Skocz do zawartości

Praktyczność bukłaka i utrzymanie w czystości


Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem kiedyś razem z plecakiem bukłak Deuter Source 2.0 i wczoraj wziąłem go na testy. Chciałem się przekonać do tego rozwiązania, ale chyba to nie dla mnie.

Co mi się podoba:

  • łatwo się wodę wlewa i wylewa przez wlew od góry
  • kształt, który pasuje do dedykowanej przegrody w plecakach

Co mi się nie podoba:

  • bardzo słaby przepływ wody (przez konstrukcję ustnika?)
  • trzeba solidnie zagryźć ustnik zębami, żeby w ogóle się napić
  • woda ma smak plastiku / gumy (czy to z czasem przechodzi?)
  • trzeba mocno wciągnąć powietrze, nawet jeśli woda jest w wężu

Ten konkretny bukłak kupiłem na trekking, aby mieć obie ręce wolne i nie sięgać co chwilę do plecaka. Słabo się nawodniłem, bo z tego nie da się pić. Póki co zraziłem się do bukłaka. Wobec tego mam pytania:

  • czy istnieją ustniki działające na innej zasadzie, że nie trzeba łamać sobie zębów?
  • czy smak gumy po jakimś czasie przechodzi, czy trzeba się przyzwyczaić?
  • czy wyparzacie go na początku? (producent nie zaleca)
  • polećcie mi bukłaki, w których wymienione przeze mnie problemy nie występują

Drugie pytanie dotyczy konserwacji.

Bukłaka wcześniej ani nie wyparzyłem, ani nie przepłukałem. To była spontaniczna decyzja, aby go zabrać na testy, bo może się niedługo przydać za granicą. Otworzyłem, wlałem mineralną i włożyłem do plecaka. Po powrocie pozostałą wodę wylałem. Odpiąłem węża i z niego też woda wyleciała. Aby rozszczelnić bukłak, włożyłem do środka węża oraz to plastikowe zamknięcie. Nazajutrz był suchy i nigdzie nie było pleśni. Gdy wróciłem do domu, to przepłukałem go wodą z kranu i to był błąd. Zresztą i tak to by nic nie dało bez żadnych detergentów. Zaczęły pojawiać się smugi i naloty. U mnie kranówka to tragedia i pewnie dlatego. Jak wyschło po mineralnej, to było nie tykać.

Moje pytania:

  1. Czym czyścić bukłak od środka, aby go nie uszkodzić? Jakich detergentów można bezpiecznie używać?
  2. Czy po laniu tylko mineralnej też coś zarastało pleśnią? Jeśli tak, to czy wdmuchiwaliście wodę do środka?
  3. Czy stosujecie jakieś dedykowane przyrządy do utrzymania bukłaka w czystości?
  4. Czy go wycieracie od środka i czym (tak radzi producent, ale raczej musi to być coś higienicznego)?

Edit: Ustnik w Deuter Source 2.0 wygląda jak na zdjęciu. Po wyjęciu pierwszego elementu od lewej przepływ się poprawił, woda w znacznie mniejszym stopniu smakuje jak guma, ale trzeba pamiętać, żeby natychmiast zakręcać zawór (element po środku), który w połowie lubi się zacinać (po przekręceniu do połowy można go zdjąć z wężyka) co ujdzie na trekkingu, ale jest całkowicie niepraktyczne na rowerze. Jak to wygląda w Camelbaku i innych bukłakach? Czy da się zamontować inny ustnik, którego nie trzeba gryźć, a przynajmniej nie z taką siłą jak w tym modelu?

20230618_202537.jpg

Odnośnik do komentarza

Używam camelbaķów. Z przepływem problemu nie miewam. W smaku neutralny. Jeśli używasz codziennie i lejesz tylko wodę to możesz tylko przepłukać pod bieżącą wodą i raz na tydzień zrobić dezynfekcję (są dedykiwane tabletki). Jeśli używasz raz na tydzień to warto odkażać po każdym użyciu. Zawsze coś się przedostanie do środka mimo jednokierunkowego ustnika i bębędzie się to rozwijać (np. bakterie beztlenowe). Jesli lejesz jakieś inne niż woda szuwaksy to dochodzi czyszczenie wężona w środku - są do tego dedykowane szczoty prawie jak do czyszczenia kominów ;). Generalnie kosztowna zabawa w porównaniu z bidonami (camelbaki dobrze znoszą kapiel w zmywarce).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...