Jeden

Rzeczywiście pomyliłem imiona :unsure: , ale już poprawiłem ;) Dzięki za odpowiedź marcino285. No własnie ale jak w takim przypadku dobrać go dobrze? Rower jeśli się na niego zdecyduję szybko amora się nie doczeka jeśli w ogóle. Wiem że się da jeździć na sztywniaku nawet w terenie, bo sporo czasu tak własnie jeździłem rama aluminiowa Authora + widelec cro-mo to był zestaw którym sporo kilometrów na trzaskałem. To były też troszkę inne czasy(1997rok), a ja zrobiłem się trochę wygodny. I w związku z tym jeśli idea jazdy na sztywniaku nie sprawdzi się, nie chcę zmieniać całego roweru. A w niektórych przypadkach gdy do roweru który jest zaprojektowany do zwykłego widelca wsadzi się amortyzator ten uniesieniem główki ramy niszczy geometrię. I tego się trochę obawiam. Rower bardzo mi się podoba przymierzałem się do modelu ToughRoad slr 2 ma sporo gorszy osprzęt ale i tak jest rewelacyjnie lekki i zwrotny. Wydaje mi się że do mojej eksploatacji to rower idealny. Tylko jeszcze co powie żona gdy dowie się że chcę kupić rower droższy od samochodu który ostatnio jej kupiliśmy :P ;) A może powinienem sobie ten model wybić z głowy i kupić zwykły rower crossowy? Zamontować bagażnik i w drogę, a nie kombinować ze sztywniakiem i późniejszymi modyfikacjami?

Nie wiedziałem gdzie umieścić temat, jeśli jest w złym miejscu to proszę Cię Łukaszu o przeniesienie. Sprawa dotyczy zakupu roweru jak w temacie. Jest to niby rower crossowy ale ma kompozytowy widelec. Widelec to jedna z większych zalet tego sprzętu, ale mam zupełnie hipotetyczne pytanie: Gdybym zdecydował się kiedyś założyć amortyzator o skoku powiedzmy 100mm nie zdemoluję geometrii tego roweru. Wklejam pod spodem zdjęcia tabeli rozmiarów. Mnie dotyczy rozmiar "L" gdyby to miało znaczenie.

Mam kłopot z interpretacją Twojego pytania. Co usiłujesz wymienić? Piastę? A może ośkę? Bo żeby wymienić piastę to musisz rozpleść koło ze szprych. Jeżeli próbujesz wymienić ośkę, w której masz zerwane gwinty to wszystko zależy od tego w którym miejscu są one zerwane. Może się okazać w najgorszym przypadku że nic z nią nie zrobisz. I wtedy rzeczywiście pozostanie Ci wymiana piasty.

Proszę bardzo, PDF SUNTOUR NRX. ;)

PDF instrukcja od 50 strony po polsku nie mam pojęcia czy jest tam odpowiedź na Twoje pytanie. Ale może Ci się przyda.

Jest oczywiście taka możliwość. Ośki zapewne się trochę naszukasz, ale zdemontuj obecną na kliny, zmierz ją i do dzieła ;)

Nie ma sprawy. Fajny sprzęcik :)

To ja sobie pozwoliłem wkleić Twoje zdjęcie. Gratuluję zakupu.

Bardzo fajny i przydatny opis grup obydwóch producentów. A co mógłbyś polecić w zamian wyżej wymienionych? Tektro? Magura? A może jeszcze jakieś inne? Pewnie te wymienione przeze mnie też są podzielone na grupy. A te, na godne polecenia i pozostałe ;)

Nie mam żadnego porównania bo to moje pierwsze buty SPD. Ale mogę je naprawdę polecić. Są to buciki Mavic Rush 12. Użytkuję je z pedałami Shimano PD-M540. I tak naprawdę dopiero się uczę w nich jeździć. Jeden sezon mam już za sobą ale 20lat jeździłem w noskach i mam wyuczony innych odruch "oswobadzania" się. Buty lekkie, sztywne i dobrze się wentylują.

No to ja podepnę się pod temat, bo w zasadzie w podobną konwencję podchodzi ;) Pół rower Halfbike II to druga generacja jeszcze w fazie projektu. Nie jestem zwolennikiem takich wynalazków ale pokazuje jako ciekawostę :)

Fajny sprzęcik, sztywny widelec ma swój urok. Ja wile lat temu(z 20) powodowałem zdumienie wśród znajomych rowerzystów tym że w momencie kiedy zaczęła panować moda wszelkiego rodzaju amory. To ja poprosiłem w sklepie żeby mi skonfigurowali rower na sztywnym widelcu. Wtedy to był Author Vision z widelcem Cro-Mo. I bardzo sobie ten układ chwaliłem. Przy ostatnim rowerze podobnie tyle że chodziło o hamulce było to z 8 lat temu zaczęła panować moda na tarczówki ja wbrew modzie wybrałem stary poczciwy model magura hs-11. Twój rower wydaje się być naprawdę duży, ile masz wzrostu? Rama 24" to chyba 2m masz ;) Pozdrawiam

WD 40 jest kiepskim "smarowidłem" szybko odparowuje i zarazem wypłukuje właściwy smar, więc może się okazać że może spowodować więcej szkód niż korzyści. WD 40 używam jedynie do zapieczonych, zardzewiałych połączeń lub czyszczenia. Ale nigdy do smarowania.

Dobrze powiedziane to tak jak ja. :) Muzykę lubię ale słucham w domu, albo w samochodzie. Na rowerze czerpię energię przez kontakt z przyrodą, czym mniej zakłócony przez współczesną technikę tym lepiej ;)

W sieci jest mnóstwo filmików z ciekawych miejsc które można odwiedzić rowerem. Czasami są to oficjalne filmy promujące dane miasto czy region, a czasami amatorsko nakręcone filmy. Jeśli macie taki film, albo znaleźliście coś ciekawego w sieci pochwalcie się. Może to kogoś zainspiruje do odwiedzin tego miejsca, albo do zrobienia własnego rowerowego filmu. Ja przypadkowo natknąłem się na taki filmik o Wrocławiu polecam.

