Skocz do zawartości

dawidm

Użytkownicy
  • Postów

    236
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dawidm

  1. Ps. Jeśli chodzi o koła to na treningi (również te szybsze ale pewnie wykorzystalbym je na zawody TRI) przychodza Ci do głowy jakieś konkretne modele, które można użyć z hamulcami tarczowymi, a które nie kosztują tysięcy i oczywiście mają świetna jakość? :-)

    Też się podepnę, żeby nie zakładać nowego tematu :) Myślałem o jakiś w miarę lekkich, szosowych kołach do Anyroad'a, jako drugi zestaw na asfaltowe wypady. Koła mam na takich samych tarczówkach mechanicznych. Za wszelkie propozycje będę niezmiernie wdzięczny :)

  2. Oczywiście że można. Pod warunkiem że "nie utrudnia ruchu" i masz zjechać jak nadjeżdża podjazd. Rozumiem że masz mieć oczy wokół głowy albo lusterka. Wszystkie te przepisy są debilnie skonstruowane. Od dawna mówię że UE powinna zrobić jedne zunifikowane przepisy do których PL powinna mieć obowiązek się zastosować. U nas przepisy ustanawia parlament a w nim jak wiadomo zasiada banda debili. Więc jak może być coś z sensem?

    a myślisz ze ta banda debili znacząco różni się od bandy debili w Brukseli? Mam duże wątpliwości jeśli właśnie chodzi o różne "ciekawe" regulacje i przepisy wprowadzane przez UE :)

  3. Ja to już zaczynam mieć wątpliwości, czy w ogóle chcę szosę, czy może jakiś fitness albo cross, tylko lżejszy i lepszy niż Spartacus. Nie wiem sama już co robić, a nie mam worka pieniędzy, żeby sobie pozwalać na eksperymenty lub cały dom jednośladów - każdy do innego zastosowania :P

    Rozbestwił mnie Triban szybkością i lekkością, Defy dołożył do tego korbę Hollowtecha, miękkość ramy i jeszcze większą lekkość, ale wciąż zostaję bez możliwości założenia szerszych opon (tzn. 40c, bez szaleństw) oraz komfortu na długich dystansach. I nie wiem, czy było to spowodowane za dużą ramą, czy szosa tak już ma i z czegoś jestem zmuszona zrezygnować - albo prędkości/lekkości, albo wygody i uniwersalności.

    Skąd ja to znam. Ile się naczytałem i nakombinowałem jak tu znaleść rower idealny, żeby spełniał obecne wymogi. Oczywiście zmieniając kilka razy po drodze typ roweru w który celować. Ostatecznie stanęło na gravelu, ale na szczęście tak się złożyło, że mogłem znacznie zwiększyć budżet.

    Rower się super sprawdza (do pracy i dłuższe wypady za miasto), choć już zaczynam kombinować jak go "uszosowić" mając drugi komplet kół na wycieczki asfaltowe :)

  4. No i poszło, w ostatnią sobotę pyknąłem te 200km. Na szczęście bez jakiś niespodzianek. Średnia 26km/h, czas brutto 8:40, netto 7:30. Nadspodziewanie dobrze biorąc pod uwagę to że pierwszą setkę w życiu zrobiłem 3 tygodnie wcześniej.

    Zdecydowanie więcej piłem niż na setce, obaliłem chyba z 3l izotoników. Więcej też pojadłem, szczególnie biorąc pod uwagę obiad (pomidorowa, de volaille) który mieliśmy na 113km :)

     

    Co do jazdy to pewnie adrenalina swoje zrobiła, bo do ok 70km średnia była 30km/h, co było jak dla mnie przesadą. Pewnie też dlatego miałem lekki kryzys na 20km przed końcem, ale to już dociągnąłem :)

     

    Powerbank, komórka w torebce na ramie i Strava z mapą trasy zdały egzamin.

     

    Atmosfera bardzo fajna, było nas ok 60 osób, sporo dziewczyn. Jedna osoba nie ukończyła z powodu kontuzji. Organizatorzy zapewnili urozmaicony prowiant na starcie, mecie i niektórych punktach kontrolnych.

