E475). W zależności od trasy, jak się trafi, to po drodze można chapnąć jakiś obiad.

Jak jadę 50 km, to zwykle bez zatrzymywania, maks 1-2 batoniki + jakiś banan. Banany mają mało kcal, więc je się bardziej je dla smaku niż dla energii. Powinniśmy dostarczyć minimum 50% energii, którą przepalamy w czasie jazdy w postaci węgli. Bez eksperymentów, najlepiej jeść w miarę to, co się je normalnie. Przy dłuższym wysiłku, dodaje jakiś batonik proteinowy - tu głównie jak się ścigam na jakiś zawodach XCM które mają powyżej 3h. Przy jeździe turystycznej wolę zamiast batonika wypić skyr z wysoką zawartością białka i przegryźć drożdżówką. 

Przy 100 km fajną opcją są jakieś drożdżówki, to dobrze przyswajalne węgle. 

Jadąc z wysoką intensywnością wchodzą mi jeszcze żele energetyczne, jadąc z niską, jadę bez żeli. 

Ja zazwyczaj jadę na samej wodzie, przy wysokiej intensywności dodaję jakieś tabletki izotoniczne, tabletki też wrzucam, jak jadę 200+ km, albo powtarzam wysiłek dzień po dniu. 

Ważne jest też odżywianie na koniec jazdy. Jak skończymy jechać trzeba szybko przyjąć węgle, inaczej organizm zacznie nas zjadać, tu często ponownie wpada jakiś skyr, później jakieś makarony z jogurtem, często pizza. Pizza nie jest zalecana, ale często jadam pizzę i mój organizm dobrze ją znosi 🙂 

Ważne też jest odżywianie przed jazdą, koniecznie większe śniadanie, np. owsianka z rodzynkami, bananem i orzechami. 

Wieczorem po jeździe unikamy alkoholu. 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Oskarr napisał(a):

Wieczorem po jeździe unikamy alkoholu. 

W trakcie jazdy też.

Takie dwie sytuacje, które nie powinny zaistnieć.

Panowie podjechali do knajpki, zamówili butelkę wina i po piwku. Mam nadzieję, że potem nie jechali.

Jakaś para wypiła po piwku i dalej w trasę.

Szkoda gadać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...