Cześć.
Miło mi dołączyć do Was i korzystając z okazji przywitać się (nie znalazłem wątku służącego do tego, dlatego witam się tutaj).
Ale wracając do tematu wątku...
Od listopada jestem szczęśliwym użytkownikiem Cross'a 4.0. A ponieważ obiecałem Pani Natalii (serdecznie pozdrawiam) umieścić tu swoją opinię o tym rowerze, tym bardziej czuję się zobowiązany to uczynić.
O samej marce dowiedziałem się z wpisu Łukasza na jego blogu. A ponieważ cena i osprzęt był jedną z najlepszych ofertą na rynku (według mojego rozeznania), zacząłem się przymierzać do zakupu Crossa. Kontakt z obsługą klienta okazał się naprawdę dobry, tzn. profesjonalny i miły (ponownie ukłony w stronę Pani Natalii). A muszę dodać, że potrafię być lekko upierdliwy w kontakcie z BOK'ami, gdy muszę wydać większą kwotę ;).
Summa summarum, gdy już otrzymałem wszystkie potrzebne mi dane (min. wagę roweru i geometrię ramy) a których nie było na stronie (swoją drogą powinny tam być) kupiłem rower ... z małą zmianą. Ponieważ standardowy amortyzator średnio mi pasował, kupiłem inny model (NRX) ze sklepu Activia. I poprosiłem o dostarczenie go do Infinity Bike. Całość została złożona i rower dotarł do mnie już ze zmienionym amorkiem.
Swoją drogą polecam sprzedawcę amorków. Przed zakupem u niego, przejrzałem sieć w poszukiwaniu opinii i to co tam przeczytałem potwierdziło się. Nie dość że właściciel ma chyba najniższe ceny w sieci, to jeszcze wychodzi na to, że to fachowiec, pasjonat i należy do "Klubu Ludzi Pozytywnie Zakręconych" na punkcie amorków :).
Sprzęt dotarł do mnie w kartonie (+ błotniki i bidon z koszykiem - błotniki były chyba dołączone jako prezent, bo rower kupowałem w swoją czterdziestkę). Złożenie całości nie było problemem, pomimo, że robiłem to po raz pierwszy. Starczył tylko klucz imbusowy,płaska czternastka (bodajże) i śrubokręt do dokręcenia dzwonka (kupiony oddzielnie).
Rowerem jeżdżę w trasy do 100 km (ostatnio głównie po asfalcie) i nie mam zastrzeżeń. Wiadomo rower nowy, więc i nic nie skrzypi (na początku coś przeskakiwało w prawym pedale, ale po odkręceniu go i ponownym dokręceniu wszystko jest ok). Z czasem pewnie zmienię korbę na inną niż kwadrat, ale to pewnie za jakiś czas.
Co bym zmienił:
brakuje mi drugiego zestawu dziurek pod koszyk na bidon,
czeka mnie jeszcze przycięcie kierownicy, która wydaje mi się zbyt rozłożysta (szczególnie po zamontowaniu rogów), ale to może być przyzwyczajenie po góralu dosiadanym do tej pory.
Ufff, to chyba wszystko. Jeśli jest jeszcze coś, co Was interesuje a co nie zostało opisane przez kolegów wyżej, to pytajcie śmiało.
Pzdr. Rysiek.
PS Jak tu wkleić zdjęcie z HDD?