     
    Zdecydowanie polecam imprezę :) Wiem, że teraz 200km na Roztoczu. Do Miechowa zawitają ponownie we wrześniu na 300km.
  5. Sama lustrzanka z obiektywem i filtrem bierze około połowy plecaka 25L, są pokrowce ala nerki ale to jednak jak kojarzę na w większości bezlusterkowce, bo w ich wypadku waga jest znośna. Najwyżej odpuszczę to na rzecz telefonu. Też ma nie najgorszy aparat (chociaż matryce bez porównania, bo wiadomo matryca aparatu jest wielkości połowy telefonu xD). Tak myślę, że to dobry pomysł co piszesz, zostać przy 2 bidonach a rzeczy typu dętka czy narzędzia można schować w tym. 

     

    Miał ktoś do czynienia z tym produktem? Ma wielkość 23 x 14 x 13 cm i pojemnosc 1.5-2L "AERO WEDGE PACK LARGE" 

     

    używam tej w rozmiarze S: https://www.topeak.com/global/en/products/saddle-bags/129-aero-wedge-pack

    Wystarczy miejsca na dętkę, multitool i jakiś baton lub komórka wejdzie.

     

    Co do jazdy z plecakiem na jakieś dłuższe dystanse to odradzam. Ja używam jedynie do pracy, gdzie dość mocno cisnę i wyleczyłem się z sakw na rzecz aerodynamiki :) Często wożę ze sobą obiad, koszulkę+bieliznę i laptopa. Do 40min jest znośnie.

     

    Poszukaj różnego rodzaju torebek, robią teraz tego masę. Łukasz nawet miał odcinek o bikepacking'u.

    Na dłuższe trasy oprócz podsiodłówki mam też torebkę na ramę, na komórkę, powerbank i jakieś żarcie. Więcej mi nie trzeba. Dwa bidony, pompka przy nich i wystarczy. Zawsze dodatkowe picie, jedzenie można kupić po drodze. A jakąś przeciwdeszczówkę lub właśnie żarcie jeszcze można mieć w tylnych kieszeniach koszulki.

  6. Jacku, a co myślisz o innych kołach w cenie ok 1tys zł jak Mavic i DT Swiss? Porównując do tych Fulcrum Racing Q LG.

    Narazie to jedynie w kwestii rozważań, czy wydawać tyle kasy na drugi komplet kół do gravel'a na szosowe wypady. Widziałem, że Łukasz w swoim wymieniał opony na dłuższą wycieczkę po asfalcie. Jeszcze dojdzie kwestia spasowania kół pod tarczówki i muszę obadać jak to szybko wymieniać. Pewnie razem z tarczami, ale jestem jeszcze zielony w temacie.

     

    Fajna opcja z tym sklepem bo jestem z Krakowa, dzięki za namiar.

  7. Przy 3km dojazdu nie chciałbym się stresować zostawiając rower wart więcej niż kilka stówek.  

    Jak nie opcja roweru miejskiego, to tak jak Elle wspomniała, kupić jakąś tanią używkę (może ostre koło lub single speed) która wygląda mało atrakcyjnie. Zadbać o napęd i dotoczysz się ten odcinek, a przynajmniej nie będziesz wracał za każdym razem z roboty z myślą czy rower jeszcze stoi.

  8. Jednak coś pomieszałem :)  chyba miałem wcześniej inne błotniki z którymi właśnie coś kombinowałem.

    Warto się pobawić w małe "druciarstwo". Byłby problem, żeby to się szybko demontowało, ale widzę dwa sposoby:

    1) robisz na odpowiedniej wysokości dziurę w błotniku, zdejmujesz koło i na jakiejś podkładce przykręcasz śrubkę 

    2) mniej estetycznie i mniejsza odległość błotnika do opon: wykrzywiasz to koluszko do przykręcenie śrubki przy błotniku (jeśli aluminiowe) i wkręcasz taką śrubkę -> http://www.metbudsklep.pl/home/73-sruba-maszynowa-m3-m4.html  :)

  9. Na szczęście nie stoję bezpośrednio przed dylematem czy wydać tyle kasy na gadżet czy nie, bo to będzie prezent dla mnie z okazji dość ważnej rocznicy :)

    Co do samych bajerów które posiadają zegarki/liczniki, to jeszcze nigdy w życiu nie mierzyłem tętna podczas wysiłku fizycznego. Chętnie bym to sprawdził z czystej ciekawości. Z pewnością można zorganizować tańsze substytuty w postaci telefonu bądź licznika, ale oczywiście gadżet w postaci takiego zegarka może zastąpić prawie wszystko. Szczególnie pomocne podczas triathlonu.