Lusterko przydatna sprawa. Jeżdżę też sporo dwoma kołami z silnikiem i jak wsiadam na rower mam już taki odruch spoglądania w lusterko, którego w rowerze nie ma :unsure: I ten kto jeździ samochodem to wie że jest coś takiego jak "martwe pole" i że głowę trzeba obrócić. I jak sądzę nikomu nie chodzi o to żeby zupełnie zrezygnować z obracania głowy, a raczej oglądania się za siebie przynajmniej w jakimś stopniu, chodzi o to żeby mieć kontrolę co się za tobą dzieje. :)

U mnie to wygląda zupełnie inaczej. Mam jakieś szczęście i bardzo rzadko mam sytuację w której pies w mojej obecności jest agresywny, wiadomo czasami jakiś ciapek pobiegnie za mną 100-150m ale raczej dla zabawy(chyba) ;) Inna kwestia że jestem trochę pozbawiony instynktu samozachowawczego jeśli chodzi o psy i z zasady nie boję się ich nawet jak pokazują kły, a one chyba to wyczuwają bo nie odwzajemniają mi agresją. Można się na tym przejechać oczywiście. Zostałem dwa razy mocniej ugryziony przez psa i zawsze to była moja wina, zbyt pewnie do nich podszedłem. Po prostu trzeba być zawsze opanowanym i wyczuć nastawienie psa. Jak obcy pies jest wystraszony, ranny albo w grupie lepiej nie podchodź. A generalnie to psy jak ludzie często są mocni tylko w gębie, robią dużo hałasu o nic ...

Również czytuję Twojego bloga regularnie. Już dość długo. Ciekawy zabieg zrobiłeś tworząc Forum. Zastanawia mnie nawet nie czy, tylko jak bardzo zabije to dyskusję pod Twoimi tematami? Ale przyznam że formuła prowadzenia dyskusji za pośrednictwem Forum jest mi bliższa. Teraz czekam w jakim kierunku to Forum się rozwinie. Z okazji pięciu lat bloga życzę Ci nie malejącej "czytliwości" i kibicuję tej nowej inicjatywie. Pozdrawiam

Wszystko zależy ile pieniędzy chcesz wydać. Jest takie rozwiązanie w Thule, ale trochę kosztuje zaleta jest taka że prawie do każdego roweru go zamontujesz.

Rower do 3000 zł - też będę stał przed takim dylematem. Ale poczekam na koniec sezonu. Obecnie za miastem jeżdżę rowerem MTB na kołach 26" ukłonem w stronę szosy są obecnie założone wąskie opony. I szczerze mówiąc podoba mi się uniwersalność tego roweru. Pozycja na szosie jest względna, a jak tylko mam ochotę to zjeżdżam na szuter czy na dukt leśny. W poważniejszy teren zakładam grubsze opony. I tak początkowo myślałem o rowerze crossowym, tyle że rower crossowy niesie za sobą więcej ograniczeń niż MTB na kołach 29 calowych(tak sądzę). Oba mają tą samą średnice rafek więc dobranie do mtb wąskich opon nie powinien być kłopotliwy, rynek jest pełen fajnych opon 28". Jeśli się w czymś mylę to oświećcie mnie poprawcie, bo może mam błędne założenie. Choć od 10 lat w moim przypadku się sprawdza. Czekam na sugestie i pozdrawiam

Takie zwykłe mycie roweru u mnie przebiega raczej szybko i bezproblemowo, bez względu gdzie się odbywa. A najczęściej podczas przerwy śniadaniowej w pracy. :) Nabieram ciepłej(a nawet gorącej) wody wiaderka troszkę płynu najlepiej biodegradowalnego, szczoteczka i kawałek ściereczki z mikrofibry. Wystarczy kawałek wolnego chodnika. W rowerze miejskim mam całkowicie zabudowany łańcuch, ale w MTB dodatkowo używam zestawu do czyszczenia łańcucha potem go smaruje. Takie mycie nie zajmuje mi dużo czasu i nie wymaga jakiegoś specjalnego miejsca.

No to "odszczekuję" że się uporano :( Myślałem że wszystkie w ofercie to już STS....

Jakiego wstydu ;) Ja też używam spodenek z lidla i sobie je chwalę :) Najważniejsze żeby Ci podeszły, a nie jaką mają metkę.

Jak dobrze widziałem w ofercie Lidla jest to licznik bezprzewodowy. I ciekawi mnie jak sensor się komunikuje z licznikiem lub jego podstawką. Pamiętam pierwsze bezprzewodowe liczniki Sigma Sport i miały taką wadę że łatwo było zakłócić sygnał, na przykład innym licznikiem - szybko z tym się uporano, ale od razu liczniki tej marki podrożały. Ja zazwyczaj używam/używałem liczników VDO albo właśnie Sigmy. Ale przyznam że sam się zastanawiam czy do rowerków miejskich mojego i żony nie kupić takich liczników. A tak dla odmiany ja ostatnio podczas wycieczki w okolice Obornik Śląskich używałem właśnie Endomondo i na tyle mi się spodobało że teraz szukam uchwytu rowerowego do smartfonu, ale to już rozmowa do innego tematu :)

A jak wynalazłeś markę Radon? Jest jakaś sieć dealerska w Polsce? Ja z kolei interesowałem się inną mało znaną w Polsce, Niemiecką marką Kreidler. Twój sprzęcik bardzo mnie zaciekawł :D