Po pierwsze, jak już zostało wspomniane, ludzie jeżdżą na MTB bo są uniwersalne.
Dlaczego wybierają rowery uniwersalne? Bo wbrew temu co twierdzisz, dobre rowery nie są tanie. Jeśli ktoś może mieć tylko jeden rower, to wybierze coś, co sprawdzi się w jak największej liczbie możliwych zastosowań. Ponadto, miejsce do przechowywania rowerów też nie jest tanie, więc rodzina nawet 2+1 będzie miała problem zmieścić 6 czy 9 rowerów. A przechowywanie rowerów pod chmurką, to proszenie się o różne kłopoty.
Co do różnic między Polską a Holandią - w Niderlandach ludzie przede wszystkim wykorzystują rower jako środek transportu codziennego - do pracy, na zakupy itd. Stało się tak dlatego, że w latach 70tych zeszłego wieku zorientowali się, że poszerzanie ulic dla samochodów to zły kierunek i przeorali stopniowo całą swoją infrastrukturę, by różnymi sposobami zachęcić ludzi do przesiadki na rowery. Teraz mają rozbudowaną infrastrukturę rowerową, plus naturalnie płaski jak stół teren, gdzie wygodnie można jeździć mieszczuchem czy trekkingiem. Do tego te rowery sprawdzają się jako woły robocze właśnie przy dojazdach do pracy i zakupy w każdą pogodę, codziennie - więc dalej można powiedzieć, że Holendrzy wybierają najbardziej uniwersalne dla nich rowery.
A u nas rower wciąż jest najczęściej używany rekreacyjnie, a nie utylitarnie. Więc ktoś w weekend zrobi sobie rodzinną przejażdżkę, która może prowadzić przez miejskie ścieżki do podmiejskiego lasu, gdzie drogii wcale nie muszą być równe, a przewyższenia mogą być znaczne - czy to źle że robi to na rowerze MTB, który w takim właśnie mieszanym terenie sprawdzi się najlepiej? A w suchy, słoneczny dzień raz na jakiś czas zwiezie właściciela do pracy.