    Do pływania aktualnie mam zwykły zegarek z Decathlonu, znam długość basenu, więc po co więcej :) Choć wiem że te zegarki oferują różne bajery nawet dotyczące samego pływania. Na rower Sigma 16.16, bez kadencji i też spełnia swoje wymagania. Jak jest potrzeba pojechania z mapą to odpalam telefon w specjalnej torebce na ramie. Jak biegałem to z zegarkiem na czas nie na km. 

    Ale jak to w życiu bywa, w pewnym wieku faceci szukają nowych wrażeń i przy okazji gadżetów, które mogą w tym pomóc :)

    Z ciekawostek, znajomy który brał udział w kilku Ironman'ach zauważył, że u nas w Polsce jest większy odsetek gadżeciarzy jeśli chodzi o takie imprezy. W Szwajcarii czy Francji były przypadki, że ludzie na pożyczonych rowerach śmigali :)

    Też nie traktuję tego super poważnie, zawsze kręciły mnie różne sporty stąd wybór padł na triathlon bo właśnie jest urozmaicony i wymaga dość sporych przygotowań. Jestem przekonany, że nigdy nie kupię dedykowanego roweru, ale fajnie będzie wziąć udział w kilku zawodach i może poprawić swoje rezultaty przy pomocy gadżetu :)

  10. Chcę uniknąć zakładania zegarka w uchwyt na kierownicę, żeby tętno było mierzone z nadgarstka, nie pasa.

    Zakup zegarka pewnie będzie nieunikniony w przypadku trenowania do triathlonu, może wtedy wybiorę coś tańszego skoro ta nawigacja w zegarku i tak jest do bani.

    A na dłuższe wycieczki rowerowe pozostanę przy telefonie zamontowanym w torbie na ramie przy mostku.

    Nie chcę wydawać kasy na kolejny gadżet którym byłby licznik z GPS do roweru.

  11. Cześć,

    Nie mam doświadczenia z licznikami które posiadają GPS i można ich używać do jazdy według wcześniej wyznaczonej trasy.

    Na dzień dzisiejszy posiłkuję się smartphonem z powerbankiem.

    Czy ktoś z Was używa może zegarka sportowego (np. Garmin) i korzysta z funkcji jazdy po trasie z pomocą GPS?

    Ciekawie mnie na ile to jest praktyczne w czasie jazdy.

    Na tyle jest to dla mnie istotne, gdyż chciałbym zegarka użyć również do pływania i biegania.

    pzdr 

  12. Może też nie podałem istotnych szczegółów jak te moje dojazdy do pracy wyglądają. Strój 100% sportowy z plecakiem na ciuch i laptopa, żeby było lżej i bardziej aerodynamicznie niż z sakwami :) W robocie prysznic i przebiernie, więc na trasie się nie oszczędzam.

    Jazda gravel'em tylko w sezonie. Więc bez SPD w zimie.

    Dodatkowo dziś sprawdziłem ile postojów mam na tych 15km. Mimo, że to Kraków to trasa jest rewelacyjna, 95% ścieżki, z tego blisko połowa trasy bulwarami wiślanymi. Tak naprawdę mam ze 4 pewne postoje. Większość jest do uniknięcia.

    Dodatkowo rower wykorzystywany na jakieś dłuższe weekendowe wycieczki solo. Rekreacja z rodziną na innym.

    Podsumowując myślę że te 520/540 jednak się sprawdzą. Zakup tak pewnie do dwóch miesięcy, dam znać jak wrażenia po pierwszych jazdach :)

    Dzięki za wszelkie porady!

  13. Musisz pamiętać, co jest często podnoszone, że te rowery królów allegro sa przewymiarowane, ciut większe porównując do markowych.

    Na moim przykładzie, mam Spartacus'a crossa 21" i musiałem wymienić sztycę na taką z mniejszym offsetem, żeby móc przysunąc siodełko jeszcze bardziej do przodu.

    Wymienię pewnie jeszcze mostek na ciut krótszy, w tej chwili 10cm.

    Mam 188cm, przekrok 86cm.

    Mając krótszy tułów miałbyś jeszcze dalej do kierownicy.

    Oczywiście najlepiej przymierzyć jak się tylko da :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...